Składniki:
- 1 mały kubeczek jogurtu naturalnego
- 3 kubeczki mąki pszennej
- 2,5 kubeczka cukru (może być mniej wg upodobań)
- 1 kubeczek oleju w temp. pokojowej
- 3 jajka w temp. pokojowej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
Przygotowanie:
Cóż.... składniki miksujemy ze sobą po kolei tzn. jajka ucieramy z cukrem, następnie dodajemy olej i jogurt i mieszamy na wolnych obrotach z mąką i proszkiem do pieczenia. A powstałą masę wylewamy do wyłożonych papierem wąskich blaszek. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok 45 minut (ale najlepiej patyczkiem kontrolować stan wypieczenia) I to całe przygotowanie.
Ciasto jak na pierwszy raz wyszło świetne. Trochę popękało podczas pieczenia, ale wcale nie ujęło mu to uroku, a tym-bardziej smaku. Samo przygotowanie - błyskawiczne, bezproblemowe i bezbrudowe (ponieważ do odmierzenia wszystkich składników używamy jednego naczynia - może być to kubeczek od jogurtu). Ciasto dobre na sucho - bo jest bardzo wilgotne. Nada się także do przełożenia kremem - nawet bez nasączania. Na zdjęciu z braku laku - krem kupny, więc nie ma o czym się rozpisywać. Pewne jest, że naprawdę warto zrobić to ciasto. Uratuje Wam tyłek w przypadku niezapowiedzianych gości bądź nagłego przypływu chęci na słodycze. Polecam. Nasza Mama była zadowolona, jak również jej Zięciowie, którzy ze smakiem pałaszowali ciasto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany