tag:blogger.com,1999:blog-48363293776526362552024-03-28T16:00:31.951+01:00Kuchnia po mojemuna zawsze stęsknionaKuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.comBlogger417125tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-77527907358019622962024-03-28T16:00:00.010+01:002024-03-28T16:00:00.132+01:00Mazurek z masłem orzechowych. Wielkanocna pychota.<p>Kolejne święta tuż, tuż. Nie wiem jak u Was, ale u mnie nie do końca
czuć magię tych świąt – mimo, że za oknem wybuch wiosny… Każdy ma swoje tematy,
bóle, strachy i problemy. Święta są magiczne tylko dla dzieci. Takie jest moje
zdanie na ten temat. No w każdym razie w szczegóły mojej goryczy wchodzić nie będziemy, ale, żeby ją
osłodzić i sobie i Wam postanowiłam wrzucić przepis na pyszny <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/deser" target="_blank">domowy mazurek</a>,
który w smaku nie ma sobie równych.</p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilgIZhX7lRXmt6Z9N_cocKU368A4H4X-nQIiU_NReYJrmnpmZiIR8hSaETiVqAFwwGXnUdZ555bl8BP5Z8y7bH86Ykv1p69vYTkfLvc4X4q4X-HvJvGeCMbqyEyroBMxdc0xE175hotOhyiG2-SLRf3pLcyirDg-zLM12agIYYv99l5z0ubo84XiJyyw4/s4608/20230409_183841.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilgIZhX7lRXmt6Z9N_cocKU368A4H4X-nQIiU_NReYJrmnpmZiIR8hSaETiVqAFwwGXnUdZ555bl8BP5Z8y7bH86Ykv1p69vYTkfLvc4X4q4X-HvJvGeCMbqyEyroBMxdc0xE175hotOhyiG2-SLRf3pLcyirDg-zLM12agIYYv99l5z0ubo84XiJyyw4/w300-h400/20230409_183841.jpg" width="300" /></a></div><br /><p></p>
<p class="MsoNormal"><b><span></span></b></p><a name='more'></a><b>Składniki (na blaszkę 21x32 cm):</b><o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal"><u><i>Spód:</i></u></p><p class="MsoNormal"></p><ul style="text-align: left;"><li>300 dag maki pszennej</li><li>200 g zimnego masła</li><li>100 g cukru pudru</li><li>Cukier waniliowy</li><li><span style="font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;"> </span><span style="text-indent: -18pt;">3 żółtka</span></li></ul><p></p><p class="MsoListParagraphCxSpLast" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><i><u>Wierzch:</u></i></p><p class="MsoNormal"></p><ul style="text-align: left;"><li><span style="text-indent: -18pt;">5 łyżek dżemu z czarnej porzeczki</span></li><li>250 g schłodzonego serka mascarpone</li><li>5 łyżek masła orzechowego</li><li>5 łyżek cukru pudru</li><li>Kawałek ciemnej czekolady</li></ul><p></p>
<p class="MsoNormal"><b>Przygotowanie:</b><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><u><i>Spód:</i></u><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Do mąki dodać pokrojone zimne masło, cukier puder oraz
waniliowy, a następnie wymieszać. Dodać żółtka i wyrabiać aż do uzyskania gładkiego
ciasta. Po wyrobieniu ciasto musi leżakować w lodówce przez ok. 2 godziny –
okryte by nie obeschło.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">2/3 ciasta rozwałkowujemy i układamy w blasze wyłożonej
papierem do pieczenia. Z pozostałej części formujemy wałeczki do obłożenia brzegów
blaszki (inwencja wg uznania). Formę wstawiamy do lodówki na 15 minut, a w tym
czasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.</p><p class="MsoNormal">Ciasto pieczemy ok. 20-25 minut (to zależy od naszego
piekarnika).</p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><u><i>Wierzch:</i></u><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Wystudzone ciasto smarujemy dżemem. Następnie delikatnie
rozsmarowujemy na dżemie krem orzechowy (to mascarpone, masło orzechowe i
cukier puder miksujemy na gładką masę).<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Teraz pozostaje tylko udekorować nasze wielkanocne ciasto wg własnego uznania:
gorzka czekolada, migdały, wiórki kokosowe, żurawina suszona – co kto lubi.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Ten jakże prosty mazurek jest przepyszny. Składniki tworzą przepyszną kombinacje. U nas znika niemal
na jedno rozdanie. A kto go nam serwuje? Moja ukochana Mamusia…<o:p></o:p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQbDSXFdLvOH2u9s9BN5TvWCtwu9G68uS4erhBeW3XL4mcKGHV0ho6gmvgsjckOsgfuOWFENnsxoLvHaIwSoEejVx0nZQWn8KdnO9F8XTv9dVkRoBkWoJGa3P6QeOPqXtHhkr0V3piiUkhNmQZaMxQSZazaZyFg3WpDRdEWJJmwsaZxrfc1CH03nG4njc/s4608/20230409_184239.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQbDSXFdLvOH2u9s9BN5TvWCtwu9G68uS4erhBeW3XL4mcKGHV0ho6gmvgsjckOsgfuOWFENnsxoLvHaIwSoEejVx0nZQWn8KdnO9F8XTv9dVkRoBkWoJGa3P6QeOPqXtHhkr0V3piiUkhNmQZaMxQSZazaZyFg3WpDRdEWJJmwsaZxrfc1CH03nG4njc/s320/20230409_184239.jpg" width="240" /></a></div><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><i><b>Zdrowych,
spokojnych i smacznych Świąt Wielkanocnych pełnych słońca miłości i nadziei
życzę Wam Ja</b><o:p></o:p></i></p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyJIko32oTcAKQFyPgIo4JxxHjeAAT2ZL-krti3QEoxocTemkbB7D5QSi4MZnmz8do_WizRFn6QoROwAROeq6ceTpOXU3Ydc0rK0-gIau6zONyYSUPMwMqOLBVOYr-4yfaglO8TvRPGN2BEzE1eCSgz6fz2Tvecd2LW4ZPDC7AXpZ1gzvo3kp2FbhqkTY/s4608/20230319_110232.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyJIko32oTcAKQFyPgIo4JxxHjeAAT2ZL-krti3QEoxocTemkbB7D5QSi4MZnmz8do_WizRFn6QoROwAROeq6ceTpOXU3Ydc0rK0-gIau6zONyYSUPMwMqOLBVOYr-4yfaglO8TvRPGN2BEzE1eCSgz6fz2Tvecd2LW4ZPDC7AXpZ1gzvo3kp2FbhqkTY/s320/20230319_110232.jpg" width="320" /></a></i></div><i><br /><b><br /></b></i><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-7672521556594471622023-04-21T14:27:00.003+02:002023-04-21T17:47:27.391+02:00Nalewka z sosny. Do domowej apteczki na kolejny sezon infekcji.<p><span style="font-family: times; font-size: 16px; letter-spacing: -0.02em;">Nie wiem jak Wam, ale mi oraz moim najbliższym nalewka z sosny lub w wersji bezalkoholowej -syrop z pędów sosny nie raz uratowały zdrowie. Kiedyś produkcją tych domowych skarbów natury zajmowal się śp. mój Teść. W zeszłym roku moja Mama spróbowała zmierzyć się z tematem. Najważniejsze dla produkcji jest to gdzie, jak i kiedy pozyskamy produkt. Pędy sosny najlepiej zbierać na przełomie kwietnia i maja. Później zbierane pędy stają się mniej soczyste, i stwardniałe. Muszą to być jasnozielone przyrosty z brązową, lepką łupinką. Przycinamy je sekatorem albo bardzo ostrym nożem. Oczywiście najlepiej w miejscach oddalonych od dużych miast, dróg czy terenów przemysłowych.</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpE3YvYFtX1pywNj3-HUFXSdrA1N1ykT6n-kPMoTF92E6Htr8Oxeyd25qA47SkdUHuEDrRG0figW-i7_gwlJnB9D2vZwd2DiB9nn_cByxBKECdGwIAS_087zyz9QPRdDMPUUeJ7HSQBBCtU1nof-de0t0id7BIaMFg2dZsuvxMnkIYu9CkP503vuiL/s4608/20210103_114609.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpE3YvYFtX1pywNj3-HUFXSdrA1N1ykT6n-kPMoTF92E6Htr8Oxeyd25qA47SkdUHuEDrRG0figW-i7_gwlJnB9D2vZwd2DiB9nn_cByxBKECdGwIAS_087zyz9QPRdDMPUUeJ7HSQBBCtU1nof-de0t0id7BIaMFg2dZsuvxMnkIYu9CkP503vuiL/w300-h400/20210103_114609.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span><a name='more'></a></span><p></p><p style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-size: 16px; letter-spacing: -0.02em; line-height: 24px; margin: 0px 0px 24px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: times;">Najbardziej soczyste pędy mają długość do 12 centymetrów. Dłuższe będą miały już mniej soku. </span><span style="font-family: times; letter-spacing: -0.02em;">Oto przepis na cudowny składnik domowej apteczki. </span></p><p style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-size: 16px; letter-spacing: -0.02em; line-height: 24px; margin: 0px 0px 24px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinFjrGlAy_mwSJLNx-pwzxeVeGDfHGMcch3so4QE2Sd_OoergtSAO2FHwFkLjNZfe40tmAWfgqR_pf8MD03gZZrlz-s7I42ArKbpJh5_UtdByfQH7iZXrKTRjTD2B23yF8qsxP6zfk6luHV8l8NHjscFkeUevh0JOjee_A1Km7IdtFIokjaMk4qWYu/s640/image000000(2).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="480" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinFjrGlAy_mwSJLNx-pwzxeVeGDfHGMcch3so4QE2Sd_OoergtSAO2FHwFkLjNZfe40tmAWfgqR_pf8MD03gZZrlz-s7I42ArKbpJh5_UtdByfQH7iZXrKTRjTD2B23yF8qsxP6zfk6luHV8l8NHjscFkeUevh0JOjee_A1Km7IdtFIokjaMk4qWYu/w300-h400/image000000(2).jpg" width="300" /></a></div><br /><span style="font-family: times; letter-spacing: -0.02em;"><br /></span><p></p><p style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-size: 16px; letter-spacing: -0.02em; line-height: 24px; margin: 0px 0px 24px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAW0Z6MZCwo-qKhdUfkMaJ3DScj3D10FxbkzlEhTEhIfuO3fm2TnPWG-JEuOrwuEXTzq5dx3wEyOcuK018ECbBeUYNBLTZqukAYWRU1q1kisXtzaPisanat1fkDZhfA2tXOAxkiNf5br1ddyYGq9iWGhrOQTsxD6ubwYdKJG59dKb4iw827xHDzNnm/s4608/20220702_144838.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAW0Z6MZCwo-qKhdUfkMaJ3DScj3D10FxbkzlEhTEhIfuO3fm2TnPWG-JEuOrwuEXTzq5dx3wEyOcuK018ECbBeUYNBLTZqukAYWRU1q1kisXtzaPisanat1fkDZhfA2tXOAxkiNf5br1ddyYGq9iWGhrOQTsxD6ubwYdKJG59dKb4iw827xHDzNnm/s320/20220702_144838.jpg" width="240" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times; letter-spacing: -0.02em; text-align: left;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times; letter-spacing: -0.02em; text-align: left;">Nalewka z sosny potrafi zdziałać cuda podczas infekcji. Działa napotnie, wykrztuszająco i "odkażająco". A dla naszych mlodych, milusińskich warto przy tej samej okazji przygotować syrop, który równie skutecznie pomoże szybko wrócić do zdrowia. O nim niebawem. Zbliża się okres zbioru pędów wiec gorąco polecam ruszyć na "łowy" i przyrządzić te super miskstury do domowej apteczki.</span></div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-58277453500019244872023-03-31T14:59:00.039+02:002023-04-01T10:03:08.612+02:00Kajmaczek. Biszkoptowy przekładaniec na Wielkanoc i nie tylko<p>Zbliżają się Święta. Kolejna Wielkanoc za pasem. Czas odświeżyć dom. Wyciągnąć przepisy i zaplanować menu. W dzisiejszych czasach warto zwrócić uwagę na finansowy aspekt tych przygotowań. Biorąc pod uwagę galopujące ceny, wyższe z dnia na dzień warto nie przekombinować z ilością planowanych przysmaków. To propozycja warta zapisania. Można się zasłodzić nawet małą porcją tego ciasta. A przy okazji jest bardzo smaczne Ponadto jest dość proste w wykonaniu. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjufk9ic5NszbADTKF4k7sSzNKu8KTsqbIvTHArLid0PX85M4AgQZ6FV3zbkw0YcfRV0oqxtU6Rj4efOQnsDbn5CymLvMiWHapphtqWhgi7iOusahNuQ8PnT3phZf6ufSDUh3TZ57u0UaQ8ewKWb6yvm_Pcgklg6wQMgxHwi_IJzJWVJylW1HoXgomz/s4608/20220417_164429.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjufk9ic5NszbADTKF4k7sSzNKu8KTsqbIvTHArLid0PX85M4AgQZ6FV3zbkw0YcfRV0oqxtU6Rj4efOQnsDbn5CymLvMiWHapphtqWhgi7iOusahNuQ8PnT3phZf6ufSDUh3TZ57u0UaQ8ewKWb6yvm_Pcgklg6wQMgxHwi_IJzJWVJylW1HoXgomz/w300-h400/20220417_164429.jpg" width="300" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p>Wrzucam Mamusiowy przepis co by pisaniny nie powielać i trochę tradycji gromadzenia przepisów się pokłonić.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiybmBQof-5qaR4CPkpVSeFCft_vlIo6ylkAqWqkN7yjJok6zShE8A3uQWIICrE4ggGVr5Qcd2d485NOHzLxgM96SthlJf_f5_p5Ewxfy10k1LBR42_QLvO0lydL94fRwmXzSTizjTidDEuvpOh1tcmpzFLqOhqyG41yJNi7FXRnUqcIla_WHr_uIYo/s640/image000000(6).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="480" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiybmBQof-5qaR4CPkpVSeFCft_vlIo6ylkAqWqkN7yjJok6zShE8A3uQWIICrE4ggGVr5Qcd2d485NOHzLxgM96SthlJf_f5_p5Ewxfy10k1LBR42_QLvO0lydL94fRwmXzSTizjTidDEuvpOh1tcmpzFLqOhqyG41yJNi7FXRnUqcIla_WHr_uIYo/w300-h400/image000000(6).jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0iOJqa1JmVvkcGJqzUxQ1Mv0bJP4w71-wa9IdZRvtYXumwpZtvnTeMtvoP5nYvOavUGYwSpNn4DEGqGIh3a2hVhx1iydStBkT6YL-KVKFNtjBwcnPoMcyt8sM8qvbklouct94nAugxgUJqMtGgJKTqkImtGJuNy3eyGQBPPPFt7fII_MN7E3W73Ax/s640/image000000(7).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="480" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0iOJqa1JmVvkcGJqzUxQ1Mv0bJP4w71-wa9IdZRvtYXumwpZtvnTeMtvoP5nYvOavUGYwSpNn4DEGqGIh3a2hVhx1iydStBkT6YL-KVKFNtjBwcnPoMcyt8sM8qvbklouct94nAugxgUJqMtGgJKTqkImtGJuNy3eyGQBPPPFt7fII_MN7E3W73Ax/w300-h400/image000000(7).jpg" width="300" /></a></div><p>Ciasto jest smakowite. Leciutkie, słodkie i z wyraźną kawowo - kajmakową nutką. Kolejna obok <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2020/12/ciasto-prince-polo-pyszna-moc-sodyczy.html" target="_blank">Prince Polo</a> warta zapisania propozycja <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/deser" target="_blank">deseru</a>. Kolejna wynaleziona przez moją Mamusię w przepastnej sferze Internetu. U nas ciasto zniknęło błyskawicznie. Polecam. </p><p><i><b>Życzę zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Mam nadzieję, że będą choć trochę ekonomiczne. Pomyślmy co na nie zaplanować, żeby nie marnować jedzenia...</b></i></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-50141140972237244872023-03-29T14:33:00.027+02:002023-03-29T14:33:00.178+02:00Orientalny bigos wegański. Aromatyczna kapusta bez grama mięsa.<p>Wielki Post powoli dobiega końca. Już myślimy o świątecznych smakołykach. Tymczasem oto propozycja, która powinna zainteresować nie tylko osoby, które ograniczają świadomie spożycie mięsa, ale właśnie przede wszystkich tych, którzy od mięsa nie stronią. Jest to przepyszna alternatywa tradycyjnego bigosu. Sprawdzi się jako dodatek do tradycyjnych potraw, ale i jako samodzielne danie. <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/bez%20mi%C4%99sa" target="_blank">Pełnia smaku bez grama mięsa</a>. Mniam</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQe1C__hkhlE7UQADy3gsevY5Gik4SXBAWUBCXwe6fILB9PokJ0FGN-40Nukm1llhEkp-LSUN41g66TRjtKPlc7MUqUgz67yMlH-DzUaTRqH4_chPmi4FQyuImh6acWf0K2gWPB-DuDltB-bZBHx8usQXGTfs_i_tkmdv8XgdkSL2V8E9TzDlXJZ-j/s4608/20220618_161353.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQe1C__hkhlE7UQADy3gsevY5Gik4SXBAWUBCXwe6fILB9PokJ0FGN-40Nukm1llhEkp-LSUN41g66TRjtKPlc7MUqUgz67yMlH-DzUaTRqH4_chPmi4FQyuImh6acWf0K2gWPB-DuDltB-bZBHx8usQXGTfs_i_tkmdv8XgdkSL2V8E9TzDlXJZ-j/w400-h300/20220618_161353.jpg" width="400" /></a></div><br /><p></p><span></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span></span></p><a name='more'></a><div style="text-align: justify;">Składniki:</div><p></p></div></blockquote></blockquote></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->½ kg kiszonej kapusty</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->1 czerwona cebula</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->2 ząbki czosnku</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->jabłko</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->1 cm imbiru</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->100 g grzybów Shitake, Mun lub leśnych</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->6 pomidorów suszonych</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->½ litra wody</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->2 łyżki oleju rzepakowego</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->1 łyżeczka papryki wędzonej</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->½ łyżeczki kurkumy</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->3 łyżki sosu sojowego</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->2 liście laurowe</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->4 ziarna ziela angielskiego</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->½ łyżeczki kminu rzymskiego</p></div></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: left; text-indent: -18pt;"><span style="font-family: Symbol; mso-bidi-font-family: Symbol; mso-fareast-font-family: Symbol;">·<span style="font-family: "Times New Roman"; font-feature-settings: normal; font-kerning: auto; font-optical-sizing: auto; font-size: 7pt; font-stretch: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variation-settings: normal; line-height: normal;">
</span></span><!--[endif]-->sól i pieprz do smaku</p></div></blockquote></blockquote></blockquote><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="mso-list: l1 level1 lfo2; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l1 level1 lfo2; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18pt;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: justify;">Przygotowanie:<o:p></o:p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: justify;">Kapustę, imbir oraz czosnek i cebulę siekamy.
Grzyby moczymy w gorącej wodzie ok. 5 minut. Pomidory suszone, grzyby i śliwki
kroimy w paski. W głębokim garnku rozgrzewamy tłuszcz, na
którym szklimy cebulę, czosnek i imbir. Doprawiamy go papryką. Następnie
dodajemy kapustę, śliwki i grzyby. Wrzucamy pozostałe przyprawy. Podlewamy wodą.
Dusimy do czasu aż kapusta będzie miękka. Pod koniec gotowania dodajemy suszone
pomidory oraz jabłko starte na tarce o grubych oczkach. Jeśli jest taka potrzeba doprawiamy solą i
pieprzem. Dusimy do miękkości.</p><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpLast" style="text-align: justify;">Bigos wegański to idealna mieszanka przypraw i produktów. Smakuje bosko. Komponuje się z ziemniaczkami, z kotlecikiem, niekoniecznie mięsnym, sam czy z pieczywem. Ta duszona kapustka o orientalnej nucie za każdym razem wychodzi odrobinę inna, ale niezmiennie pyszna. Polecam wszystkim fanom bigosu, zdrowego odżywiania i aromatycznej kuchni. Sprawdzi się w Wielki Piątek, na niedzielny obiad, na smaczną kolację Przepis z repertuaru mojej Mamusi. Kolejne dzieło spod Jej ręki. Uwielbiam to jak potrafi "dosmaczyć" każde danie. </p></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfcSNzrfT_VIGnF5f-MYtt0ewEoTwQ68_Rdjm68WFkuCThTo18pHKLxpB548fbinoKqgxE1kABJuG5HALqKh92604EjHoEbiSIoNs1236MJoOwOxBqTOVImORtnTcHUm3dGWlOHZzEQIPTQpxX9h71P0bsDcIWvcSQp2tEW9edS9KYJGbOiaNWSzCg/s4608/20220618_161348.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfcSNzrfT_VIGnF5f-MYtt0ewEoTwQ68_Rdjm68WFkuCThTo18pHKLxpB548fbinoKqgxE1kABJuG5HALqKh92604EjHoEbiSIoNs1236MJoOwOxBqTOVImORtnTcHUm3dGWlOHZzEQIPTQpxX9h71P0bsDcIWvcSQp2tEW9edS9KYJGbOiaNWSzCg/s320/20220618_161348.jpg" width="320" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr></tbody></table><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br />Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-43561574511138222292023-01-26T15:30:00.037+01:002023-01-26T15:30:00.183+01:00Domowe sushi. Mniam<p>Witam... się i Was. Znowu długo mnie tu nie było. Czas mija nieubłaganie, a przepisy czekają i ochodzą w zapomnienie. Tak to jest że coraz ciężej wygospodarować ten czas na celebrację gotowania. Tygodnie mijają jeden za drugim. A weekendy... niczym pstryknięcie palcem. Wiem, że nie jestem na bieżąco z dopieszczaniem tego swoistego pamiętnika mojej kuchni, ale tak widać musi być narazie. Wpadam, zostawiam inspirację do zrobienia domowego sushi i wypadam znowu w niebyt życia rzeczywistego. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjti-gFqnyc4xlndNbFSjo4b9EMhbIlUXl8GSUPlqgtrk2vMEck8bM7JV7WF_vxxsAZ5gnX9tp2jqNkA2WO_RC_nucHak9JNAF1hOH4ay52iQCw7PVr5aoF5MuCPBwYDPnrkGv48P3g49po0M8X1e0CdRSi_0WdbtO9QQ5yN5kG8S8DCw-733oqCeV2/s4608/20220716_192907.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjti-gFqnyc4xlndNbFSjo4b9EMhbIlUXl8GSUPlqgtrk2vMEck8bM7JV7WF_vxxsAZ5gnX9tp2jqNkA2WO_RC_nucHak9JNAF1hOH4ay52iQCw7PVr5aoF5MuCPBwYDPnrkGv48P3g49po0M8X1e0CdRSi_0WdbtO9QQ5yN5kG8S8DCw-733oqCeV2/w300-h400/20220716_192907.jpg" width="300" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Składniki (na 6 rolek):</span></div><p></p><ul style="text-align: left;"><li>Szklanka ryżu do sushi</li><li>Zalewa do ryżu </li><li>6 arkuszy alg</li><li>20 dag pieczonego łososia/pstrąga</li><li>Ogórek zielony</li><li>Awokado</li><li>Serek typu Pholadelphia</li><li>Sezam czarny</li><li>Opcjonalnie inne dodatki</li></ul><div>Przygotowanie :</div><div>Najważniejsze w sushi jest ugotowanie ryżu. Tak by był kleisty, nierozgotowany ale i nie za twardy. Aby tak sie stało wazne jest porządne wypłukanie ryżu przed gotowaniem. Ryż zalewamy wodą w proporcji 1:1. Gotujemy do wchłonięcia wody. Kiedy ryż wchłonie resztkę wody przekladamy go do miski. Kiedy chwilę odparuje, mieszamy z zalewą z cukru trzinowego i octu ryżowego. Pozostawiamy do wystudzenia. Na macie bambusowej kładziemy arkusz alg morskich. Smarujemy wystudzonym ryżem. Do tego ulubione dodatki i zawijamy za pomocą naszej maty w rolki. Najlepiej przed krojeniem odczekać jakąś godzinkę by składniki wzajemnie się przegryzły.</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfgbdHzjWzBkbJSqxBJPjhMM4svxzoed4N3DFDnvg63DcwPSnJ8Z9Il4lltMM-NVD795_slc01Gr4FE8eOuQu4IqEqy8BkA29HS--p5ctajWyaxRzeLrZrc8SOOUPOBFRqXdDEnHrEGYku2bCxuRnAdofhIH6lyvSc9jX2L_DAFc11zUDj4Al9fFc7/s4608/20220716_171713.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfgbdHzjWzBkbJSqxBJPjhMM4svxzoed4N3DFDnvg63DcwPSnJ8Z9Il4lltMM-NVD795_slc01Gr4FE8eOuQu4IqEqy8BkA29HS--p5ctajWyaxRzeLrZrc8SOOUPOBFRqXdDEnHrEGYku2bCxuRnAdofhIH6lyvSc9jX2L_DAFc11zUDj4Al9fFc7/s320/20220716_171713.jpg" width="320" /></a></div><br /><div><br /></div><div>Nie ma to wiele wspólnego z japońską sztuką sushi, tą wykwintną i egzotyczną, ale jest smaczne mega. Domowe. Świeże. Śmiało można zaprosić znajomych i się ugościć smakowicie. </div><div>Polecam - jeśli nie stać Was na zamawianie sushi za każdym razem gdy najdzie Was ochota na nie. Jest zdecydowanie bardziej ekonomicznie. A raz zgromadzona baza produktów starczy na wiele rolek tego smakołyku i przygowanie kilku jego wariantów wedle upodobań.</div><p></p><p><br /></p><span><!--more--></span>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-72103573876098299092022-07-30T11:11:00.020+02:002022-07-31T12:59:18.475+02:00Placki z jabłkiem. Racuszki. Smak dawnych lat po mężowskuPlacki z jabłkiem to dla mnie zarówno smak lata jak i dzieciństwa. Pamiętam i te, które robiła nam Babcia Henia jak byłyśmy z siostrą małe i pamiętam też te, które smażyła na śniadanie moja Teściowa jeszcze zanim sie nią fomalnie stała- podczas wspólnego urlopu w malowniczym domku nad jeziorem. Było tam na placu pełno jabłonek i akurat urodzaj na owoce też był ogromny. Nie do przejedzenia. Takie placki to dla mnie smak lata, symbol rodzinnej tradycji. Zapach ogrodu. No sielankowe skojarzenia po prostu. Oto przepis na placki, które czasem robi mój Mąż. Spróbujcie:<div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3VOoMQHNYzVwD4GJEhXuXdyT3L029e2axRi4IMZxEXL-U52IGLik03r2JkVHXDNo0Ex-748h_6WzeGTSf4VdSqzXG4edWaBoFdtU8Xgm363GNORFZgEjJJoazex41PHSTiTUjusLL9vWbfrAwY7pkXIIVS2-iC_aGkZKsO2_GUOxFlHMm4CX6sZem/s4608/20220505_194111.