- główka kapusty włoskiej (średniej wielkości)
- 1 kg mielonego mięsa indyczego
- 1 duże jajko
- 1 cebula
- 1 sucha kajzerka
- 100 gram ryżu sypkiego
- sól, pieprz
- 1 puszka koncentratu pomidorowego
- 1 słoik domowego przecieru pomidorowego (250ml)
- 2 kostki rosołowe - wołowe
Mięso wyrabiamy z jajkiem, cebulą (możemy ją zmielić razem z mięsem) solą i pieprzem - jak na mielone. Dzielimy na pół. Połowę mięsa wyrabiamy dalej z namoczoną suchą kajzerką. Do połowy wsypujemy ryż.
Kapustę parzymy we wrzątku - w ten sposób odrywamy kolejno liście. Te największe układamy na dnie garnka (w tym przypadku garnków) Porcje mięsa (kulki) zawijamy w liście. W jednym garze układamy gołąbki z ryżem, w drugim z bułką. Przykrywamy warstwą liści. Podlewamy wodą. Do każdego gara wrzucamy kostkę wołową. Gotujemy na wolnym ogniu do miękkości kapusty. Zaprawiamy pomidorami. Ja "swój gar" kapusty z bułką zaprawiłam kupnym koncentratem by smak był bardziej wyrazisty i dodałam garść siekanego kopru do smaku.
Mama gar kapusty ryżowej zaprawiła domowej produkcji przecierem bo lubi bardziej delikatne smaki. Tydzień obiadów z głowy i to dla dwóch rodzin ;)
Oczywiście produkcja gołąbków na dwa garnki to moje "widzi-mi-sie". Po prostu ja wolę mięso wyrabiane z bułką, a nie z ryżem. To już wszystko kwestia smaku. Uwaga: ilość jak dla pułku wojska - w przypadku mniejszej rodziny zweryfikować proporcje. Nie ma jak to gołąbki mojej Mamy, a z tymi drobnymi modyfikacjami i domowymi skwareczkami to już w ogóle mistrzostwo! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany