Sałatka z pomelo i kurczakiem. Na kolację bez chleba. Kolorowo i sycąco. Po prostu pycha

Idąc za ciosem, póki jest chwila.... ;) przedstawiam przepis na szybką sałatkę. Kolorowa; lekka a zarazem sycąca: aromatyczna. Pyszna. A pomysł na nią zrodził się tylko dlatego, że zakupiliśmy "za suche" pomelo, które trzeba było wykorzystać. Pomelo zakupione na promocji okazało się być zbyt wcześnie zerwane. Przez co ani trochę nie było soczyste i niezbyt słodkie - do bezpośredniego spożycia - nic specjalnego. A w sałatce? Skomponowało się bosko po prostu...

Składniki:

• 1/4 pomelo
• 1/3 piersi z kurczaka
• 4-5 suszonych pomidorów
• 2 garście kompozycji sałat świeżych
• garść prażonych pestek ze słonecznika 
• ser kozi twardy (w plastrach lub w kawałku)
• oliwa z oliwek
• oliwa z przyprawami (z suszonych pomidorów mojej Mamy) - opcjonalnie sos vinegrette. 

Przygotowanie:
Na ulubiony mix sałat wykładamy:
pokrojonego w paski pomidora suszonego, porwane w kawałki pomelo, kurczaka zgrillowanego na patelni, ser kozi (u mnie w plastrach) . Zalewamy 2-3 łyżkami doprawionej oliwy zmieszanej z odrobiną wody (lub octu winnego). Obsypujemy uprażonymi z solą pestkami słonecznika. Czekamy 10-15 minut aż smaki się przegryzą i gotowe. Zapewniam ze sałatka jest boska. Nawet mój Maż - początkowo sceptycznie nastawiony przyznał, że to super kompozycja. Także co tu dużo gadać - oboje gorąco polecamy.