czwartek, 23 czerwca 2022

Szpinakowe Tagliatelle z kurczakiem. Aromatyczny obiad 2 w 1.

No coż, szpinak trzeba lubić. Niektórzy jakby się nie starać to go nie polubią. Ja jestem z tych co uwielbiają go w każdej formie. No może tylko nie w tej wersji jaką kojarzymy z dzieciństwa... nie wiem czy wiecie o czym mówię. W każdym razie przechodząc do mojej propozycji - to dawno za mną chodził kremowy makaron z aromatycznym szpinakiem. Jakiś czas temu, jeszcze przed Pierwszą Komunią Maksa zdecydowałam się zaspokoić swoje smaki. Wyszło pysznie choć niestety nie dla wszystkich. Ale o tym może potem. Najpierw przepis na to cudo:


Składniki (na 2 osoby):

  • 1/2 opakowania makaronu tagietelle
  • 1/2 piersi z kurczaka 
  • 4 garści świeżego szpinaku ( może być mrożony liściasty)
  • 1 spory ząbek czosnku 
  • 3-4 suszone pomidory z oliwy
  • 1/2 małej śmietany 30%
  • 1 łyżka masła
  • Śol i pieprz 
Przygotowanie:
Pierś kroimy w medaliony i marynujemy w ulubionych ziołach z oliwą za oliwek.  Na 2 godzinki przed samym gotowaniem. Makaron gotujemy al dente. Medaliony smażymy na rozgrzanym tłuszczu z obu stron. Byle niezbyt długo by mięso pozostało soczyste. Szpinak podduszamy z czosnkiem na maśle. Doprawiamy solą i pieprzem. Ugotowany makaron wrzucamy na patelnię po mięsie.  Dodajemy szpinak i suszone pomidory posiekane w paski. Mieszamy i zalewamy śmietaną. Dusimy chwilkę całość. Podajemy z mięskiem. No dla mnie bomba. Aromatycznie, szpinakowo, kremowo. Ja uwielbiam takie smaczki. Nawet i na zimno jeśli zostanie - jako sałatka do pracy również smakuje pysznie. I mamy tytułowe 2 w 1. 

Jednak w moim domu...tylko ja lubię takie dania. Ewidentnie. Maks z założenia miał inny obiad, a Mąż...pogardził. Dlatego tyle czasu z publikacją się zeszło. Wiecie. Nie było ochów i achów.  U nikogo oprócz mnie. Mimo wszystko gorąco polecam amatorom makaronu i szpinaku i sama nie rozumiem jak można nie pokochać takiej propozycji obiadowej. Ja na pewno jeszcze sobie takie danio zrobię. Wprawdzie dla samej siebie troche ciężko się zmobilizować, ale po prostu muszę, bo nawet jak o tym piszę to mam smaka na szpinaka💚


2 komentarze:

  1. Uwielbiam makaron ze szpinakiem, chociaż fanką kurczaka to ja nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. I jestem pewna, że bez kurczaka makaron bedzie równie pyszny. W takie upały wersje bezmięsne są lepsze.

      Usuń

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany