Składniki:
- 100 gram mąki pszennej
- 100 gram mąki pełnoziarnstej
- 1/2 opakowania drożdży w proszku
- 1/4 małej papryki czerwonej
- 1/4 małej papryki żółtej
- ok 50 ml letniej wody do wyrobienia ciasta
- 1 suszony pomidor
- niecała łyżeczka soli
- szczypta pieprzu
- solidna szczypta papryki słodkiej
- odrobina vegety
- szczypta ziół prowansalskich
- kilka kropli oliwy
- mleko do posmarowania bułeczek
Mąkę wymieszałam z drożdżami i przyprawami. Dolewając bardzo powoli wodę z odrobiną oliwy zagniotłam ciasto. Dodałam drobniutko posiekane papryki i suszonego pomidora. Wyrobiłam jeszcze i pozostawiłam w ciepłym miejscu, pod przykryciem do wyrośnięcia (ok. 30 minut)
Ciasto wyrobiłam ponownie. Uformowałam okrągłe bułeczki. Ułożyłam w blasze na papierze do pieczenia. Przykryłam i pozostawiła do ponownego wyrośnięcia (ok 20 minut). Przed samym pieczeniem posmarowałam pędzelkiem odrobiną mleka i posypałam szczyptą ziół prowansalskich.
Piekłam przez ok 20 minut w temperaturze 200 stopni (bez termoobiegu). Ciepłe bułeczki przykryłam ściereczką. Tuż po upieczeniu skóra była dość twarda, więc aby zmiękły wsadziłam takie ledwo ciepłe do torebki foliowej. Na kolację były w sam raz.
Najlepsze były następnego dnia - zmiękły - przeszły aromatem papryki i pomidora. Pyszota. Z wędlinką bądź żółtym serem - polecam. I tak w domowy sposób - kryzys chlebowy zażegnany. Radzę, więc w niedzielę po południu nie załamywać rąk lub nie lecieć na drugi koniec miasta, tylko popróbować własnych sił. Nie trzeba zakwasu i wielkiej filozofii by zrobić pyszne bułeczki na kanapki.
aż mnie nabrała ochota na takie bułeczki. Przepis dodaję do ulubionych:)
OdpowiedzUsuńwyglądają strasznie apetycznie!! mam takie pytanko dotyczące tła u Ciebie na blogu - bo jak wchodzę do ciebie i czytam to po już 2 postach mam wymęczone oczy, a szpalta boczna jest dość niewyraźna - to moja małą sugestia - może zmieniłabyś je na bardziej "jednorodne" ;))??
OdpowiedzUsuńBlog ten jest wyrazem tego co mi w duszy aktualnie gra. Obecnie są to smaki, ale również barwy jesieni, które wyjątkowo lubię i dobrze się z nimi czuję. Z pewnością przyjdzie dzień, że moja wizja bloga ewoluuje i zapragnę zmienić szatę graficzną. Wezmę wtedy pod uwagę Twoje sugestie, za które serdecznie dziękuję. Pozdrawiam
Usuń