Z przykrością stwierdzam, że ze względów rodzinnych w najbliższych dniach nie będę pisać. Nie wiem ile ta przerwa potrwa, ale smutno mi z tego względu odrobinę. Nawet weny brak i odpowiedniego przepisu do opisania na ten moment. Choć myślę, że chwila refleksji i odpoczynku się przyda. Tak mocno przyzwyczaiłam się do blogowania, że może i zdrowo będzie złapać dystans i odświeżyć spojrzenie na świat zarówno w realu jak i ten kulinarno-wirtualny.
Myślę, że wrócę. No cóż - do następnego wpisu po prostu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany