poniedziałek, 24 czerwca 2013

Tatowy pomysł na obiad

Wczoraj świętowaliśmy Dzień Ojca. W naszej Rodzince wyszło to średnio. Przeziębiony Syncio zaserwował nam taką noc, że niedziela okazała się bardziej "dniem inwalidy umysłowego". Każdy rodzic małego szkraba wie co mam na myśli. Byliśmy niewyspani, podenerwowani i zmęczeni. Podsumowując - atmosfera siadła. I jeszcze ten upał. W domu niewyróba po prostu, a że Syn chory to na krótki spacer do wieczora trzeba było czekać jak już na dworze więcej powietrza będzie. Po kilku dniach gotowania w takie upały i dwóch nieprzespanych nocach z jęczącym Maluchem na rękach wena mi się skończyła. Jedyne co, to poprzedniego dnia mięso zamarynowałam. Synowi przyrządziłam nieśmiertelnego Hamleta. Ale na "wykończenie" naszego obiadu zabrakło sił i pomysłów. I wtedy do akcji wkroczył On - mój Mąż, Tata mojego Syna ;) W kilka minut przyrządził nam przepyszne danie. Oto przepis:

Składniki (dla dwójki padniętych młodych ludzi):
  • 1 torebka białego ryżu (my zużyliśmy pozostałości z poprzedniego obiadu dzięki czemu było szybciej)
  • garść mrożonych warzyw typu mieszanka chińska
  • 4 zamarynowane kotlety schabowe (przepis we wpisie z dnia 6 czerwca 2013)
  • 1 łyżka masła czosnkowego
  • 1/2 łyżeczki sosu sojowo-grzybowego Tao-Tao
Przygotowanie:
Warzywa przysmażamy przez chwilę na maśle czosnkowym.
Masełko - też mężowej produkcji...

... a na masełku warzywa
Dodajemy ugotowany na sypko ryż i skrapiamy sosem sojowym.
... ryzio

... na patelni ląduje
... i chlup go sosikiem sojowym
Smażymy wszystko razem przez kilka minut, na małym ogniu.
Równolegle na rozgrzanej patelni grillowej smażymy kotlety (bez tłuszczu). Też niezbyt długo, żeby nie wysuszać mięsa.
... mięsko się smaży
Podajemy z sałatką jaką lubimy. Najbardziej pasowałaby z białej kapustki, ale z braku laku ogóreczki też bomba.
I ... obiad gotowy.
Brak mi słów jaki ten obiad był dobry. Genialny w swojej prostocie.

Tato - Mężu z okazji Twojego wczorajszego święta jeszcze raz wszystkiego najlepszego. Zdrówka, radości z nami i WIĘCEJ takich smacznych pomysłów.

A tym, którzy wypróbują - smacznego

4 komentarze:

  1. Czasem takie szybkie i spontaniczne dania potrafią zaskakiwać smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł :) Wygląda super :)
    Tymczasem ja wróciłam ze szpitala i chwalę się swoją pierwszą tartą :) Zapraszam dariawkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Inwestycje sa potrzebne też mnie :) Dopiero się przekonuje o tym, jak ubogą mam kuchnie, w sensie wyposażenia ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawda! Nawet bywa ciekawiej i bardziej budująco, gdy samemu się wymyśli sposób. :) Jak Twój zaprezentowany, wymyślony obiadek !

    OdpowiedzUsuń

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany