Składniki:
ok 1 kg ładnej pręgi wołowej
3-4 ząbki czosnku
1 cebula
sól, pieprz
ok 1 l wody lub 2 sosy pieczeniowe w proszku przyrządzone wg przepisu
Przygotowanie:
 Mięso
 nacieramy solą oraz świeżo mielonym pieprzem. Obkładamy plastrami 
czosnku oraz cebuli. Odstawiamy na noc w chłodne miejsce. Dusimy w 
całości, podlewając wodą co jakiś czas. Mama wykorzystała do tego jeden 
ze swoich super garnków zakupionych na cieszących sie złą sławą 
prezentacjach. Garnki na szczęście okazały się zakupem trafionym - nie 
bublem. Mięso dusi się w nich przepysznie. Ze względu na dietę 
"woreczkową" Babci cebula i czosnek zostały usunięte przed duszeniem. 
Oddały swój smak przez noc i wystarczy. Gdyby nie to, że podczas 
kończącego sezon grillowania zasiedziałyśmy się w plenerze, a sos się wygotował i trzeba było 
ratować się kupnym gotowcem całe danie było by mistrzowskie. Tak  - było
 po prostu pyszne. Dobrze, że ta chwila zapomnienia nie trwała dłużej, 
bo kawał pysznej wołowiny by się zmarnował ;) Kruche, soczyste, miękkie.
 Gorąco polecam. Niby zwykła pieczeń wołowa, a w rezultacie esencja 
smaku po prostu.
Mięso
 nacieramy solą oraz świeżo mielonym pieprzem. Obkładamy plastrami 
czosnku oraz cebuli. Odstawiamy na noc w chłodne miejsce. Dusimy w 
całości, podlewając wodą co jakiś czas. Mama wykorzystała do tego jeden 
ze swoich super garnków zakupionych na cieszących sie złą sławą 
prezentacjach. Garnki na szczęście okazały się zakupem trafionym - nie 
bublem. Mięso dusi się w nich przepysznie. Ze względu na dietę 
"woreczkową" Babci cebula i czosnek zostały usunięte przed duszeniem. 
Oddały swój smak przez noc i wystarczy. Gdyby nie to, że podczas 
kończącego sezon grillowania zasiedziałyśmy się w plenerze, a sos się wygotował i trzeba było 
ratować się kupnym gotowcem całe danie było by mistrzowskie. Tak  - było
 po prostu pyszne. Dobrze, że ta chwila zapomnienia nie trwała dłużej, 
bo kawał pysznej wołowiny by się zmarnował ;) Kruche, soczyste, miękkie.
 Gorąco polecam. Niby zwykła pieczeń wołowa, a w rezultacie esencja 
smaku po prostu.
Przepyszny obiadek u Ciebie :))
OdpowiedzUsuń