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3VOoMQHNYzVwD4GJEhXuXdyT3L029e2axRi4IMZxEXL-U52IGLik03r2JkVHXDNo0Ex-748h_6WzeGTSf4VdSqzXG4edWaBoFdtU8Xgm363GNORFZgEjJJoazex41PHSTiTUjusLL9vWbfrAwY7pkXIIVS2-iC_aGkZKsO2_GUOxFlHMm4CX6sZem/w400-h300/20220505_194111.jpg" width="400" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div>Składniki:</div><div><ul style="text-align: left;"><li>2 szklanki mąki </li><li>1 szklanka mleka </li><li>2 jajka</li><li>3 łyżki cukru</li><li>2 łyżeczki proszku do pieczenia</li><li>2-3 kwaskowate jabłka </li><li>Cukier puder</li></ul></div><div>Przygotowanie:</div><div>Z mąki przesianej z proszkiem do pieczenia, jajek i mleka i cukru ucieramy ręcznie bądź mikserem masę na placki. Żeby placuszki były bardziej puszyste najlepiej żółtka oddzielić, białka schłodzić i ubić z nich pianę. Jabłka ścieramy na grubej tarce. Mieszamy z ciastem. Na koniec dodajemy pianę delikatnie mieszając. Masę nalewamy łyżką na rozgrzaną patelnię i smażymy na rumiano z każdej strony. Racuchy wykładamy na papier by odsączyć nadmiar tluszczu. Po ostygnieciu obsypujemy przesianym cukrem pudrem. No mniam. Powiem Wam, że Mężowi wychodzą i przyznam się jednocześnie, że ja sama jeszcze nie robiłam 🙃 ja tylko jem i wspominam słodkie chwile na ogrodzie czy to u jednej Babci, czy u drugiej. Te smaki kojarzą mi się z osobami, których już nie ma i z czasami kiedy mogłam być beztroska... uwielbiam do nich wracać w myślach. I jednocześnie próbuję wtedy pojąć jakim cudem moje dziecko nie podziela tego zachwytu nad plackami z jabłkiem. Mam wrażenie, że traci przez to solidną część swego dzieciństwa...</div></div>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-35229631864878549002022-07-23T11:00:00.009+02:002022-07-23T11:00:00.170+02:00Medaliony z kurczaka w sosie kurkowym. Obiad jakby luksusowy.<p>W kontrze do ostatniego przepisu postanowiłam zaszaleć i zaserwować pomysłna, który jest równie prosty, ale już na pewno nie tani. Ta propozycja może ogołocić nasz portfel. Sezon kurkowy rozpoczęty, ale cena tych smacznych grzybów powala. 89 zł za kg? Serio? Wolę nie jeść. Oczywiście tylko do momentu póki sama nie nazbieram. Tymczasem przedstawiam przepis na odrobinę luksusu w tych naszych marnych czasach:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCty0v-IhIqF86eHru_pzyAX2KnwpxlnVl3HR_LLk3J98lhtvl5t_vzGJTKa15_fIt_LiqgskBHGS8f_Jca91WGZlGrXEMK3kywhh5xY0Dein35StPueL6kIzvxJ395T4d5Ku9ggcJeBQ8M9Fb8ParM8FKhR-TVb0A5kNQo4mQQT3Sk3LDqf4LwH3l/s4608/20210812_152822.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCty0v-IhIqF86eHru_pzyAX2KnwpxlnVl3HR_LLk3J98lhtvl5t_vzGJTKa15_fIt_LiqgskBHGS8f_Jca91WGZlGrXEMK3kywhh5xY0Dein35StPueL6kIzvxJ395T4d5Ku9ggcJeBQ8M9Fb8ParM8FKhR-TVb0A5kNQo4mQQT3Sk3LDqf4LwH3l/w400-h300/20210812_152822.jpg" width="400" /></a></div><p><br /></p><p><span></span></p><a name='more'></a>Składniki:<p></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>ok. 30 dag kurek<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3cGyqLbOazrX8j_oIRkw_NB3H3jZ3jW2cll8xQ4H_8P0rvgcZO92GmhuqiEgDpYuc9AjnJOGT0s--G2N7hRtu13kJai4FVcmJCfI9oaddgGSjBX7VXzMzkXUZFE-Pte1zsb-sd86w1d_YxyQRBBjpo7DsKCYTEUoWuWeW06AMeBSRql9LOg7HlzTV/s4608/20210812_152109.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3cGyqLbOazrX8j_oIRkw_NB3H3jZ3jW2cll8xQ4H_8P0rvgcZO92GmhuqiEgDpYuc9AjnJOGT0s--G2N7hRtu13kJai4FVcmJCfI9oaddgGSjBX7VXzMzkXUZFE-Pte1zsb-sd86w1d_YxyQRBBjpo7DsKCYTEUoWuWeW06AMeBSRql9LOg7HlzTV/s320/20210812_152109.jpg" width="320" /></a></div><br /></li><li>pierś z kurczaka </li><li>1 cebula niewielka</li><li>2 garści natki pietruszki</li><li>100 ml śmietany 18%</li><li>Sól i pieprz</li><li>ewentualnie ulubione zioła do mięsa </li><li>1 niewielka cebula </li></ul><div>Przygotowanie:</div><div>Kurki oczyszczamy z ziemi, lekko płuczemy pod bieżąca wodą. Mniejsze sztuki zostawiamy w całości, większe kroimy. Pozostawiamy do osuszenia a w tym czasie przygotowujemy mięso. Pierś kroimy a medaliony. Doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie ulubionymi ziołami (proponuję rozmaryn, tymianek). Obsmażamy nasze medaliony na rumiano. Krótko. Tak by mięso było soczyste. W tym samym czasie dusimy grzyby wraz z cebulą na maśle. Niezbyt długo. Kurka ma pozostać jędrna i nie zgorzknieć. Na koniec dodajemy śmietanę do kurek i posiekaną natkę. Wyłączamy po zagotowaniu. Można połączyć sos z mięskiem przed podaniem. Można też serwować osobno z sosem do polania. Całość bosko smakuje z kopytkami. Jeśli chcemy żeby nasz sos był bardziej delikatny w smaku i by smak kurki był podkreślony proponuję użyć śmietany 30 %. Choć żywszy smak i mniej tłuszczu przemawia jednak za wersją 12-18%. No dla mnie niebo w gębie...ale z jego przygotowaniem w tym sezonie wstrzymam się do własnych zbiorów. </div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNhq8us738tFHc8VFgtcmATlq4XBox4m0M6GGL1KOaCioxYgTZq8ISjr8Rnw8iqKc4qABdqH0PmP22NIqtKWiwtjZ7BMXWWgQ30fK6w98yCMTtvk_AWVU4NJuE8tm4GiKv24X8hlWZJQp1fjW59bLgPJ7MhntVr4Bis4-ClnavF1AZKgns8x-2TGkM/s4608/20210812_153727.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNhq8us738tFHc8VFgtcmATlq4XBox4m0M6GGL1KOaCioxYgTZq8ISjr8Rnw8iqKc4qABdqH0PmP22NIqtKWiwtjZ7BMXWWgQ30fK6w98yCMTtvk_AWVU4NJuE8tm4GiKv24X8hlWZJQp1fjW59bLgPJ7MhntVr4Bis4-ClnavF1AZKgns8x-2TGkM/s320/20210812_153727.jpg" width="240" /></a></div><br /><p><br /></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-71739777655239421062022-07-19T15:13:00.005+02:002022-07-19T15:13:00.174+02:00Szybki i tani obiad na upał. Młode ziemniaczki na warzywnym chłodniku <p style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Podobno mają być upały... podobno bo nagłówki w internecie to jedno, a rzeczywista aura to drugie.... umówmy się lato 2022 jest kapryśne jak do tej pory. Nie dość, że drogo jest... czy na wyjeździe czy w domowych warunkach to nie wiadomo jaką pogodę się trafi. No nie da się ukryć, że warunki do życia z roku na rok są coraz bardziej ekstremalne. Inflacja, stagflacja, recesja, pandemia, wojna to pojęcia ktore drenują nasze portfele i umysły. Umówmy się też, że wszystko to zmierza do tego, że bedzie sie trzeba coraz bardziej nagłowić, żeby zjeść smacznie i zdrowo, a przy tym nie zbankrutować. Wracając do kulinariów to propozycja na zbliżające się miejmy nadzieję gorące dni. Szybko. Tanio i nawet zdrowo. Sprawdźcie:</span></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUcbsFr2ZkD5xPZeEm_WfmCGbLR-B90O53KEjUpl_cjwMy5o5j7M7rB6aWddZ-sgvREz3uvbP5A3xmC93Zck2czkSIPfD-DnRbZFq62q3zqLUW9YS5Pt3RYM2JfESl2sG1Nmj1O1rZqRVqFkWvI8fAiv-aMWEc7i_gpDxK1iTnjQwRPMbTO6cHPNXf/s4608/20220705_155922.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUcbsFr2ZkD5xPZeEm_WfmCGbLR-B90O53KEjUpl_cjwMy5o5j7M7rB6aWddZ-sgvREz3uvbP5A3xmC93Zck2czkSIPfD-DnRbZFq62q3zqLUW9YS5Pt3RYM2JfESl2sG1Nmj1O1rZqRVqFkWvI8fAiv-aMWEc7i_gpDxK1iTnjQwRPMbTO6cHPNXf/s320/20220705_155922.jpg" width="320" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p style="text-align: left;">Składniki (na 2 osoby):</p><p style="text-align: left;"></p><ul style="text-align: left;"><li>7-8 młodych średnich ziemniaków </li></ul><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Cr1VEH4gTMuUEM4-qfU5UGtCk0rmukeQhy8CJxUPc7uSmomYBudGh9J2rK_ySqcuSXEGr9i-34LCnyXra41YWzdbmAf0ZqSUGNMgfPmkHXKQKie2oiHCBsunAktzjG_frFF9-C0akWX1NwNH9hR-Gf94T_x-lZgoeHNnD-YEvulG_RxC2rZ6hBpC/s4608/20220705_155608.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Cr1VEH4gTMuUEM4-qfU5UGtCk0rmukeQhy8CJxUPc7uSmomYBudGh9J2rK_ySqcuSXEGr9i-34LCnyXra41YWzdbmAf0ZqSUGNMgfPmkHXKQKie2oiHCBsunAktzjG_frFF9-C0akWX1NwNH9hR-Gf94T_x-lZgoeHNnD-YEvulG_RxC2rZ6hBpC/s320/20220705_155608.jpg" width="320" /></a></div><ul style="text-align: left;"><li>4-5 rzodkiewek</li><li>5 liści sałaty rzymskiej</li><li>1 niewielki ogórek zielony</li><li>garść posiekanego szczypioru</li><li>1/2 małej cebuli czerwonej</li><li>100 ml jogurtu bałkańskiego </li><li>50 ml śmietany 18%</li><li>Sól i pieprz i szczypta cukru</li><li>Szczypta wegety i ulubionych ziół</li><li>Opcjonalnie ząbek czosnku</li></ul><div>Przygotowanie:</div><div>Ziemniaki równej wielkości szorujemy porządnie. Gotujemy prawie do miękkości, ale tak by ziemniaki były nierozpadające się. Warzywa siekamy na drobno. Jogurt mieszamy ze śmietaną. Doprawiamy solą pieprzem, cukrem oraz szczyptą vegety lub suszonych ziół i ewentualnie ząbkiem czosnku. Dip do warzyw schładzamy w lodówce i dodajemy przed samym podaniem. Ziemniaki kroimy na połówki lub ćwiartki. Podsmażamy do zarumienienia na oleju lub maśle klarowanym. Zdrowiej byłoby upiec na maśle, więc jeśli piekarnik w upały Wam nie straszny to polecam tę opcję. W trakcie obsypujemy ziołami, solą lub przyprawą typu wegeta.</div><div>Podajemy na naszym warzywnym chłodniczku. Można też dodać posiekane liście botwiny do naszego chłodniczka, a ziemniaki posypać świeżo siekanym koprem. Pychota i prostota No i umówmy się, że ta opcja nie wykończy naszego portfela😊 polecam z wszelkich względów. </div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSFccICFP8XbhlN-zCIHlXh7RpB0sL2Mc6zNeSxifZ_tPGmRpfJEFc_MPDuaLpImI8ab8QRFk25J1VGPwqGksfT0gTZ4cOzVWmC65Nn3XnVCXu1iKA6lxY-MFR51SNnlaDO0V_9G_D0P8c1GfYT_vzK0RoNwSbV-WnFhAmBWGWu5h81SiTig9ynEap/s4608/20220705_155911.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSFccICFP8XbhlN-zCIHlXh7RpB0sL2Mc6zNeSxifZ_tPGmRpfJEFc_MPDuaLpImI8ab8QRFk25J1VGPwqGksfT0gTZ4cOzVWmC65Nn3XnVCXu1iKA6lxY-MFR51SNnlaDO0V_9G_D0P8c1GfYT_vzK0RoNwSbV-WnFhAmBWGWu5h81SiTig9ynEap/s320/20220705_155911.jpg" width="240" /></a></div><br /></div>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-60349253230049023382022-06-23T16:00:00.018+02:002022-06-23T16:00:00.172+02:00Szpinakowe Tagliatelle z kurczakiem. Aromatyczny obiad 2 w 1. <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">No coż, szpinak trzeba lubić. Niektórzy jakby się nie starać to go nie polubią. Ja jestem z tych co uwielbiają go w każdej formie. No może tylko nie w tej wersji jaką kojarzymy z dzieciństwa... nie wiem czy wiecie o czym mówię. W każdym razie przechodząc do mojej propozycji - to dawno za mną chodził kremowy makaron z aromatycznym szpinakiem. Jakiś czas temu, jeszcze przed Pierwszą Komunią Maksa zdecydowałam się zaspokoić swoje smaki. Wyszło pysznie choć niestety nie dla wszystkich. Ale o tym może potem. Najpierw przepis na to cudo:</span></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdrwjZ5A_yHOJ0yVCq9QLQG65QGBvcezl8fgVBWU_qhrB7KRL2OtjmAOUQYc_PPu2L00lF-iw6jLcE9ztvsNsBt92oag5w6V2PLS6lh5GpithSkshjyVd-gdyoNs9eCOlR0GZGhAXvwOHnWtWFr5e7izsKFsJhuxWRxOelMLzhZ83jzDqKdxx8PNNz/s4608/20220506_162532.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdrwjZ5A_yHOJ0yVCq9QLQG65QGBvcezl8fgVBWU_qhrB7KRL2OtjmAOUQYc_PPu2L00lF-iw6jLcE9ztvsNsBt92oag5w6V2PLS6lh5GpithSkshjyVd-gdyoNs9eCOlR0GZGhAXvwOHnWtWFr5e7izsKFsJhuxWRxOelMLzhZ83jzDqKdxx8PNNz/w300-h400/20220506_162532.jpg" width="300" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p>Składniki (na 2 osoby):</p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>1/2 opakowania makaronu tagietelle</li><li>1/2 piersi z kurczaka </li><li>4 garści świeżego szpinaku ( może być mrożony liściasty)</li><li>1 spory ząbek czosnku </li><li>3-4 suszone pomidory z oliwy</li><li>1/2 małej śmietany 30%</li><li>1 łyżka masła</li><li>Śol i pieprz </li></ul><div>Przygotowanie:</div><div>Pierś kroimy w medaliony i marynujemy w ulubionych ziołach z oliwą za oliwek. Na 2 godzinki przed samym gotowaniem. Makaron gotujemy al dente. Medaliony smażymy na rozgrzanym tłuszczu z obu stron. Byle niezbyt długo by mięso pozostało soczyste. Szpinak podduszamy z czosnkiem na maśle. Doprawiamy solą i pieprzem. Ugotowany makaron wrzucamy na patelnię po mięsie. Dodajemy szpinak i suszone pomidory posiekane w paski. Mieszamy i zalewamy śmietaną. Dusimy chwilkę całość. Podajemy z mięskiem. No dla mnie bomba. Aromatycznie, szpinakowo, kremowo. Ja uwielbiam takie smaczki. Nawet i na zimno jeśli zostanie - jako sałatka do pracy również smakuje pysznie. I mamy tytułowe 2 w 1. