A więc (tak, tak - od "a więc" też się zdania nie zaczyna) zamiast analizować dalej, przedstawiam przepis na proste, smaczne danie - taki kulinarny "must have" każdego mięsożercy.
Składniki (na 3 osoby):
- 6 plastrów schabu środkowego (grubości ok 1 cm)
- 1 łyżeczka ciemnego sosu sojowego Tao Tao
- 1 łyżka oleju roślinnego
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki octu winnego
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- tymianek i rozmaryn (ja miałam suszone, ale świeże pewnie o niebo lepsze)
- chili w płatkach
Umyte plastry schabu traktujemy tłuczkiem - jak na zwyczajne schabowe ;). Marynatę przygotowujemy w następujący sposób: Olej, ocet, oliwę oraz sos sojowy łączymy w jedną całość. Dodajemy przeciśnięty przez praskę lub starty na drobnej tarce czosnek. Powstałą marynatą smarujemy z obu stron każdy, posolony i popieprzony plaster schabu. Na koniec obsypujemy przetartymi w moździerzu ziołami i płatkami chili. Ja użyłam dużej ilości pieprzu, więc z chili byłam ostrożna (a i tak było na ostro).
Odstawiamy do marynowania na co najmniej 4-5 godzin.
Smażymy bez tłuszczu na dobrze rozgrzanej patelni grillowej. Jeśli mięso jest dobrze rozbite wystarczy kilka chwil z każdej strony, żeby nie straciło soczystości.
Kotleciki doskonale smakują z frytkami i ulubioną surówką. W wersji light proponuję ograniczyć się do podania na zielonym (mix sałat, pomidory koktajlowe, sos Winegret).
Smacznego
Polecam też schab środkowy przyrządzony na prawdziwym grillu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany