Składniki (kilka dni kanapek):
- 0,5 - 0,7 kg chudej szynki wieprzowej (ja tym razem użyłam mniej, ale to jest optymalna ilość jednorazowa dla niewielkiej rodzinki)
- 1 solidny ząbek czosnku
- 1 listek laurowy
- 1 ziele angielskie
- 1 łyżka oliwy
- majeranek
- sól, pieprz
- szczypta przyprawy do mięsa wieprzowego
Umyte mięso obsypuję solą i odstawiam na jakiś czas by się rozpuściła. Ząbek czosnku ścieram na drobnej tarce i mieszam z oliwą. Wklepuję papkę w mięso. Wszystkie przyprawy ucieram w moździerzu na drobny pył. Obsypuję nim szynkę - równomiernie z każdej strony. Szczelnie zamykam i wstawiam do lodówki na całą noc. Następnego dnia pakuję do folii do pieczenia, podlewam odrobiną wody. Piekę w temperaturze 180 stopni przez ok godzinę (w zależności od wielkości i grubości kawałka mięsa).
Mięsa nie wyjmuję z rękawa dopóki lekko nie przestygnie. W ten sposób zachowuje soczystość mimo wypieczenia. Tak przygotowana szynka jest aromatyczna i dość długo zachowuje świeżość (pod warunkiem, że jest dobrze upieczona i odpowiednio przechowywana - nie zaduszona folią). Z resztą wolę częściej piec mniejsze kawałki niż jeść podstarzałą wędlinę. Jest to 100% mięsa w mięsie ;), z dodatkiem samych naturalnych przypraw ziołowych (nawet ta gotowa mieszanka była bez wzmacniaczy smaku i dlatego jej użyłam).
I tak oprócz pysznego obiadu na kolację mieliśmy pyszne i zdrowe kanapki domowe. Polecam. Prosto, pewnie, zdrowo, pysznie, a do tego ekonomicznie.
Cudowna. Domowe wędliny są najlepsze.
OdpowiedzUsuń