Danie powstało z przypadku (w mojej kuchni nastąpił brak wyżej wymienionych czynników), a reakcja mojego Syncia sprawiła, że od tej pory raz w tygodniu je przygotowuję. Maksio jest w stanie pochłonąć każdą ilość. Kiedyś mój mąż go nim karmił i był po prostu w szoku ile nasze 20 miesięczne dziecko może zjeść.
Zanim przejdę do przepisu słowo wyjaśnienia co ma Hamlet do tego: brat mojego Męża uwielbiał jak mama przyrządzała mu omlety, które nazywał hamletami. Tę historię słyszałam wielokrotnie, więc kiedy wbiłam pierwszy raz jajko na patelnię makaronu, tak mi się skojarzyło i tak już zostało.
Składniki (dla jednego, małego ale mocno żarłocznego smyka):
- 1/3 średniej marchewki
- 1/3 pietruszki
- groszek zielony
- papryka
- cebula (fasolka, brokuł i każde inne ulubione warzywo dziecka)
- garść makaronu pełnoziarnistego
- 1 jajko
- szczypta soli i pieprzu
Umyte, obrane warzywa wrzucam na wrzątek kolejno - zaczynając od tych które się najdłużej gotują. Następnie wrzucam garść makaronu pełnoziarnistego (świderki, penne) Kiedy już warzywa i makaron są miękkie, ale nie rozgotowane odcedzam je i przerzucam na patelnię. Wbijam jajko, które troszkę solę i pieprzę do smaku. Mieszam jak jajecznicę i kiedy jajko się zetnie (ale nie wysuszy)... danie gotowe!
Wiadomo, że każde dziecko lubi inne smaki, ale polecam wypróbować.
Smacznego
Wygląda bardzo apetycznie :) Uwielbiam makaron pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńdariawkuchni.blogspot.com