Składniki (na dwie blaszki pasztetowe):
- 2 kg ziemniaków
- 2 jajka
- 25 dag boczku, ewentualnie podgardla chudego lub mięsa ulubionego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
Ziemniaki ścieramy na tarce. Dodajemy jajka. Doprawiamy solą i pieprzem świeżo mielonym do smaku. Porządnie mieszamy. Na patelni podsmażamy boczek/mięso/podgardle, dodajemy cebulę i czosnek. Po ich zeszkleniu wlewamy gorące do masy ziemniaczanej jednocześnie mieszając. Wytopiony, gorący tłuszcz zaparza nasze ziemniaki. Masę wlewamy do wysmarowanych tłuszczem blaszek. Pieczemy ok. 1,5 godz. w temperaturze 180 stopni. Babka gotowa.
Najpyszniejsza jest wprost po zrobieniu jednak odsmażana na patelni też jest boska. Mama zawsze popija ją mlekiem. Ja wcinam z keczupem. Jest to smak, który pochodzi z dzieciństwa i przywołuje jego obrazy. Nic dodać nic ująć. Zawsze będzie mi się kojarzył z chwilami spędzonymi z moimi ukochanymi Kobitkami. Poczucie bezpieczeństwa i spokój - niby to tylko jedzenia, a ja takie mam poważne skojarzenia ;)
Kuchnia prosta, a jakże polska, smaczna całkowita. A Wy? Jedliście? Może Macie inne receptury? Moja Mama ma co najmniej dwie metody robienia Babki. Tą którą opisałam uraczyła mnie w ostatni piątek gdy przyjechałam w odwiedziny po pracy. Zarzekałam się, że nie będę jadła bo to za tłuste na wieczór - tymczasem po spróbowaniu ciężko mi się było opanować by nie zjeść więcej niż dwa kawałki.
Pychotka:)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię babkę ziemniaczaną i czasami robię ją na obiad :)
OdpowiedzUsuńMmm, kocham takie tradycyjne polskie dania!
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Nazwa to nagus albo tertak ... potrawa z kresów, bardzo smaczna
OdpowiedzUsuń