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGE9TGB3eZlBUj21fqMncgphfcnnme2jRZ1SfZ0XrGOpRYGubA-4E818B9nTqu6VHSXSg-qMrUfXc9gUmXf_LqOUxokcnVxXjHwnm_VGXSaKm-Y58xOyxPMoK7Ta6x83hJH-2BYfFLcWunG_waOPQQ4RJskEqAd5OjD35UkX6d6Vw2JuCMiJnc8kdr/s3977/20220506_162602.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3377" data-original-width="3977" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGE9TGB3eZlBUj21fqMncgphfcnnme2jRZ1SfZ0XrGOpRYGubA-4E818B9nTqu6VHSXSg-qMrUfXc9gUmXf_LqOUxokcnVxXjHwnm_VGXSaKm-Y58xOyxPMoK7Ta6x83hJH-2BYfFLcWunG_waOPQQ4RJskEqAd5OjD35UkX6d6Vw2JuCMiJnc8kdr/s320/20220506_162602.jpg" width="320" /></a></div><br /> Jednak w moim domu...tylko ja lubię takie dania. Ewidentnie. Maks z założenia miał inny obiad, a Mąż...pogardził. Dlatego tyle czasu z publikacją się zeszło. Wiecie. Nie było ochów i achów. U nikogo oprócz mnie. Mimo wszystko gorąco polecam amatorom makaronu i szpinaku i sama nie rozumiem jak można nie pokochać takiej propozycji obiadowej. Ja na pewno jeszcze sobie takie danio zrobię. Wprawdzie dla samej siebie troche ciężko się zmobilizować, ale po prostu muszę, bo nawet jak o tym piszę to mam smaka na szpinaka💚</div><div><br /></div><p></p><p><br /></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-71442400868693695492022-06-15T17:00:00.003+02:002022-06-15T17:00:00.177+02:00Strogonow z grilla. Obiad jednogarnkowy na świeżym powietrzu <p>Zbliża się długi weekend czerwcowy. Czas odpoczynku i relaksu dla większości z nas. Miejmy nadzieję że pogoda dopisze. Można ten czas spędzić z bliskimi w plenerze przy grillu. I nie musi oznaczać to tylko kiełbasy, hamburgerów i szaszłyków w menu. Oto pomysł na karkówkę z grilla, która robi się sama i nie jest żylasto - tłustą wypieczoną skwarką, a rasowym obiadem "domowym".</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLz_Dud5kL0eX043KSJjZfnY1yOa42hHyUKmdd1-YwfcMm9cxuF5ZibqNXuWXJt7S7u3JuYZ-tSKSp7DaUv0ad7lv8tHTUHEu7M59V7sqWqye0KN8Ryr8cBQ96_2za70Fc1HspQDoBJfR64GdkS_jJV5TJJjIvtknd6OAic6aF_fCJugW-FZ7kvW5Z/s4608/20220605_162245.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLz_Dud5kL0eX043KSJjZfnY1yOa42hHyUKmdd1-YwfcMm9cxuF5ZibqNXuWXJt7S7u3JuYZ-tSKSp7DaUv0ad7lv8tHTUHEu7M59V7sqWqye0KN8Ryr8cBQ96_2za70Fc1HspQDoBJfR64GdkS_jJV5TJJjIvtknd6OAic6aF_fCJugW-FZ7kvW5Z/w400-h300/20220605_162245.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /><br /></div><span><a name='more'></a></span><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWuk8u5bgqyv8DU1mNYVPvFUfV4sZX5VDEcFeNf-Zp205vvg4LlYozh9hg9Pi5hnqz2ON-W1WKs0PyM6jDaichnj6x4Ucw6FJRB253s6fcaRHsoB_ymigVyCgQbm5ZJR3TRikkG36aT56mvTdU4o_r1lHYQh7xTl5Zx9XzTeP-4PD3TMyLkFpqEfW0/s4608/20220605_154437.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWuk8u5bgqyv8DU1mNYVPvFUfV4sZX5VDEcFeNf-Zp205vvg4LlYozh9hg9Pi5hnqz2ON-W1WKs0PyM6jDaichnj6x4Ucw6FJRB253s6fcaRHsoB_ymigVyCgQbm5ZJR3TRikkG36aT56mvTdU4o_r1lHYQh7xTl5Zx9XzTeP-4PD3TMyLkFpqEfW0/s320/20220605_154437.jpg" width="240" /></a></div>Składniki (na 8 osób):<p></p><p></p><p></p>1,5 kg karkówki <blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"></blockquote><ul style="text-align: left;"><li>1 żółta papryka (użyć różnych kolorów, żeby było ładnie)</li><li>30 dag pieczarek</li><li>1 cebula</li><li>jeden dojrzały pomidor</li><li>przyprawa do grilla klasyczna, ziołowa i o smaku piwa</li></ul><div><b>Przygotowanie :</b></div><div>Mięso (najlepiej dość chude) kroimy w kąski. Jak na gulasz może być. Robimy marynatę z oliwy i przypraw oraz łyżki miodu i musztardy. Zalewamy mięso marynatą i odstawiamy do lodówki. Najlepiej na noc. Potem wystarczy już tylko skroić paprykę, cebulę i dodać obrane pieczarki. Wymieszać. Przełożyć w żeliwne naczynie...no i rozgrzać grilla. Robi się samo. Co jakiś czas wystarczy zamieszać. Po jakimś czasie dodajemy skrojonego pomidora. Mięsko pięknie dusi</div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwlQwWzPaa-AwPFYvcgVf0xg7MYXqX9F_hVlc018-SJLsUNNU6NA58y5uH9-yBz6aQ7uwsNExxmQWmxitIGEoaOsx2LCeKMIcbRRI84XnAT2VmtDy7HUxQ9hEnwPlS4t3pieWy1FoQSCvQT6NI7VgZxckCHKGE-hVelC8tgtjCy6lCf8uetkt-kHSE/s3709/20220605_175048.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="3709" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwlQwWzPaa-AwPFYvcgVf0xg7MYXqX9F_hVlc018-SJLsUNNU6NA58y5uH9-yBz6aQ7uwsNExxmQWmxitIGEoaOsx2LCeKMIcbRRI84XnAT2VmtDy7HUxQ9hEnwPlS4t3pieWy1FoQSCvQT6NI7VgZxckCHKGE-hVelC8tgtjCy6lCf8uetkt-kHSE/s320/20220605_175048.jpg" width="298" /></a></div>się we własnym sosie. Taki tytułowy Srogonow to to nie jest, ale pyszny gulasz z grilla, a w tytule ładnie brzmi. Także rozczarowanych lekturą przepraszam za wkrętkę. Pomysł powstał na szybkości i w wyniku dość spontanicznego niedzielnego pobytu na RODOSIE Siostry. A nieplanowane wypady mają to do siebie, że do gotowania wykorzystuje się to co jest w lodówce tudzież w działkowych zapasach. Mięso robiło się około 2 godzin i dosłownie rozpływało się w ustach, więc warto pierwszy głód zasycić <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/grillowane" target="_blank">standardowymi grillowymi przysmakami</a> lub wcześniej zadbać o <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/przek%C4%85ska" target="_blank">inne przekąski</a> i dobrą atmosferę oraz temperaturę na grillu... A jeśli chodzi grilla to nawet taki stary sprzęt, zdezelowany i na wykończeniu da radę - jak widać😁<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinGYJRAb_HEtya0uix92smVly0gFRRH3vZQEYD8_wI6nlQR5VUNPRkwkLEuoNFK0Pj_tyVG7GWKxuvf-23dAtGCVl9v80myp5IlwnN9UuV2BQDU9IQxJINn2HZBoyi6C-tNEC7PAIygLk7fK-QhcOu8JJ9vmiZJC_2spGG5CZEPSbpT1s9zJ1gJ8bp/s4608/20220605_165319.