czwartek, 6 czerwca 2013

Zmarnowany schabik z grilla, czyli mięsko z marynaty

Refleksja na dziś? W nawiązaniu do poprzedniego posta: szczęśliwy, czy też nie - każdy normalny człowiek jeść musi. Czyli? Czasem po prostu zamiast mieć refleksje - trzeba działać. Trzeba ugotować, trzeba zjeść ...a jak się nabrudziło to i pozmywać trzeba.
A więc (tak, tak - od "a więc" też się zdania nie zaczyna) zamiast analizować dalej, przedstawiam przepis na proste, smaczne danie - taki kulinarny "must have" każdego mięsożercy.

Składniki (na 3 osoby):
  • 6 plastrów schabu środkowego (grubości ok 1 cm)
  • 1 łyżeczka ciemnego sosu sojowego Tao Tao
  • 1  łyżka oleju roślinnego
  • 1 łyżeczka oliwy z oliwek
  • 1/2 łyżeczki octu winnego
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, pieprz
  • tymianek i rozmaryn (ja miałam suszone, ale świeże pewnie o niebo lepsze)
  • chili w płatkach
Przygotowanie: 
Umyte plastry schabu traktujemy tłuczkiem - jak na zwyczajne schabowe ;). Marynatę przygotowujemy w następujący sposób: Olej, ocet, oliwę oraz sos sojowy łączymy w jedną całość. Dodajemy przeciśnięty przez praskę lub starty na drobnej tarce czosnek. Powstałą marynatą smarujemy z obu stron każdy, posolony i popieprzony plaster schabu. Na koniec obsypujemy przetartymi w moździerzu ziołami i płatkami chili. Ja użyłam dużej ilości pieprzu, więc z chili byłam ostrożna (a i tak było na ostro).
Odstawiamy do marynowania na co najmniej 4-5 godzin.





Smażymy bez tłuszczu na dobrze rozgrzanej patelni grillowej. Jeśli mięso jest dobrze rozbite wystarczy kilka chwil z każdej strony, żeby nie straciło soczystości.
Kotleciki doskonale smakują z frytkami i ulubioną surówką. W wersji light proponuję ograniczyć się do podania na zielonym (mix sałat, pomidory koktajlowe, sos Winegret). 

Smacznego
Polecam też schab środkowy przyrządzony na prawdziwym grillu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany