Składniki:
- niewielki filet z kurczaka
- 1 niewielki brokuł
- 1/2 opakowania makaronu penne tricolore
- 1 spory ząbek czosnku
- 1/2 kostki serka topionego koziego lub naturalnego
- sól, pieprz
- szafran
- kilka cienkich plasterków sera żółtego
- garść tartego sera żółtego
- kilka wiórków masła
Przygotowanie:
Pierś z kurczaka dzielimy na małe kotleciki, które dobrze rozbijamy. Solimy, pieprzymy. Smarujemy cienko serkiem topionym. Kładziemy na każdym po plasterku sera żółtego i kawałeczek masła. Zawijamy ścisło w małe roladki. Oprószamy szafranem dla uzyskania intensywnie żółtej barwy. Odstawiamy na godzinę do lodówki. Następnie pieczemy przez 45 minut w foli. W tym czasie gotujemy brokuła w osolonym wrzątku z odrobiną cukru. Kiedy jest miękki odsączamy i blendujemy na gładką masę wraz ze startym ząbkiem czosnku i łyżką serka topionego.
Na koniec gotujemy makaron. Masę brokułową podgrzewamy. Podlewamy wodą z gotowania makaronu by sos trochę rozrzedzić. Dodajemy odrobinę masła dla smaku. Roladki podpiekamy bez przykrycia w piekarniku. Podajemy na makaronie pokrytym sosem brokułowym. Posypujemy odrobiną startego drobno sera
Mi i Mężowi bardzo smakuje to danie. Wygląda pozytywnie. Składa się ze zdrowych składników i jest bardzo aromatyczne. Pierwszy raz przyrządziłam je kilka miesięcy po urodzeniu Spina. Było to jedno z niewielu "wydziwianych" dań, które tolerował później w mleku. Łudziłam się, że ten mój "dorosły" Syn "łyknie" brokuła w tej formie, ale niestety. Odkąd poznał wszystkie smaki stał się wybredny - szczególnie jeśli chodzi o warzywa. Pomyśleć, że kiedyś pochłaniał ze smakiem wszystkie jak leci w gotowanych zupkach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany