Oto kolejny po babce ziemniaczanej, prosty smak kuchni mojego domu. Miałam okazje do
niego powrócić w ten sam weekend u Mamy, o którym już mówiłam. Nie jest to danie wyszukane, nie jest
to danie wartościowe. Jest to danie smaczne, swojskie, proste i spożywane tylko
dla wrażeń smakowych. Oczywiście trzeba być smakoszem grzybów by te wrażenia
były pozytywne ;)
- ok. 30 dag oczyszczonych, wypłukanych świeżych grzybów
- ok. 3/4 litra wody
- cebula
- ząbek czosnku
- natka pietruszki (kilka gałązek)
- sól, pieprz
- skwarki
Przygotowanie:
Grzyby wrzucamy na wrzątek i gotujemy kilkanaście minut. Do
gotowania solimy wodę, wrzucamy przekrojoną na pół cebulę oraz rozgnieciony
lekko czosnek. Gotujemy wraz z natką. Gdy grzyby są już miękkie, ale jędrne i
nierozgotowane - wyjmujemy je. Wywar doprawiamy pieprzem oraz zeszkloną połówką
posiekanej cebuli. Grzyby kroimy w paski i wrzucamy spowrotem do wywaru.
Podajemy z gotowanymi w całości ziemniakami i okraszamy
domowymi, przypieczonymi skwarkami. Dekorujemy świeżą zieleniną.
Zupa prosta, ale dla amatorów grzybów smakowita. Wartości
zdrowotnych nie posiada, ale czy musi?
Taki rosół najlepszy jest z gąsek, ale z braku laku i
opieńka smakuje ;)
Rosół z grzybów? No proszę, nigdy nie jadłam czegoś podobnego :) Po prostu zupę grzybową, ale trochę innych grzybów dodawałam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ten artykuł i jest on bardzo pouczający. Jest to dobry przepis na smaczny posiłek.
OdpowiedzUsuń