Oto przepis na sałatkę, która może urozmaicić Wasz imprezkowy stół na 31 grudnia, ale rówie dobrze możecie po prostu przepis zachować i na przyszłą Wigilię wykorzystać. U nas tytułowa sałatka już kilka lat temu wpisała się w zimowo - świąteczne menu. Sprawdźcie czy to Wsze klimaty:
sobota, 27 grudnia 2014
Ekspresowa sałatka pieczarkowa. Do świąteczno imprezowego jadłospisu. Sylwestrowe odliczanie czas zacząć
No i co? Jak zwykle? Święta, święta i po świętach? U Was też? Jak zwykle ogrom wykonanej pracy, nieprzyzwoite obżarstwo, trochę śmiechu w gronie najbliższych, a na koniec jakże zasłużone i błogie lenistwo? Tradycji stało się więc za dość. Przynajmniej u mnie. Bez odrobiny narzekania, stresu i gonitwy się nie obyło, ale tak już widać musi być. A teraz co? Odliczanie do końca roku, a u nas to raczej do 30 grudnia, bo wtedy nastąpi upragniony wyjazd. I w końcu znów wszystko będzie na swoim sylwestrowym miejscu: kominek, skład, a może wymarzona aura - śnieg i narty nawet?
Oto przepis na sałatkę, która może urozmaicić Wasz imprezkowy stół na 31 grudnia, ale rówie dobrze możecie po prostu przepis zachować i na przyszłą Wigilię wykorzystać. U nas tytułowa sałatka już kilka lat temu wpisała się w zimowo - świąteczne menu. Sprawdźcie czy to Wsze klimaty:
Oto przepis na sałatkę, która może urozmaicić Wasz imprezkowy stół na 31 grudnia, ale rówie dobrze możecie po prostu przepis zachować i na przyszłą Wigilię wykorzystać. U nas tytułowa sałatka już kilka lat temu wpisała się w zimowo - świąteczne menu. Sprawdźcie czy to Wsze klimaty:
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Sałatka śledziowa otulona świątecznymi życzeniami, czyli śledzik pod pierzynką na wigilijny stół.
Nadszedł ten magiczny czas Świąt Bożego Narodzenia. Choć za oknem raczej późna jesień czy tam wczesna wiosna z wichrem i ulewami. Ciężko przy takiej aurze złapać ten zimowo - gwiazdkowy klimat. Nic na to jednak nie poradzimy a święta tak czy siak zbliżają się wielkimi krokami. W sklepach gorączka zakupów w domu szał prac porządkowych i kuchennych. A im człowiek starszy tym czas się bardziej kurczy. Na szczęście wykroiłam chwilkę, żeby świątecznie się tu pojawić.
Oprócz szczerych życzeń ciepłych, rodzinnych świąt z czasem na chwile refleksji, radości a także tradycyjnego obżarstwa zostawiam Wam przepis na sałatkową wersję śledzia pod pierzynką. Prosto i szybko a jakże smacznie.
Oprócz szczerych życzeń ciepłych, rodzinnych świąt z czasem na chwile refleksji, radości a także tradycyjnego obżarstwa zostawiam Wam przepis na sałatkową wersję śledzia pod pierzynką. Prosto i szybko a jakże smacznie.
niedziela, 30 listopada 2014
Co z dyni? Zupa na ossstro! Esencja czy tam poezja smaku.
Dynia - cudownie lekkostrawna, bogata w witaminy. Gotowa na przyjęcie różnych form i wszelkich przypraw i smaków. Warto pamiętać o niej w kuchni, kiedy sezon w pełni. Przepisów na zupę dyniową jest mnóstwo. Każdy ma swój i pewnie co jeden to lepszy. Moja Mama ma co najmniej trzy wypróbowane przepisy. Jednak ta, którą uraczyła nas ostatnio jest co tu dużo mówić - wybitna, obłędna i wszystko co najlepsze. Receptura warta przedstawienia, zapamiętania i powtórzenia. Sprawdźcie sami:
środa, 26 listopada 2014
Zinger z pysznym stripsem kurczaczym, czyli pysznie domowa kanapka obiadowa. Fast - food w domu smakuje lepiej.
Witam po kolejnej długiej przerwie. Tym razem bez zbędnych wstępów i tłumaczeń podrzucam pomysł na pyszny obiad. Tym bardziej muszę się streszczać, że Syn odzwyczajony od mojego pisania ciągle coś chce. A to mandarynkę mu obrać, a to upadek przy trenowaniu skoków się zdaży... . Ech każde 5 minut na miarę złota normalnie. Więc póki mandarynki są i obierający je Tata na posterunku - przechodzę do konkretów.
Marzą Wam się domowe stripsy? Zastanawiacie się nad tajemnicą popularnego drobiowego fast - fooda. Mi nie raz się to zdarzało. Szczególnie po wizycie w kurzej sieciówce, gdzie nie wiadomo w sumie z czyich rąk mięsko pochodzi, a ceny nie są wcale małe.
Oto domowa wersja pysznej kanapki w wykonaniu mojego Męża - specjalisty od domowych fast - foodów.
Marzą Wam się domowe stripsy? Zastanawiacie się nad tajemnicą popularnego drobiowego fast - fooda. Mi nie raz się to zdarzało. Szczególnie po wizycie w kurzej sieciówce, gdzie nie wiadomo w sumie z czyich rąk mięsko pochodzi, a ceny nie są wcale małe.
Oto domowa wersja pysznej kanapki w wykonaniu mojego Męża - specjalisty od domowych fast - foodów.
wtorek, 11 listopada 2014
Domowe pyzy z mięsem na obiad. Pyszny sposób na wykorzystanie mięsa z rosołu
piątek, 31 października 2014
wtorek, 14 października 2014
sobota, 27 września 2014
Szybka sałatka z parą - na kolację i nie tylko
Witam,
Tak szybciutko bez zbędnych wstępów bo Dziecko śpi, a my jesteśmy w trakcie szykowania wołowej uczty. Przedstawiam przepis na sałatkę, która powstała niedawno w naszej kuchni - tylko dlatego, że Mąż obrał o dwa ziemniaki do zupy za dużo. Jak chcecie zjeść coś do mięska lub zamiast kanapek to polecam.
Tak szybciutko bez zbędnych wstępów bo Dziecko śpi, a my jesteśmy w trakcie szykowania wołowej uczty. Przedstawiam przepis na sałatkę, która powstała niedawno w naszej kuchni - tylko dlatego, że Mąż obrał o dwa ziemniaki do zupy za dużo. Jak chcecie zjeść coś do mięska lub zamiast kanapek to polecam.
czwartek, 25 września 2014
Pasta serowa. Angielska pychotka na piątkowe kanapki
niedziela, 14 września 2014
Zielona surówka do obiadu w 5 minut gotowa i ulepszony sposób na kotleta
Oto wczorajszy obiad naszej familii. Zwykły, prozaiczny rzec można. Jednak pyszny i sycący. A do tego prosty w przygotowaniu, co ważne by nie tracić pięknych chwil na dworze. Głównym bohaterem dzisiejszego wpisu będzie surówka - bo wymyślona naprędce i przyrządzana po raz pierwszy. Niedawno pisałam o eksperymentach Męża z panierką. Tym razem przepis na mega chrupiącą panierkę został ulepszony. Zapraszam do dalszej lektury by poznać tajemnicę pysznej surówki i jeszcze lepszej panierki:
piątek, 12 września 2014
Sernik gotowany. Kremowe ciasto bez pieczenia lecz nie surowe
Od jakiegoś czasu chodziło za mną przygotowanie tego deseru. Mama mi o nim powiedziała. Usłyszała od koleżanki, że taki sernik zawsze wychodzi. Dodatkowo kuszące było to, że nie ma w nim surowizny. Wprawdzie lato już minęło i zagrożenie zakażenia salmonellą i innymi świństwami zmalało. Jednak jeśli ma się w domu małego smakosza to przepis zawsze będzie przydatny. Zakupiłam więc wiaderko twarogu (już jakiś czas temu) a w zeszły weekend znalazłam w końcu czas i mobilizację na gotowanie ciasta :) Przepis rzeczywiście prosty i skuteczny. Polecam
niedziela, 7 września 2014
Quesadille pomidorowe z indykiem. Meksykańska kolacja - ciepła i po polsku.
Żeby nie było, że Kuchnia po mojemu wypadła totalnie z obiegu dziś czysto kulinarny wpis. W końcu.
Po wczorajszym obiedzie z ogniska należało zjeść domową kolację - najlepiej na ciepło. Jako, że w jednej z popularnych sieci marketów spożywczych dopiero co zakończył się tydzień meksykański - padło na quesadille. Dawno ich w naszym menu nie było. Tym razem kurczaka zastąpiliśmy indykiem i to mielonym. Pyszności.
Po wczorajszym obiedzie z ogniska należało zjeść domową kolację - najlepiej na ciepło. Jako, że w jednej z popularnych sieci marketów spożywczych dopiero co zakończył się tydzień meksykański - padło na quesadille. Dawno ich w naszym menu nie było. Tym razem kurczaka zastąpiliśmy indykiem i to mielonym. Pyszności.
sobota, 6 września 2014
piątek, 5 września 2014
Panierka do schaboszczaków. Mega chrupiąca
Dziś (czyli wczoraj z punktu widzenia publikacji wpisu) dyżur w kuchni miał Mąż. Jego owocem były pysznie chrupiące kotleciki z pierści kurczaka. Niby nic nowego i rutyna, ale Mąż pokusił się o innowacje w panierce. Zasięgnął porady w internacie i oto co z tego wyszło:
środa, 3 września 2014
niedziela, 31 sierpnia 2014
sobota, 30 sierpnia 2014
Soczyste wołowe pieczyste - po Mamusinemu oczywiście
Kolejny weekend za nami, a raczej kolejny się rozpoczyna. Tydzień minął, a ja nie miałam kiedy opublikować tego co napisałam na samym jego początku ;) Z drobnymi aktualizacjami publikuję więc teraz. Tym (tamtym) razem nie odespałam zbytnio bo Syncio
jakoś tak marnie spał z soboty na niedziele. No trudno, znów trzeba (będzie w poniedziałek)
wskoczyć w tryby tygodnia pracy i nie narzekać zbytnio. Kolejne weekend
minął - kolejny poza domem i kolejny na smacznym garnuszku Mamusi.
Ech, szkoda, że to przez całą Warszawę trzeba jechać, żeby nacieszyć się
widokiem i atmosferą Babciową. No w każdym razie w ten weekend nam się
udało zobaczyć i było cudownie. Aż ciężko poniedziałkową nudę i ból
głowy przeżyć. Ale do rzeczy. Jak wiadomo Mamowa kuchnia jest najlepsza.
Tym razem Mama uraczyła nas pieczoną wołowiną.
sobota, 23 sierpnia 2014
Roladki kurczacze z włoskim wnętrzem. Obiad na weekend
Dziś kolejne z cyklu domowych zawijasów w panierce. Miały być po
Mężowsku - tak jak chińczyk lecz ból zęba uniemożliwił Ślubnemu sprawne
funkcjonowanie w kuchni ;) Na szczęście było to niedzielne popołudnie,
więc mogłam wkroczyć do akcji i uratować ideę panierowanych roladek.
Niech nikt nie mówi, że nie zawinę roladek czy tam że się nie da ;)
Kurczak w czerwonej paście curry. Obiad na ostro
Kuchnia po mojemu oznacza czasem kuchnię po Mężowsku. Jak już
wspominałam ostatnio częściej niż kiedyś. Wprawdzie często kończy się to
na standardowych, lecz przepysznych plackach ziemniaczanych, w których
Mąż wyszkolił się po mistrzowsku. Oczywiście nikt z tego powodu nie
narzeka. Tym razem jednak mam przyjemność opisać cóś bardziej
konkretnego: oto kolejna na łamach tego bloga odsłona domowego
chińczyka:
czwartek, 21 sierpnia 2014
Sałatka śniadaniowa. Pakiet startowy do pracy. Prościej być nie może
Tuż po powrocie do życia zawodowego rozpisywałam się o sałatkach
jakie przygotowuję sobie do pracy. Część produktów przygotowywałam dzień
wcześniej - resztę szykowałam rano w domu. Cóż - najprościej mówiąc minęły już te czasy.
Nie twierdzę, że bezpowrotnie, ale przynajmniej na razie. Pięć minut
więcej snu wygrywa z porannym krojeniem warzyw, a kilka minut swobody wieczorem więcej góruje nad staniem w kuchni. Oto
bezwysiłkowy zestaw śniadaniowy, który od kilku dni towarzyszy mi każdego ranka:
wtorek, 19 sierpnia 2014
Biały gulasz. Z indyka i z warzywami
Czyli po naszemu sosik po prostu. Nadszedł czas by ugotować coś
gotowanego :) W końcu ileż można jeść smażone kotlety i placki
ziemniaczane, choćby nie wiem jak pyszne były. Całe niedzielne
popołudnie spędziłam w kuchni by początek tygodnia mieć spokojny - a do
południa (prawie) spalam, więc wyobraźcie sobie jak szybko niedziela
minęła. Wrr, nie dość, ze ostatni dzień weekendu, na dworze zimnica to
jeszcze tak szybko uciekła, zamiast ciągnąć się w nieskończoność.
Wróćmy jednak do wątku głównego - kulinarnego. Gulasz z indyka. Jasny sos, kruche zdrowe mięso i sezonowe warzywa. Po szczegóły zapraszam do dalszej lektury:
Wróćmy jednak do wątku głównego - kulinarnego. Gulasz z indyka. Jasny sos, kruche zdrowe mięso i sezonowe warzywa. Po szczegóły zapraszam do dalszej lektury:
niedziela, 17 sierpnia 2014
Cytrynowo - imbirowa polędwica w orientalnym stylu
A skoro dwieście tysięcy odsłon minęło, to wstyd coś nie upichcić dobrego. Po dość długiej jak na mnie przerwie witam się z Wami przepisem na chrupiącą, rumianą polędwiczkę wieprzową. Nieskromnie mówiąc - przepyszną. Pierwszy raz przyprawiłam ten gatunek mięsa w stylu orientalnym, a efekt jest taki, że następnego razu doczekać się wprost nie mogę. Sprawdźcie sami czy mój samozachwyt nie jest aby przesadzony.
sobota, 16 sierpnia 2014
czwartek, 7 sierpnia 2014
Kolorowa zupa warzywno - koperkowa z nieczego. Znowu szybko i smacznie
Ostatnio sytuacja obiadowa w domu niepewna - wołomińskie rozjazdy w
trakcie. Ciężko wycelować - co ugotować, żeby się zjadło i nie stało, a z
drugiej strony chwilę w lodówce przetrwało. Wczoraj wróciłam z pracy i
stanęłam przed taką o to zagwozdką, żeby coś ciepłego było - czy pojadą
czy nie. W związku z tym, że upał taki, że białko w mózgu mi się ścięło w
drodze powrotnej z pracy - zakupów oczywiście nie poczyniłam. Cóż więc
pozostało? Ugotować zupę, z tego co znajdę w lodówce. Wyszło całkiem
smakowicie, a do tego kolorowo.
wtorek, 5 sierpnia 2014
Potrawka warzywna na kiełbasie w dwóch wariantach czyly pierwsze samodzielne leczo
Kiedyś wspominałam, że nie robię leczo bo mi nie warto - dla siebie
samej. Do tej pory bazowałam na leczo Mamy bądź Teściowej. Ostatnio
kiedy je jedliśmy Syn wcinał ze smakiem, a i Mąż się przekonał.
Postanowiłam więc szybko upitrasić leczo - ma ono w końcu wiele
zastosowań w kuchni. Na upalne obiady - w sam raz. W ostateczności jeśli
nie będzie chciało się nic więcej robić to i z samą bułeczką będzie
pyszne.
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
piątek, 1 sierpnia 2014
Serowo - warzywne przekąski zawijane po francusku. Gotowe w pół godziny
W środę pierwszy raz od pewnego czasu naszła mnie chęć zrobienia
czegoś w kuchni "ponad program". Przyznaje od razu, ze nie była to
spontaniczna i bezinteresowna chęć pichcenia, tylko podyktowana
rozsądkiem i wrodzonym instynktem oszczędzania potrzeba niezmarnowania
produktów o bliskim terminie przydatności. Ale czy to takie ważne są
powody - grunt, że w końcu zrobiłam coś poza obiadem na zapas czy
kanapkami na kolację. Mimo upału... ;) I powiem nieskromnie, że całkiem z tego smaczne
kąski wyszły. Polecam
środa, 30 lipca 2014
Spód do pizzy z mąki razowej. Zdrowsze ciasto do fast - fooda
Kilka dni temu znów było święto pizzy w naszym domu. Tym razem jednak ciasto zagniotłam z dodatkiem mąki razowej. Jak już pisałam z mąką pszenną mojemu organizmowi nie po drodze ale przecież nie odmówię sobie z tego powodu takich przysmaków jak pizza właśnie. Oto przepis na ciasto do pizzy dla wszystkich, którzy ograniczają spożycie mąki pszennej:
wtorek, 29 lipca 2014
Sos warzywny na indyku. Wiele zastosowań kiedy nie wiesz co na obiad
Nie wiesz co na obiad? Ja też. Odkąd wróciłam do pracy częściej taki problem gości w naszym domu. Staram się planować posiłki, czasem wenę pozostawiam Mężowi i jakoś to się kręci. Całkiem smacznie w sumie. Oto propozycja, która może uratować Wasze menu. Warzywny sos na mięsie, który można podać na wiele różnych sposobów.
poniedziałek, 28 lipca 2014
sobota, 26 lipca 2014
Szybki i prosty placek z borówką. Pyszne ciasto bez wysiłku
Dawno nie było tu nic słodkiego. Czasu na wydziwianie w kuchni brak. Powoli Chłopaki zaczynają tęsknić za smakołykami. I dobrze. Niech docenią. Dla osłody trudów nowego życia postanowiłam jednak coś upiec - a ponieważ znalazło się trochę dojrzałych owoców, powstało wilgotne, puszyste ciasto.
piątek, 25 lipca 2014
Wypasione placki ziemniaczane - z papryką i szynką
Kolejny pyszny obiad przygotowany nie przeze mnie. Mąż przejął pałeczkę obiadową - w tygodniu. Zawsze zachwycał się moimi plackami ziemniaczanymi - teraz wypadła jego kolej do ich przygotowania. Wprawdzie to nie jakaś wielka filozofia, ale wyrazy szacunku się należą. Tym bardziej, że placki niestandardowe - z dodatkami.
czwartek, 24 lipca 2014
Domowy sos do sałatek. Ziołowo - oliwna alternatywa dla gotowców
Oto mój pomysł jak zastąpić gotowe sosy do sałatek. W sklepach dostępne są różne formy gotowców - butelkowane, w proszku itp. Smaczne to może i bywają. Ale co w nich jest to już zagadka. Pewnie łatwiej powiedzieć czego w nich nie ma. Tymczasem jest wiele sposobów by smacznie i zdrowo doprawić warzywa. Oto jeden z nich. Przygotowany na prędce, bez "wymyślnych" składników
wtorek, 22 lipca 2014
Frytki para-belgijskie w prostym zestawie obiadowym
Oto uproszczona wersja najlepszego dania pod słońcem. Frytki - esencja ziemniaczanego smaku. Jak nie ma w domu weny na gotowanie - są frytki. Jak przygotowujemy mięsko - podajemy z frytkami i wszyscy się cieszą. Wiadomo, że nie codziennie, a im rzadziej tym zdrowiej i lepiej smakują. Tym razem postanowiliśmy przygotować je niby - po belgijsku, czyli po naszemu.
niedziela, 20 lipca 2014
Chłodzący deser homemade. Owocowo z maliną w roli głównej
Wyjątkowo długo goszczą z nami upały. A może to mi się dłuży bo szans na urlopowanie brak. Nie wiem. W każdym razie tradycyjne gotowanie jest teraz męką. Nie mówiąc już o słodkich wypiekach... Może na jesieni wrócę do tradycyjnego i pełnowymiarowego kucharzenia. Teraz działa to na zasadzie byle coś zrobić i szybko się z kuchni wydostać. Jako, że sezon owocowy w pełni o to propozycja deseru idealnego na gorące dni.
