wtorek, 24 listopada 2015

Jak zrobić Misia dla Przedszkolaka? Przepis na 25 listopada, czyly Światowy Dzień Pluszowego Misia.

Wiedzieliście o tym, że 25 listopada obchodzimy Święto Pluszowego Misia i to podobno już od 2002 roku? Ja się dowiedziałam w zeszły czwartek - dzięki akcji w przedszkolu, do którego chodzi (jak tylko nie choruje) mój Syncio. Wiem, że to nie ma nic wspólnego z kulinariami, ale czy blog o gotowaniu musi być tylko o gotowaniu? Otóż dziś będzie o domowym szyciu dla odmiany, ponieważ jestem z nas tak dumna, że nie mogę się nie pochwalić naszym domowym Misiem, który powstał  w ten weekend.
Jak takiego wyczarować? Oto przepis:


Składniki:
  • ok 1 m bieżący wybranego materiału
  • dużo mocnych nici w kolorystyce dobranej do materiału
  • 2 guziki - oczy
  • 1 guzik - nos
  • 2 guziki dekoracyjne -  na brzuszek
  • usta - nić czerwona
  • materiał kontrastowy - na kieszonkę
  • wata, ryż lub kasza - na misiowe "wnętrze"
  • misiowy szablon - u nas autorstwa Męża
  • dużo czasu lub maszyna do szycia
Przygotowanie:
Krok pierwszy 
Szykujemy szablon misiowy - u nas zadanie mojego M. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że po zszyciu miś będzie mniejszy i okrąglejszy po wypełnieniu. Na okrągłe elementy warto poszukać gotowych wzorców. U nas głowa to talerzyk deserowy, a uszy szklanka ;)

Krok drugi
Szablon odrysowujemy na materiale mazakiem do tkanin. Materiał powinien być dobrze naciągnięty - również do wycinania. Dlatego w warunkach domowych przydadzą się do tego zarówno mama jak i Tata. U nas Tata ma pewniejszą rękę, wiec to On ciął i rysował. Ja tylko naciągałam. Należy pamiętać, że każdą część ciała Misia obrysowujemy i wycinamy podwójnie.

Krok trzeci
Każdą część ciała Misia zszywamy dokładnie.
 Najlepiej zachować odstęp od krawędzi materiału ok 0,5 cm - by uniknąć rozchodzenia się materiału. Ja użyłam ściegu za igłą (stębnówki - chyba ;), który podobny jest do szycia maszynowego. Należy pamiętać, żeby zostawić otwór na wypchanie misia ;) Wszelkie dekoracje i elementy misia (oczy, usta, nos, czy łatki) najlepiej przymocować przed zszyciem danego elementu (pamiętając, że po zszyciu będziemy odwracać na drugą stronę - czyli wyposażenie misia przyszywamy na stronę, która przy szyciu będzie skierowana do środka).


Krok czwarty
Zszyte części misiowe wywracamy na drugą stronę - tak by szew był w środku. Delikatnie
wypychamy watą. Do wypełnienia stópek misia dla ułatwienia użyliśmy ryżu.

Krok piąty
Części ciała łączymy w całość - tj. zszywamy. Ta część najbardziej kulała - nie miałam dużej igły do kordonka i musiałam użyć zwykłych nici i techniki dowolnej szycia (na zasadzie byle się trzymało)  - przez co ucierpiała troszkę estetyka naszego kochanego misia.

Krok szósty 
Dopieszczamy naszego Misia - ostatecznie dekorujemy i gotowe. Choć tak jak mówiłam - najlepiej mieć przemyślany styl i ewentualny ubiór misia wcześniej bo lepiej nam będzie wszystko przyszyć do pojedynczych kawałków materiału niż do gotowego misia.


Przygotowanie misia jeśli nie posiada się maszyny do szycia jest czasochłonne - cała niedziela + pierwsze próby w sobotę, ale warto. Uśmiech Maksia, przytulaki z Misiem (podczas gdy nie lubi żadnych pluszaków) oraz okrzyki zachwytu: ale mi ładnego misia zrobiliście. Było WARTO!!! Dla własnej satysfakcji również. Polecam wszystkim - tym, którzy sami lubią misie oraz tym którzy kochają tych co je lubią ;) Jeden Miś - jedna niedziela, a dumy, radości i satysfakcji co nie miara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany