- 100 gram mąki pszennej
- 100 gram mąki pełnoziarnistej Trzy ziarna
- 1 niecała łyżka oleju
- 2 gramy drożdzy w proszku
- 1/2 łyżeczki soli
- pieprz i zioła prowansalskie
- trochę letniej wody do wyrobienia ciasta
- 1/2 piersi z kurczaka
- 1 pieczarka
- 15 dag sera żółtego (gouda)
- 3-4 różyczki brokuła
- 2 plastry boczku zawijanego z przyprawami
- 1 plaster szynki wiejskiej
- 1/2 niewielkiej cebuli
Pierś z kurczaka pokroiłam w drobną kosteczkę, zamarynowałam na kilka godzin w soli, pieprzu, curry i odrobinie majonezu. Następnie usmażyłam wraz z posiekaną wędliną. Brokuła obgotowałam przez ok. 5 minut, rozdzieliłam na drobne różyczki i zasypałam chili. Cebulę drobno posiekałam. Resztę składników starłam na grubej tarce. Podzieliłam wyrośnięte ciasto na 2 części. Wywałkowałam. Posmarowałam pastą pomidorową i wyłożyłam nadzienie. Zalepiłam pierogi. Znowu wyszły gigantyczne. Jeśli chodzi o sos pomidorowy i czosnkowy to odsyłam do poprzednich pizzowych wpisów, jako że nic się w ich względzie nie zmieniło. Również jeśli chodzi o wyrobienie ciasta i przygotowanie blachy także nie zmieniam sprawdzonej procedury.
Piekłam sprawdzoną metodą, którą można znaleźć w poprzednich wpisach. Wczoraj na kolację zjedliśmy jednego pieroga. Dziś powalczymy z drugim :) Mąż początkowo niechętny ze zmęczenia, ostatecznie zajadał się ze smakiem, kiwając głową w wyrazach uznania. I oto chodziło - o odczarowanie poniedziałku i trochę radości dla Ślubnego po ciężkim dniu pracy. Na zdrówko Kochanie
Taki pieróg to zawsze można potrzymać trochę w piekarniku czy opiec, kiedy potrzeba. Bardzo lubię takie praktyczne dania.
OdpowiedzUsuńMMMR ;D pycha !
OdpowiedzUsuńmój mąż też by nie pogardził takim pierogiem :) a ja tym bardziej! uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńGoloso e scenografico! Complimenti!
OdpowiedzUsuńi ja bym zjadł takiego pieroga :) musiałaś się nieźle napracować aby zadowalić zapracowanego męża :)))
OdpowiedzUsuńTo nie była praca tylko czysta przyjemność ;) Pozdrawiam
Usuńco tam dla Męża, też bym takiego zjadła! :)
OdpowiedzUsuńTaka alternatywa do pizzy :D Tylko, że w zdrowszej wersji. Zapisuję w pamięci. :D
OdpowiedzUsuńale cudo :D przepysznie to wyglada! sama bym zjadla takie!
OdpowiedzUsuńWygląda wybornie :) mam nadzieje że niedługo przetestuje przepis z przyjemnością
OdpowiedzUsuńna ile "pierogów" wystarczą proporcje podane w przepisie??
OdpowiedzUsuńJa ulepiłam dwa gigantyczne pierogi. Na zdjęciach zobaczysz jak duże. Z podanych proporcji spokojnie można ulepić 4 mniejsze pierogi. Pozdrawiam
Usuń