Składniki (dla dwóch osób):
- 1/2 piersi z kurczaka
- 2 łyżeczki musztardy francuskiej
- kilka kropli sosu sojowego ciemnego
- kilka kropli oliwy
- szczypta szafranu dla koloru
- szczypta płatków chili dla pikanterii
- szczypta suszonej mięty dla kontrastu
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Umytą pierś kroję w poprzek (po grubości) na dwie w miarę możliwości równe części. Każdą z nich lekko rozbijam - tak by lepiej chłonęła przyprawy. Nie robimy cienkich kotletów - bo wyjdą suche. Powstałe połówki nacieram solą i posypuję pieprzem. Skrapiam sosem sojowym i oliwą. Wcieram w mięso musztardę francuską. Na koniec posypuję płatkami chili, odrobiną szafranu i suszonej mięty. Odstawiam na kilka godzin w chłodne miejsce.
Patelnię grillową rozgrzewam. Kładę na niej kotlety. Pierś musi się robić dosłownie po kilka minut na każdej stronie. Najlepiej docisnąć ją kilkukrotnie. Patelnię można posmarować olejem - wtedy mięso wychodzi jeszcze bardziej soczyste.
Podajemy z ulubionymi dodatkami. U nas tym razem z gotowanym ryżem i leczo produkcji Teściowej.
Obiad pyszny, szybki, zdrowy i niekłopotliwy. Mięso z patelni grillowej wychodzi aromatyczne i soczyste. Nie jest to dokładnie to co pieczenie na węglu drzewnym, mimo to smakuje wyśmienicie i jest z pewnością zdrowsze niż tradycyjne smażenie na tłuszczu.
No niestety patelnia grillowa, to nie grill. Nie uzyska się tego efektu "odymienia potrawy" :D Ale chyba mięsko jest bardziej soczyste. Prawda ? ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest dużo bardziej soczyste, a przy tym inne w smaku niż smażone. Patelnia grillowa to zdecydowanie nie grill, ale też nadaje mięsu smakowity, wyrazisty aromat ;)
Usuń