piątek, 28 sierpnia 2015
środa, 26 sierpnia 2015
Szybki, lekki i kolorowy obiad o smaku lata, czyly grillowana polędwica w owocach.
Oto propozycja obiadowa idealna i na gorące i na zimne dni. W gorące nie spocisz się przy garach, bo bardzo szybko można takie danie przyrządzić. W zimne dni za to, przypomnisz sobie smak lata i ucieszysz oko (a przede wszystkim podniebienie rzecz jasna) kolorową zawartością talerza. Danie wymyślił i przygotował mój M. Ja tylko nałożyłam, sfotografowałam, zjadłam ze smakiem, a teraz będę zachwalać:
wtorek, 25 sierpnia 2015
Pomidory suszone - przepis na aromatyczny przysmak z domowej spiżarni. Po prostu łał!
Nastała pora na uzupełnianie zimowych zapasów i napełnianie piwnic i spiżarni domowymi przetworami. Ja na razie jestem na etapie czerpania ze spiżarni mojej ukochanej Mamy. Pewnie przyjdzie dzień, że to ja przejmę ten nawyk, ale na tą chwilę nie wyobrażam sobie, że mogłabym przygotować lepsze przysmaki niż mama Hania. Tym razem przedstawię przepis na domowe suszone pomidory. Może mniej tradycyjne, ale tak samo mistrzowskie jak owe ogórki kiszone. Czy trudno je zrobić samemu? Zapraszam do lektury:
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
Gdzie nad morzem nie odpoczniesz, czyli przerwę urlopową najwyższy czas ... skończyć.
Tą krótką dygresją raczej niekulinarną witam Was po dość długiej nieobecności. Właśnie zakończyłam pełnowymiarowy urlop wakacyjny. Tydzień nad morzem, tydzień u Mamy na ogródku, a od dziś powrót do pracy i codziennych obowiązków. Ech, większość z Was pewnie wie jak to jest wracać do pourlopowej rzeczywistości. Ale co tam, taka kolej rzeczy. Teraz trzeba zapracować na kolejny wywczas.
W każdym razie jeśli się zastanawiacie gdzie nad Bałtyk jechać z dziećmi - to gorąco polecam: NIE WYBIERAJCIE SIĘ do Władysławowa. Czemu? Ilość ludzi próbujących tam wypoczywać stanowczo przerasta możliwości przerobowe obsługujących. Plaża choć piękna i szeroka nie jest w stanie pomieścić amatorów plażingu, smażingu i hitu tego sezonu - parawaningu ;); a znalezienie miejsca gdzie dobrze zjesz graniczy z cudem. Wszędzie korki i kolejki, czyli wszystko od czego każdy przeciętny Polak - w tym ja - chce w czasie urlopu odpocząć.
Jednak nawet te "drobne" niedogodności nie zmieniają faktu, że była plaża, było morze, codziennie pogoda i frytki z keczupem, więc było fajnie.
Nie ulega też wątpliwości, że Kuchnia po mojemu stała odłogiem przez ostatnie dwa tygodnie, więc kulinarnie muszę powrócić na właściwe tory. Na szczęście był jeszcze pobyt u Mamusi i tam jedzonko było pyszne, więc w najbliższym czasie mogę Was uraczyć kilkoma recepturami z kuchni Mamusinej :)
W każdym razie jeśli się zastanawiacie gdzie nad Bałtyk jechać z dziećmi - to gorąco polecam: NIE WYBIERAJCIE SIĘ do Władysławowa. Czemu? Ilość ludzi próbujących tam wypoczywać stanowczo przerasta możliwości przerobowe obsługujących. Plaża choć piękna i szeroka nie jest w stanie pomieścić amatorów plażingu, smażingu i hitu tego sezonu - parawaningu ;); a znalezienie miejsca gdzie dobrze zjesz graniczy z cudem. Wszędzie korki i kolejki, czyli wszystko od czego każdy przeciętny Polak - w tym ja - chce w czasie urlopu odpocząć.
Jednak nawet te "drobne" niedogodności nie zmieniają faktu, że była plaża, było morze, codziennie pogoda i frytki z keczupem, więc było fajnie.
Nie ulega też wątpliwości, że Kuchnia po mojemu stała odłogiem przez ostatnie dwa tygodnie, więc kulinarnie muszę powrócić na właściwe tory. Na szczęście był jeszcze pobyt u Mamusi i tam jedzonko było pyszne, więc w najbliższym czasie mogę Was uraczyć kilkoma recepturami z kuchni Mamusinej :)
piątek, 7 sierpnia 2015
Sniadanko fit albo kolacja git. Z chlebem ale bez mąki.
Krótko przedstawiam szybką propozycję na pyszne śniadanko albo kolację z
wykorzystaniem pieczywa czystoziarnistego. Pełnowartościowy, bogaty w
witaminy posiłek do przygotowania w 5 minut.
wtorek, 4 sierpnia 2015
Zapiekanka makaronowa z włoską nutką. Pomidor suszony, szpinak i magiczny składnik w glinianym naczyniu.
Co tu dużo gadać - w końcu znalazłam chwilę, żeby opisać zapiekankę jaką udało mi się sklecić jakiś czas temu. Powstała ona - jak to zwykle w Kuchni po mojemu z braku obiadu i z konieczności wykorzystania produktów zalegających w lodówce. Przepis prosty lecz jakże smakowity. Doskonała dla amatorów "kluchów", szpinaku i wędlin dojrzewających. Zainteresowanych zapraszam do lektury przepisu "na garście".
Subskrybuj:
Posty (Atom)