Na niedzielny obiad: pierś z koperkowo - maślanym nadzieniem
Kolejna pyszna propozycja obiadowa z serii Mężowskich zawijasów. Tak się wkręcił w te roladki, że efekty przechodzą wszelkie oczekiwania. Tym razem proponujemy drobiowe roladki z masłem i koperkiem w środku. Myślę, że to fantastyczna opcja na niedzielny obiad, pod warunkiem, że nie grillujemy w plenerze i mamy siłę spędzić chwilę w kuchni - jak zrobił to mój M.
sobota, 19 lipca 2014
Obiad 2 w 1. Delikatne pulpety, mielone indycze w sosie koperkowym.
Padam na twarz. Odzwyczaiłam się mocno od rannego wstawania i teraz oczy mi się same zamykają - mimo 2-3 kaw dziennie. Mam nadzieję, że to tylko warunki atmosferyczne i nadal okres przystosowawczy do nowego trybu życia. W każdym razie sprawy kuchenne zeszły dla mnie na drugi plan. Staram się w weekendy ugotować coś co na chociaż pierwsze dni tygodnia starczy. W tym tygodniu były to kotlety mielone na przemian z klopsami - jedna robota, a obiad na trzy dni. Nic specjalnego niby, ale ułatwienie ogromne.
piątek, 18 lipca 2014
Piątkowy obiad lub kolacja a'la Moran. Czerwono - biała uczta z pomidora i mozzarelli
Oto moja realizacja pomysłu na ciepłą przystawkę podpatrzona w Doradcy Smaku. Z braku innych opcji zaaranżowana na wersję obiadową. Odkąd zobaczyłam jej wykonanie przez Pana Moran wiedziałam, że muszę spróbować. Wam też polecam - tym bardziej, że sezon na polskie pomidory rozkwita.
poniedziałek, 14 lipca 2014
Jaglana i kolorowa sałatka jogurtowa. Do pracy, na śniadanie lub kolację. Pyszna, lekka i sycąca
I znów tygodnia początek. Powoli łapiemy całą familią rytm po zmianach zawodowych jakie zaszły w naszym domu. Ja osobiście też powoli przyzwyczajam się do nowego rozkładu dnia. Tym co mi w tym wszystkim najbardziej pasuje jest moje nowe menu. Paradoksalnie bardziej zdrowe niż gdy byłam w domu. Teraz szykuje sobie sałatki, na które było mi szkoda czasu, gdy wiedziałam, że tylko ja będę miała na nie smaka. Oto kolejna propozycja śniadaniowa do pracy i nie tylko. Na domową kolację - zamiast kanapek też fantastycznie się nada.
niedziela, 13 lipca 2014
Tradycyjna pomidorówka po Mamusinemu. Niby nic wielkiego, a jednak...
Nie ma nic smaczniejszego jak mamowa kuchnia. Wie to każdy dorosły człowiek, który sam kucharzy na co dzień. Są smaki i potrawy, które po prostu nieodzownie kojarzą się z dzieciństwem i najlepiej smakują w wykonaniu Tej, która nas pielęgnowała, wychowywała i kształtowała. Dla mnie jedną z nich jest zupa pomidorowa. Mi wychodzi dobra, lecz za każdym razem inna - raz pikantna, raz słodkawa, a innym razem kwaskowata. Tymczasem ta, którą gotuje nam Mama zawsze jest taka sama - pyszna, delikatna, aksamitnie pomidorowa. Oto kolejna moja próba zmierzenia się z tradycją i doświadczeniem:
sobota, 12 lipca 2014
Obiadowe wspomnienie o polędwiczce w miodzie i chili pieczonej
Szczerze mówiąc odkąd zaczęłam pracować nie mam weny twórczej w kuchni. Myślę, że to okres przystosowawczy i niedługo powróci moja pasja w tej kwestii, fakt jest faktem - na razie wcale i w ogóle nie chce mi się cudować przy garach. Jeść jednak trzeba. W tygodniu Mąż mnie zastępuje (do tej pory idzie mu to dobrze - lepiej niż myślałam, że będzie). Nadszedł jednak weekend i zaczyna się mój dyżur w kuchni. Mam mocne postanowienie pogotować, żeby chociaż na pierwsze dni tygodnia starczyło. Oto kolejny przepis na polędwiczkę - przygotowaną jeszcze za czasów lenistwa. Niewykluczone, że w ten weekend znów zawita do mojego menu.
piątek, 11 lipca 2014
Wędzona sałatka ziemniaczano - serowa typu "na-winie"
Kolejna opcja śniadaniowa do pracy. Tym razem powstała bez ładu i składu, na zasadzie co było i pod nóż się nawinęło. Efekt całkiem smaczny, a przede wszystkim przygotowanie zajęło mało czasu.
czwartek, 10 lipca 2014
Zielony krem z groszkiem. Ekspresowa zupa obiadowa bez mięsa
Żeby nie przechwalić Męża co mi znowu obiadzio zaserwował dziś przepis z innej beczki. Jak upały to gotować się nie chce. Wcale. Mimo to jeść coś wypada. Tym bardziej jeśli dziecko w domu to obiad być musi. Oto przepis na szybką, a do tego pożywną i zdrową zupę. Do przygotowania w 30 minut. Nie potrzebne mięso, wywar z jarzyn, ani ziemniaki.
środa, 9 lipca 2014
Drobiowy zawijaniec kaszą gryczaną nadziany w doborowym towarzystwie, czyli de volaille po Mężowsku
Muszę się pochwalić obiadem jaki miałam okazję spożyć dziś po pracy. Mimo upału nie namęczyłam się przy nim wcale. A dlaczego? Bo zaserwował mi go Mąż. Nie dość, że sam wymyślił to i sam przygotował - od początku do końca. Zestaw obiadowy pierwsza klasa. Może nie na takie upały, ale tym bardziej podziwiam za wykonanie. Sprawdźcie Panie czy jest czego zazdraszczać:
wtorek, 8 lipca 2014
Kolorowy mix warzyw i pizzerka z mascarpone. Pyszny i lekki zestaw do pracy z cytrynową nutką
I minął - poniedziałek, najsmutniejszy dzień tygodnia. Teraz to już tylko lepiej być może. A oto moje dzisiejsze (wczorajsze) śniadanko do pracy:
poniedziałek, 7 lipca 2014
Lekkostrawna jarzynowa z żytnimi zacierkami. Zupa bez śmietany
Zupa też ważna część obiadu. Choć często pomijana i lekceważona w domowych jadłospisach stanowi łatwy sposób wzbogacania diety o warzywa. Szczególnie jeśli w domu mamy małego smyka warto je przygotowywać. Jedną z najprostszych kompozycji jest jarzynówka. Przyrządzana w każdym domu na kilka sposobów. U mnie na co najmniej dwa. Tu przedstawię ten bardziej lubiany a zarazem zdrowszy wariant. Najlepiej smakuje w wykonaniu Babć.
niedziela, 6 lipca 2014
Sernik o smaku coli. Deser dla łakomczuchow i fanów kultowego napoju
Z okazji rozpoczęcia i zakończenia wakacji w jednym, zrobiłam swoim chłopakom sernik na zimno. Dla każdego jeden serniczek. Tym razem w specjalnym wydaniu, aby uczcić początek wakacji Chrześniaka Bartka i koniec swojego leniuchowania. Jakiś czas temu w jednym z marketów wypatrzyłam galaretkę o smaku coli. Wprawdzie marka nieznana, ale uznałam, że warto zaryzykować. Mając w domu pochłaniacza Coca-Coli, takiego jak mój Mąż, to właściwie nawet trzeba.
sobota, 5 lipca 2014
Indycza golona pieczona.
Tydzień pracy zleciał w mig. Jak to się mówi pierwsze koty za płoty. Nadszedł błogi piątek i można oddać się domowemu lenistwu. Wprawdzie pogoda za oknem zachęca do grillowania, my jednak nie będziemy mieć takiej okazji tym razem. Dlatego przedstawiam propozycję obiadową w stylu tradycyjnym. Będą to pieczone golonki indycze. Aromatyczne, soczyste mięso, a w dodatku zdrowe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)