Przepis na ten chleb warto poznać, zapisać i wykorzystywać. Choćby dlatego, że pieczywo w piekarniach i marketach wyrabia się z coraz marniejszych składników. Ceny niby przystępne, ale czy wiemy co jemy?
Ja przepis poznałam przez Mamę, która z kolei dostała go od mojej Teściowej ;).
Chleb składa się z samych ziaren, które jak wiadomo stanowią bardzo bogate źródło witamin. Pasuje do różnego rodzaju dodatków i z powodzeniem zastąpi kupne pieczywo.
Kolejny piąteczek przed nami. Dla wielu szczęśliwców to pierwszy weekend wakacji, więc pewnie będzie się działo. Jeśli tylko pogoda dopisze powietrze znów przesiąknie grillowym aromatem. Oto jedna z najprostszych propozycji na "coś z grilla" dla tych, którzy nie planują tylko wykonują ;)
Wędliny dojrzewające stanowią doskonały dodatek do zapiekanek, pizzy, sałatek jak również mogą być przysmakiem same w sobie. Mają charakterystyczny wyrazisty smak surowego mięska wzbogacony aromatem przypraw. Kiedyś przyrządzane ze względu na potrzebę zakonserwowania mięsa - w ostatnich czasach bardzo modne. Obecnie wędliny dojrzewające można znaleźć na każdym szanującym się stanowisku wędliniarskim. Ceny ich są jednak niemałe. Warto więc samemu pokusić się o ich przygotowanie - tym bardziej, że wcale nie jest to trudne. Sprawdźcie sami:
W ramach ostatniego, a zarazem pierwszego w tym roku późnego grillowania mieliśmy okazję wypróbować jedną z gotowych mieszanek przypraw, które znana marka wypuściła na rynek. Ponieważ Mama oprócz ziemniaków miała również mięsko w pogotowiu na typowo Mamowe "schabowe" - je także trzeba było wykorzystać. Podczas buszowania w kuchennych szufladach, wpadła mi w rękę torebka z napoczętą przyprawą - trzeba więc było ją wypróbować. Czy to pozycja godna uwagi i warta zakupu?
Ponieważ pogoda w końcu rozpieszcza i zdecydowanie sprzyja grillowaniu opowiem Wam szybciutko o ziemniakach z grilla, które bez zbędnych przygotowań możecie zrobić w ten dla niektórych dłuższy weekend. W końcu udało nam się razem z Mężem wyrwać do Mamy i tym samym otworzyć trochę przy-późno sezon grillowania. Oczywiście Mama była gotowa przyjąć nas tradycyjnym obiadem i obrane ziemniaki już czekały. My tymczasem spragnieni smakołyków z ogródkowego rusztu - zarządziliśmy grilla, mimo niejasnej sytuacji pogodowej. Żeby jednak ziemniaków nie zmarnować postanowiłam je zaadaptować na potrzeby grillowania. To lubię - prosto, bez zachodu i bez marnacji ;) Sprawdźcie sami: