czwartek, 22 stycznia 2015

Pasta koperkowa z łososia. Smarowidło do pieczywa na piątek i nie tylko.

Witam ponownie w nowym roku ;) Wcale on już nie taki nowy wprawdzie bo już 3/4 miesiąca za nami. Mimo to wow - to już trzeci raz w tym tygodniu gdy znalazłam chwilkę by tu wpaść. I nawet mam ze sobą szybki przepisik na pyszną pastę do pieczywa. Super jest. Jeśli tylko lubicie koperek i łososia to możecie śmiało czytać dalej i zacierać ręce na pyszną kolację.


środa, 21 stycznia 2015

Naczynie gliniane do pieczenia. Magia wnętrz Rossi dotarła do Kuchni po mojemu.

W poniedziałek wieczorem dotarło do mnie pięknie zdobione naczynie gliniane do zapiekania. Mam nadzieję, że gładko wejdzie do kanonu ulubionych garów Kuchni po mojemu, a świeżo nawiązana współpraca okaże się długotrwała i satysfakcjonująca zarówno dla mnie jak i dla sklepu Rossi Magia wnętrz. Narazie fotka prezentująca otrzymaną formę i słów kilka o niej. W najbliższym czasie, gdy tylko czas pozwoli na spokojnie "pokucharzyć", podzielę się też z Wami moimi wrażeniami z testu praktycznego.

Ręcznie zdobione naczynie gliniane do zapiekania

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Surowe buraki w towarzystwie. Obiadowa surówka zdrowia. Domowa i witaminowa.

Witam w nowym roku. Sylwestrowe wspominki pomijam bo tym razem beznadziejnie minął mi ten podobno wyjątkowy wieczór. Nie ma o czym mówić po prostu. Oby tylko nie była to wróżba na cały nadchodzący rok bo będzie marnie. A u Was jak? Pewnie super - szampańsko, imprezowo czy tam romantycznie i szałowo. Noworoczne postanowienia są? Ja jak zwykle mam postanowienie schudnąć i w ogóle zadbać o swoją kondycję. Jeden dzień na nartach a potem drugi dzień - mega zakwasy na każdym mięśniu - to chyba jednoznacznie określa poziom mojego usportowienia. Zapewne znów skończy się na rozmyślaniu i pustym gadaniu, ale warto byłoby zrobić coś dla swego zdrowia.
Na początek dietetyczny i pełen witamin akcent obiadowy. Surówkę tę przygotujecie w kilka minut. Fajnie uzupełni ciepły posiłek mięsny i ożywi kompozycję smakową obiadu. Przepis przyswojony z kuchni Mamy Hani oczywiście.