Wpadam na chwilę pochwalić się, że znów do naszego domu święto pizzy
zawitało. Wiem - co to kogo obchodzi w sumie. Może i nikogo skoro na
moim blogu pizza gościła wieele razy. Szczególnie jeśli nie zamierzam
konkretnego przepisu zostawiać to po co pisać - ktoś powie. Otóż po to, że pizza w wykonaniu naszym - domowym jest po prostu pyszna i każda jej produkcja zasługuje na zapamiętanie. Wstawiam więc kilka fotek i linków by Was zainspirowały do domowych wypieków teraz i za każdym razem gdy złapiecie za telefon i zechcecie zadzwonić po kupne byle co. Wierzcie mi - lepiej w domu pofantazjować. Będzie pysznie, a i zawartość lodówki się zdrowo przegrupuje przy okazji. Polecam. Wszelkie wskazówki znajdziecie w moich wcześniejszych wpisach.
Pyszna zarówno świeżutka jak i odgrzewana w dniu następnym - warto więc z robić więcej za jednym zamachem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany