Składniki (dla 3-4 osób):
- 6 skrzydełek kurczaka
- łyżeczka papryki słodkiej
- łyżka koncentratu pomidorowego
- 1 marchew
- sól, pieprz
- kilka wiórków masła
Umyte skrzydełka nacieramy solą, pieprzem oraz słodką papryką (dość obficie). Odstawiamy w chłodne miejsce na kilka godzin. Pieczemy wraz z pokrojoną marchwią w naczyniu żaroodpornym pod przykryciem - w temperaturze 185 stopni przez ok 50 minut. Aby mięsko było soczyste delikatnie podlewamy wodą i wrzucamy kilka wiórków masła. Gdy skrzydełka są miękkie, a skórka chrupiąca, do wypieczonego wywaru dodajemy koncentrat pomidorowy i rozprowadzamy na jednolity sos. Dopiekamy jeszcze przez chwilę.
Podajemy z ryżem. Aby dodać daniu pikanterii bez pozbawiania dziecka obiadu ryż polewamy słodko pikantnym sosem chili, który doskonale komponuje się także z mięsem.
Niestety ostatecznie Syncio i tak z obiadu nie skorzystał bo się na brzusio pochorował i od tamtej pory ma własne, chorobowe menu ;)
Bardzo ciekawe, ostre połączenie. Najlepiej zdecydować się na sos bez konserwantów - wtedy przyrządzimy danie naprawdę warte zjedzenia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności. Im mniej konserwantów w tym co jemy, tym lepiej dla naszego zdrowia.
OdpowiedzUsuń