Składniki:
- 3 - 4 garście (moje czyli małe) opakowania makaronu typu kokardki
- garść siekanej wędliny dojrzewającej
- 1-2 łyżki siakanego pomidora suszonego z oliwy
- garść szpinaku w liściach (u mnie mrożony)
- garstka siekanego kurczaka marynowanego w curry (u mnie z zeszłego obiadu)
- garść kruszonej mozzarelli
- 2 garście żółtego sera
- 2 łyżki gęstej śmietany
- ząbek czosnku
- 1/2 łyżki masła
Przygotowanie:
Makaron gotujemy na miękkie aldente ;). Posiekaną wędlinę dojrzewającą - u mnie schab produkcji mojej Mamy, podsmażamy na odrobinie oliwy. Dodajemy pozostałe składniki: pomidora, kurczaka (był usmażony poprzedniego dnia). Na końcu dodajemy ugotowany makaron, więc wszystko robimy na dużej patelni.
Na małej patelni przygotowujemy szpinak wg standardowej receptury. Następnie w naczyniu glinianym, wysmarowanym masłem układamy kolejno i na przemian: makaronu trochę, posypujemy mozzarellą, odrobiną żółtego sera i tak dopóki miejsce nam się nie skończy. Całość polewamy szpinakiem ze śmietaną oraz zasypujemy ostatnią, najbardziej solidną warstwą sera żółtego.
Zapiekamy w temperaturze ok 180 stopni pod przykryciem przez ok 30-40 minut. Na koniec na chwilę odkrywamy naczynie.
Zapiekanka jest aromatyczna, soczysta i po prostu nieskromnie mówiąc - pyszna. Sprawdźcie sami.
A pieczenie w naczyniu glinianym od Rossi okazało się naprawdę udane. Zapiekanka z naczynia glinianego jest soczysta i pełna smaku. Aż ciężko brać w słowa różnicę między zapiekaniem w naczyniu żaroodpornym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany