Składniki (na niewielki garnek):
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1/2 małego selera
- liście pora do smaku
- 2 serki topione typu gouda
- 3-4 plastry chudej wędzonki
- 1 spora cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 1 liść laurowy
- 1 ziele angielskie
- przyprawa typu vegeta
- sól, pieprz w ziarnach
- gałka muszkatołowa mielona
Na warzywach gotujemy bulion. Przyprawiamy go zielem, listkiem, solą, pieprzem i odrobiną vegety. Kiedy bulion nabierze smaku, a warzywa zmiękną wyciągamy je wraz z przyprawami. Do odrobiny czystego bulionu dodajemy serki i ucieramy na jednolitą masę. Rozprowadzamy w reszcie bulionu i zagotowujemy. W tym samym czasie na patelni przysmażamy (nie zrumieniając) posiekany w kostkę czosnek z cebulą. Wrzucamy do zupy. Na tej samej patelni zrumieniamy wędzonkę w cieniutkich plastrach lub w kostce. Również dodajemy do zupy i zagotowujemy. Doprawiamy szczyptą gałki muszkatołowej do smaku. W razie potrzeby leciutko zagęszczamy łyżką śmietany lub odrobiną mąki. Podajemy z grzankami ziołowymi.
Zupa jest dość ciężka dla żołądka. Dużo zjeść się nie da. Za to walory smakowe i prostota wykonania wszystko rekompensują. Doskonale nadaje się na przystawkę w chłodniejsze dni. Gorąco polecam.
Goście byli zadowoleni, a z kolei sam prowodyr całego gotowania stwierdził, że zupa zbytnio pachnie wędzonką - za którą także nie przepada ;) Ech, no każdemu nie dogodzisz. Dla mnie bomba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy konstruktywny komentarz mile widziany