sobota, 1 czerwca 2013

Chatka Baby Jagi na słodki Dzień Dziecka

Dziś Dzień Dziecka. Świętuje go prawie każdy z nas - ze swoimi dziećmi, chrześniakami... generalnie z kim się da. Bo (ups ... nie zaczyna się zdania od bo) każdy z nas chce poczuć się dzieckiem choć przez chwilę nawet jeśli oddech trzydziestki na karku - jak to jest w moim przypadku. Aby przypomnieć sobie smak swojego dzieciństwa postanowiłam wskrzesić przepis na Chatkę Baby Jagi - prosty deser, który po wielu, wielu latach powrócił do moich łask i sprawia radość mi oraz moim najbliższym.
Pewnie ile domów tyle nazw dla tego ciasta bez pieczenia. Na przykład w rodzinnym domu mojego Męża był to "Domek". Jak zwał, tak zwał - w każdym razie pracy niewiele, a wrażenie smakowe wspaniałe. No i ten sentyment do dawnych lat...


Składniki:
  • 0,5 kg tłustego twarogu 
  • małe Masło Roślinne w kubku
  • herbatniki Petit Beurre - największe opakowanie (ok 36 szt.)
  • cukier puder do smaku
  • 3 - 4 łyżki kakao 
  • 1 jajko
  • wiórki kokosowe i banan (opcjonalnie)
  • cukier
Przygotowanie:
Twaróg ucieramy z połową kubeczka masła roślinnego i cukrem pudrem. Dodajemy go tyle ile chcemy - w zależności jak słodki krem lubimy. Miksujemy na jednolitą masę. 1/3 kremu przekładamy do osobnej miseczki i dodajemy kakao - ilość również zależy od naszych preferencji.

Herbatniki rozkładamy na pokrytej folią desce. Folia musi być na tyle wytrzymała i sztywna by udało się przy jej pomocy złożyć domek, a deska na tyle długa by zmieściło się 6-7 herbatników ułożonych po długości (przy siedmiu herbatnikach jest niewielki deficyt kremu) . Na rozłożone herbatniki wykładamy krem kakaowy i delikatnie rozsmarowujemy nożem na całość. Na to układamy drugą warstwę herbatników. Z resztą cóż ja będę tłumaczyć - wygląda to tak:
Herbatniki przełożone kremem kakaowym...
Następnie wykładamy pozostały krem i rozprowadzamy równomiernie:
...i pokryte kremem śmietankowym
 Pozostaje nam złożyć chatkę do czego przydałoby się dwóch budowniczych :).... Łapiemy ze folię z dwóch stron i powoli, synchronicznie, delikatnie stawiamy domek. Każdy musi znaleźć na to swój sposób. Ma to wyglądać tak:
Chatka gotowa!!!
... więc trzeba ją zjeść!
Jeszcze tylko słow kilka o polewie. Ja robię ją sama w następujący sposób:
Drugą połowę masła podgrzewam w rondelku. Cały czas mieszając, dodaję kakao i cukier - również według upodobań. Ja wolę słodszą polewę i mniej gorzką. Nie zagotowuję. Kiedy uda mi się uzyskać w miarę jednolitą masę - zdejmuję z gazu i wbijam jajko. Intensywnie mieszam do uzyskania jednolitej konsystencji. Czekam do wystygnięcia, co jakiś czas mieszając. Nie należy się zrażać początkowym wyglądem polewy. Mieszanie nada jej konsystencję.
Polewam chatkę kiedy masa zacznie gęstnieć. To co spłynie ponownie nakładam na chatkę.Wymaga to trochę czasu i cierpliwości, ale warto.
Dla udziwnienia do kremu śmietankowego można dodać banana, a do polewy wiórków kokosowych.

Smacznych wspomnień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany