Oto przepis na kolejną pyszność, która wyszła spod ręki mojej Mamusi. Smak pomidora, którym możemy cieszyć się cały rok. W dzieciństwie nie przepadałam za domowym ketchupem. Wtedy wszystko co kupne wydawało się o wiele bardziej atrakcyjne. Na szczęście człowiek mądrzeje...a jego kubki smakowe dojrzewają razem z nim. Wersji domowego ketchupu było na przestrzeni lat kilka, ale ta ostatnia jest obłędna. Sprawdźcie sami jak zamknąć 100% pomidora w słoiku i cieszyć się jego smakiem w różnych aranżacjach🍅
Składniki:
- 3 kg dojrzałych pomidorów
- 20 dag cebuli
- 6 dag cukru
- 12,5 dag musztardy
- 1 łyżka octu
do smaku:
- po 1/2 łyżeczki papryki słodkiej i ostrej
- 1 liść laurowy
- 2 goździki
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 5 ziaren pieprzu
- sól
- po szczypcie: gałki muszkatołowej, imbiru, cynamonu
- opcjonalnie inne ulubione zioła: bazylia, oregano itd.
Przygotowanie:
Sparzone i obrane ze skóry pomidory dusimy do miękkości wraz z cebulą pokrojoną w grubą kostkę lub pióra. Przecieramy z pestek i miksujemy na gładko. Gotujemy przez ok 1,5 godziny co jakiś czas mieszając. Następnego dnia przecier gotujemy przez kolejne 1,5 godz. Pod koniec gotowania dodajemy przyprawy. Ilości tak naprawdę zależą od naszego smaku. Gdy przecier przejdzie przyprawami (liść, pieprz, goździk) - wyławiamy je. Dodajemy wtedy cukier, ocet i musztardę.
Przekładamy w słoiczki i pasteryzujemy w razie potrzeby - jeśli się nam nie zamkną. Aby ketchup był gęsty i aksamitny musi być dobrze przetarty i zredukowany - co oznacza, że podane czasy gotowania są orientacyjne. Wszystko zależy od pomidorów, z których przecier robimy. U nas jak zawsze - dojrzałe polne się sprawdzają. Ketchup wychodzi mega. Jeśli słoiczki się dobrze zamkną i będą przechowywane w chłodnym, ciemnym miejscu - jest szansa, że długo nam posłużą...pod warunkiem, że dużo ich zrobimy oczywiście.
Taki keczup jest doskonałym uzupełnienie potraw z grilla, bazą do sosów pomidorowych, dodatkiem do makaronów, zapiekanek, serów i tak bym mogła wymieniać i wymieniać. Sam w sobie jest pyszny.
U nas ostatnio wylądował na pizzy i naprawdę zrobił różnicę. Zachwyciliśmy się nim wszyscy po raz kolejny. Nawet moje dziecko, pokolenie 2011r... jako pochłaniacz ketchupu i wyznawca zasady, że pasuje on do wszystkiego, a bez ketchupu jest bez sensu - docenił smak ketchupu Babci i upewniał się następnym razem czy oby sos na pizzy jest na bazie ketchupu Babci - jak widać mój wybredny Syn jest jednak w pewnych kwestiach kulinarnych mądrzejszy ode mnie sprzed lat...
W tym roku ze względu na perypetie zdrowotne ketchup nie powstał, ale rządzimy się jeszcze ostatnimi słoiczkami z zeszłego lata ... i oby do następnego - w zdrowiu oczywiście.
Muszę koniecznie zawrzeć te mamowe smaki na kartach Kuchni po mojemu. Są tak jak ONA częścią mojego serca. A i moja rodzina, nawet nie ta rodzona tylko zaprzysiężona zajada się przetworami Teściowej. Mamowe ogórki kiszone stanowią już legendę w naszym domu. Są marką samą w sobie.
Opisany właśnie ketchup jest na dobrej drodze do takiej samej kariery 😀
Mega keczup bez chemicznych dodatków ;)
OdpowiedzUsuń