środa, 29 marca 2023

Orientalny bigos wegański. Aromatyczna kapusta bez grama mięsa.

Wielki Post powoli dobiega końca. Już myślimy  o świątecznych smakołykach. Tymczasem oto propozycja,  która powinna zainteresować nie tylko osoby, które ograniczają świadomie spożycie mięsa, ale właśnie przede wszystkich tych, którzy od mięsa nie stronią. Jest to przepyszna alternatywa tradycyjnego bigosu. Sprawdzi się jako dodatek do tradycyjnych potraw, ale i jako samodzielne danie. Pełnia smaku bez grama mięsa.  Mniam


Składniki:

·         ½ kg kiszonej kapusty

·         1 czerwona cebula

·         2 ząbki czosnku

·         jabłko

·         1 cm imbiru

·         100 g grzybów Shitake, Mun lub leśnych

·         6 pomidorów suszonych

·         ½ litra wody

·         2 łyżki oleju rzepakowego

·         1 łyżeczka papryki wędzonej

·         ½ łyżeczki kurkumy

·         3 łyżki sosu sojowego

·         2 liście laurowe

·         4 ziarna ziela angielskiego

·         ½ łyżeczki kminu rzymskiego

·         sól i pieprz do smaku

 

Przygotowanie:

Kapustę, imbir oraz czosnek i cebulę siekamy. Grzyby moczymy w gorącej wodzie ok. 5 minut. Pomidory suszone, grzyby i śliwki kroimy w paski. W głębokim garnku rozgrzewamy tłuszcz, na którym szklimy cebulę, czosnek i imbir. Doprawiamy go papryką. Następnie dodajemy kapustę, śliwki i grzyby. Wrzucamy pozostałe przyprawy. Podlewamy wodą. Dusimy do czasu aż kapusta będzie miękka. Pod koniec gotowania dodajemy suszone pomidory oraz jabłko starte na tarce o grubych oczkach. Jeśli jest taka potrzeba doprawiamy solą i pieprzem. Dusimy do miękkości.

Bigos wegański to idealna mieszanka przypraw i produktów. Smakuje bosko. Komponuje się z ziemniaczkami, z kotlecikiem, niekoniecznie mięsnym, sam czy z pieczywem. Ta duszona kapustka o orientalnej nucie za każdym razem wychodzi odrobinę  inna, ale niezmiennie pyszna. Polecam wszystkim fanom bigosu, zdrowego odżywiania i aromatycznej kuchni. Sprawdzi się w Wielki Piątek,  na niedzielny obiad, na smaczną kolację  Przepis z repertuaru mojej Mamusi. Kolejne dzieło spod Jej ręki. Uwielbiam to jak potrafi "dosmaczyć" każde danie. 




1 komentarz:

  1. Fantastyczny. Po tym podałam jeszcze zupa cebulowa . Przyjęcie furora!

    pozdrawiam
    Nina

    OdpowiedzUsuń

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany