Składniki:
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka cukru
- 4 jajka
- 200 gram margaryny
- 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 2-3 łyżki konfitury wiśniowej
Przygotowanie:
Margarynę rozpuszczamy. Czekoladę kruszymy na kawałki. Żółtka ubijamy z cukrem przez ok minutę. Wlewamy letnią margarynę. Wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia i ubijamy przez ok. 4 minuty. Schłodzone białka ubijamy na sztywno. Dodajemy do ubitej masy i delikatnie mieszamy łyżką. Następnie dodajemy kakao i czekoladę i znów delikatnie mieszamy. Wlewamy do wysmarowanej tłuszczem blachy (o wym. 10x25 cm). Wykładamy konfiturę. Pieczemy do 60 minut w temperaturze 180 stopni. Najlepiej kontrolować ciasto patyczkiem. Można wykończyć polewą z białej bądź ciemnej czekolady.
Pychota. Zapewniam. Ciasto szykuje się szybko. Nie ma konieczności dodawania konfitury - to moja wariacja. Jest puszyste, wilgotne i długo zachowuje świeżość - choć nie ma takiej potrzeby bo znika błyskawicznie. Kiedyś myślałam, że to jakaś wiekowa receptura z tajemnych ksiąg mojej Mamy. Tymczasem tajemnica rozszyfrowana. Przepis Mama wyczytała na opakowaniu cukru waniliowego ;) Wcale to jednak nie umniejsza jego wartości.
Czasem zdarza się znaleźć dobre przepisy w miejscach, w których się ich wcale nie spodziewamy :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne ciacho :)