Składniki (na 8 mega klusków):
- 5-6 średnich ziemniaków
- 1 jajko
- mąka ziemniaczana (ilość - na oko)
- sól
- 3/4 kostki serka topionego (naturalny, gouda)
- 1/2 marchewki
- 1/4 papryki czerwonej
- 3-4 plasterki pora
- 2 spore różyczki brokuła
- wywar z gotowania klopsów
- kawałek pietruszki (3-4 cm)
- łyżka mąki
- łyżka jogurtu naturalnego
Przygotowanie:
Kluski przyrządziłam w ten sam sposób co śląskie kolorowe i tam znajdziecie szczegóły. Klopsy indycze dostaliśmy od Teściowej gotowe, w czystym bulionie, więc połowę pracy miałam z głowy ;)
A dzięki temu, że klopsy były w samym wywarze - niedoprawione mogłam zadecydować jak je podać. Od Męża usłyszałam: zrób je inaczej niż zawsze (przeważenie jemy klopsy w sosie koperkowym bądź pomidorowym). Złapałam smaka na serową nutę, ale też nie mogłam nie wykorzystać możliwości podania dziecku (i nam oczywiście) warzyw. Na czas doprawiania sosu wyjęłam klopsy. Zagotowałam bulion wraz z serkiem topionym. Zmiksowałam bo nie chciał się do końca rozpuścić. Marchew pokroiłam w słupki, pora w plastry, a paprykę w kostkę. Pietruszkę wtarłam do wywaru na drobnej tarce. Najpierw wrzuciłam marchew z porem. Chwilę później paprykę. Obgotowanego brokuła miałam w zamrażalniku, więc zostawiłam go na ostatnią chwilę. Kiedy inne warzywa zmiękły wrzuciłam klopsy by się podgrzały i brokuła by się rozmroził. A gdy sos wraz z klopsami się zagotował brokuła pokroiłam na drobne różyczki. Do sosu dodałam łyżkę jogurtu i zaprawiłam lekko mąką by zgęstniał. Gotowe. Klopsy podałam na kluskowych poduszeczkach ;)
Efekt pyszny. Sos serowo - warzywny fantastycznie skomponował się z delikatnymi klopsami indyczymi. A trzy kluski XXL sycą na wiele, wiele godzin. Szkoda tylko że Syn nie nabrał się na brokuła nawet w tej formie
Obiecuję, że niedługo znajdziecie u mnie także przepis na klopsy, które tym razem były produkcji Teściowej.
Pyszny obiad musiał być :)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie:) takie jedzonko to ja lubię:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wypasione kluchy :D
OdpowiedzUsuń