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinGYJRAb_HEtya0uix92smVly0gFRRH3vZQEYD8_wI6nlQR5VUNPRkwkLEuoNFK0Pj_tyVG7GWKxuvf-23dAtGCVl9v80myp5IlwnN9UuV2BQDU9IQxJINn2HZBoyi6C-tNEC7PAIygLk7fK-QhcOu8JJ9vmiZJC_2spGG5CZEPSbpT1s9zJ1gJ8bp/s320/20220605_165319.jpg" width="240" /></a></div></div><div>U nas sosik podany z kuskusem. Posiłek bajka. Wśród śpiewu ptaków i wszechobecnej zieleni. Mam nadzieję że i mi i Wam uda się tak przyjemnie spędzić choć jeden z nadchodzących wolnych chwil.</div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-13699459153684979562022-06-04T20:35:00.007+02:002023-01-22T17:38:47.952+01:00Kotlety siekane z piersi kury. Sposób na niski cukier po obiedzie. Smacznie i zdrowo.<p>Wiele osób zastanawia sie co można zrobić z piersi kury. Przecież jest sucha, zawiła i twarda. To mit. Szczególnie jeśli zamierzacie wstawić właśnie pyszny rosół na niedzielę to warto wykroić z naszej kury ten element i miec pyszne drugie danie w komplecie. Polecam. Sprawdźcie:</p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfgxRUEHecSHtEOk8RGpUS_Ap8yPiedMjJDYCv6AfTGDtLzcp1u-tYd2fA2zhk4sExEhhSV3DWOa8pG_-ICGoUfrpNeYvWNMukJBSKsHA1YOJfDW46SkcoXKPn9zzKBUahnWm_APybUjKhXCPXxr8WerU4T9PS1oRbxwRI_MZCgwneFWuheeHVgxLH/s4608/20220528_142630.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfgxRUEHecSHtEOk8RGpUS_Ap8yPiedMjJDYCv6AfTGDtLzcp1u-tYd2fA2zhk4sExEhhSV3DWOa8pG_-ICGoUfrpNeYvWNMukJBSKsHA1YOJfDW46SkcoXKPn9zzKBUahnWm_APybUjKhXCPXxr8WerU4T9PS1oRbxwRI_MZCgwneFWuheeHVgxLH/w400-h300/20220528_142630.jpg" width="400" /></a></div><span><a name='more'></a></span><p>Składniki: </p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>1 pierś z kury<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgylZkpIYnfAj02Oe4bbT8Y3GE94-FVmNzrReeDSpBBDny_-c2cNg9mHusbpAdKLe_Y8L1iqU4tCks2XGVK4MnF2bsEiwk59IzWZ4LRLv33ZgQpzzjvYKTqPIZ6YStLPajwUQbwsRbuR9mpifS_t7uMY5AY0WuwwPvY_c5GJLFND2Z3vocWVczNxdKw/s4608/20220812_142407.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgylZkpIYnfAj02Oe4bbT8Y3GE94-FVmNzrReeDSpBBDny_-c2cNg9mHusbpAdKLe_Y8L1iqU4tCks2XGVK4MnF2bsEiwk59IzWZ4LRLv33ZgQpzzjvYKTqPIZ6YStLPajwUQbwsRbuR9mpifS_t7uMY5AY0WuwwPvY_c5GJLFND2Z3vocWVczNxdKw/w300-h400/20220812_142407.jpg" width="300" /></a></div></li><li>Garść zieleniny - pietruszka, szczypior lub koper</li><li>15 dkg tartego sera żółtego </li><li>Jajko</li><li>Sól i pieprz</li></ul><div>Przygotowanie:</div><div>Umytą pierś siekamy drobno ostrym nożem. Dodajemy posiekaną zieleninę wedle uznania i preferencji. Mieszamy z tartym serem. Dodajemy jajko. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Chwilę wyrabiamy naszą masę. Formujemy w placuszki i smażymy na rozgrzanym tłuszczu do lekkiego zrumienienia z obu stron. Kotlety robią się błyskawicznie. Są pyszne. Mięciutkie. Smakowe. Soczyste. No mega. Genialna alternatywa dla mielonych lub dla kotletów z piersi kurczaka. U nas jak Mama gotuje swój pyszny rosół...zawsze do pary były mielone. Pierś kury z rosołu jest twarda i sucha - po co wiec ją gotować. Mielone z kury ...owszem są smaczne, ale kotlety siekane to klasa sama w sobie. Robi sie je bardzo prosto, można dodatkami się bawić wedle uznania... a ich lekka, soczysta konsystencja sprawia, że można się nimi zajadać bez opamiętania. U nas ostatnio z pyszną sałatką z selera. Co najważniejsze i stanowi dużą zaletę tego dania - kotlety nie są panierowane, nie chłoną tłuszczu i nie podnoszą cukru...wyniki po nich nawet u osoby z cukrzycą są w normie. Zdrowe i mniam.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLTAyxSN--R0KDDa2cXwzqKezVhCyJFZat5HRU12Do9HWQ_QtLHNgQfLxcBU0Yl9Wt2HcHkuLSWWqtur77V9vF1e_jf5zTBd5nBDrbcExaZ7wQ0GJyN7BSV8m1SaGImkE9aZ6L-o4BARtAnms1-Nw33sR3BzcWad_RfsTW5QuEwXnVDsfwO41nWk-2/s4608/20220528_141944.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLTAyxSN--R0KDDa2cXwzqKezVhCyJFZat5HRU12Do9HWQ_QtLHNgQfLxcBU0Yl9Wt2HcHkuLSWWqtur77V9vF1e_jf5zTBd5nBDrbcExaZ7wQ0GJyN7BSV8m1SaGImkE9aZ6L-o4BARtAnms1-Nw33sR3BzcWad_RfsTW5QuEwXnVDsfwO41nWk-2/w400-h300/20220528_141944.jpg" width="400" /></a></div><br /></div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-56401038350542611802022-03-17T16:00:00.013+01:002022-03-17T16:00:00.181+01:00Sałatka bez mięsa. Marynowany burak pod pierzynką. Do pracy, na kolację na wyjście.<p>Wpadam na chwilę z pomysłem na sałatkę do pracy. Prosta i pyszna. Bez mięsa i makaronu, a pełna smaku. W roli głównej marynowany gotowany burak i rukola. Tyleż czasu za mną chodził buraczek i w końcu się udało nie zapomnieć zrobić sałatki do pracy. Oto przepis:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhwJcZ1rIJFIzZXkthdpjMSBBJPvgu8Q3Eehtr19j6RdMD146oMk56kjr6-djC9H8_J8ws4ZeEKVr7eFb0fO7-Y0Mr3eqmvY1zXHZSv_4Ul_wMpLf5jy1Jf30mJLErDYh1TAk1q7dhE-1UOkHxiP04So0nZRItBS9jGBFmlLafiwORO0dXbtD1LK7uz=s4608" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhwJcZ1rIJFIzZXkthdpjMSBBJPvgu8Q3Eehtr19j6RdMD146oMk56kjr6-djC9H8_J8ws4ZeEKVr7eFb0fO7-Y0Mr3eqmvY1zXHZSv_4Ul_wMpLf5jy1Jf30mJLErDYh1TAk1q7dhE-1UOkHxiP04So0nZRItBS9jGBFmlLafiwORO0dXbtD1LK7uz=w400-h300" width="400" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p><b>Składniki: </b></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>3 średnie buraki</li><li>2 garście rukoli<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEje8ma_bh43Oki3mihVG7YZR5zNTPo2zUOOCu7wZYoeZCC69-3__jdZkGHuxvjhXU0YHQ83Booyx2KPSzaSPy3UqR8q6x7uqOXGXpb2Leh1_1_ojarC4zr7-UG7OsOVENqyuWKE59rW8O0zxDqeJfLIHDvOEbFRvBX2z6X0srxCySX4CjBoSrXcPYlc=s4608" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEje8ma_bh43Oki3mihVG7YZR5zNTPo2zUOOCu7wZYoeZCC69-3__jdZkGHuxvjhXU0YHQ83Booyx2KPSzaSPy3UqR8q6x7uqOXGXpb2Leh1_1_ojarC4zr7-UG7OsOVENqyuWKE59rW8O0zxDqeJfLIHDvOEbFRvBX2z6X0srxCySX4CjBoSrXcPYlc=s320" width="320" /></a></div><br /></li><li>małe opakowanie sera sałatkowego</li><li>garść pestek słonecznika</li><li>oliwa z oliwek - 2-3 łyżki</li><li>łyżka miodu (u mnie gryczany)</li><li>zioła polskie i toskańskie (po szczypcie)</li><li>łyżeczka musztardy sarepskiej</li><li>krem z octu balsamicznego do dekoracji</li></ul><div><b>Przygotowanie:</b></div><div>Buraczki gotujemy. Kroimy w grubą koskę. Przygotowujemy marynatę do buraczków: oliwa z oliwek, miód i musztarda - mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodajemy ulubione zioła. Polewamy buraczki. Mieszamy. Odstawiamy na noc do lodówki. Na świeżo przed podaniem wykładamy na półmisek - posypujemy rukolą, a następnie pokrojonym w kostkę serem sałatkowym. Posypujemy pestkami ze słonecznika prażonymi. Leciutko skrapiamy oliwą z oliwek i dekorujemy pysznie słodko - kwaśnym kremem z octu balsamicznego. Nie mieszamy. Podajemy towarzystwu - lub jak ja zamykamy pojemnik i zabieramy sałatkę do pracy. Mniam - moje smaki. Marynata robi robotę. Prosta pyszna kompozycja do zastosowania na każdą okoliczność. Polecam</div><div><br /></div><div><i>P.S. Wszystkiego najlepszego Mamuś moja z okazji urodzin. Wprawdzie buraczki już nie dla Cię, ale moc życzeń - z całego serca Kochana moja💗🌸🌷🌹🌺🌻🌼</i></div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-38248491334737244632022-03-11T16:00:00.009+01:002022-03-11T16:00:00.181+01:00Szybki obiad na niedzielę. Penne, brokuł i pomidor suszony.<p>Oto propozycja szybkiego i pysznego obiadu na nadchodzący weekend. Do lektury przepisu źródłowego musimy cofnąć się <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2020/10/makaron-kremowo-brokuowy-z-marynowanym.html" target="_blank">troszkę wcześniej</a>. Jedyna zmiana to <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2015/08/pomidory-suszone-przepis-na-aromatyczny.html" target="_blank">suszony pomidor z oliwy</a> zamiast boczku i ok. 80 ml śmietany 30% zamiast 18%.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgOvVmn1U-SbvPdrZ2qhAj6wjdNTeNnDWyX5GWo2vdJgS4BZJnfYdsO4uvu2ZHduxqfp1545TwvutLkz3d7shdsFgerBExeXEtYO-LyIRWwh0b8Q3cG9PZAnaPPNlIa3Ay8TRmsEkLxXS-YV7Zl5Z2Mm28xuRUNkFvjTK6WMbpe0NkM-zPxGI1BTvSW=s4608" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgOvVmn1U-SbvPdrZ2qhAj6wjdNTeNnDWyX5GWo2vdJgS4BZJnfYdsO4uvu2ZHduxqfp1545TwvutLkz3d7shdsFgerBExeXEtYO-LyIRWwh0b8Q3cG9PZAnaPPNlIa3Ay8TRmsEkLxXS-YV7Zl5Z2Mm28xuRUNkFvjTK6WMbpe0NkM-zPxGI1BTvSW=w300-h400" width="300" /></a></div><p>Pycha. Jest szybko. Łatwo. Smacznie. Aromatycznie. I kolorowo na talerzu. Czyli wszystko co lubimy - a na pewno lubię ja, w codziennym gotowaniu. Polecam</p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-52712569728050181712022-02-22T15:30:00.001+01:002022-02-22T15:30:00.176+01:00Pachnące faworki pieczone. Chrupiące i bez smażenia! <p>Tłusty Czwartek za pasem... To święto pączków i faworków przede wszystkim. Oto przepis dla Łasuchów, którzy zacierają ręce na słodkie obżarstwo. Chyba każdy z nas ma za sobą nieudaną próbę faworkową, a przynajmniej każdy z tych co w ogóle próbowali😜. Wszechobecny zapach spalonego tłuszczu unoszący się w domu długie godziny sprawia, że nawet jeśli same faworki wyjdą - odechciewa się je jeść. Ja takie próby pamiętam. Ostatnia była chyba w zeszłym roku i skończyła się frustracją - moją i Mamy, bo to z nią oczywiście faworki próbowałyśmy zrobić. Nie wyszły. Niby taka prosta rzecz, a potrafi nie wyjść. Źle rozgrzany tłuszcz, złe proporcje w cieście, źle rozwałkowane ciasto - taka prosta, rzecz a tyle można zepsuć ;). To przepis idealny. Bez smażenia przede wszystkim. Prosto i bez smrodu. Wow. Mama wynalazła ten przepis przeczesując internet, w poszukiwaniu ciekawostek. Zmodyfikowała po swojemu i już dwa razy w tym roku faworki były. Polecam wszystkim amatorom. </p><p class="MsoNormal"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgSvpa0-qoZSweT6SYYHPQ_LlFpn7Nme7zUfeqICP8SmccEcMgFJXEUAmcgVbLGTzb5m8TushclWyNVbfsm5WKnUsvKJ12Ohc48mKQ63viZft6UC0ZmhiryzwpZxZ_kpXy1vegLMmaBrdT-ustetUb63t7TPQTsgI9ylIKAwW5k05EmMcmwFG5DxKVK=s4608" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgSvpa0-qoZSweT6SYYHPQ_LlFpn7Nme7zUfeqICP8SmccEcMgFJXEUAmcgVbLGTzb5m8TushclWyNVbfsm5WKnUsvKJ12Ohc48mKQ63viZft6UC0ZmhiryzwpZxZ_kpXy1vegLMmaBrdT-ustetUb63t7TPQTsgI9ylIKAwW5k05EmMcmwFG5DxKVK=w300-h400" width="300" /></a></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /></b></div><b><span><a name='more'></a></span> Składniki:</b><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><ul style="text-align: left;"><li>40 dag mąki pszennej</li><li>8 dag masła</li><li>duża szczypta soli</li><li>2 łyżki cukru pudru</li><li>½ łyżeczki do pieczenia</li><li>4 żółtka</li><li>3-4 łyżki gęstej śmietany</li><li>1 łyżka spirytusu lub octu 10%</li><li>cukier puder do posypania</li></ul><p></p>
<p class="MsoNormal"><b>Przygotowanie:</b></p>
<p class="MsoNormal">Mąkę przesiewamy na stolnicę. Dodajemy sól, cukier oraz
kawałki zimnego masła. Masło siekamy z mąką, a potem rozcieramy w palcach.
Dodajemy żółtka, śmietanę i spirytus (lub ocet). Śmietanę możemy zastąpić lub dodać w proporcji pół na pół z gęstym jogurtem naturalnym. Ciasto należy wymieszać, a
następnie zagnieść na plastyczną masę. Wyrobione ciasto dzielimy na 4 części i
kolejno cienko rozwałkowujemy. Formujemy faworki. Wykładamy na blachę wyłożoną
papierem. Pieczemy około 8 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.</p>
<p class="MsoNormal">Po ostudzeniu obsypujemy nasz chruścik cukrem pudrem. Najważniejsze to – sprawnie zagnieść ciasto, a potem dobrze
je rozwałkować. To cały sekret pysznie chrupiących faworków. Faworki pieczone to najlepszy wymysł tłustoczwartkowy.
Smażenie i wszechobecny zapach tłuszczu zawsze odstraszał mnie od tego
smakołyku. Ten przepis sprawi, że Ty też pokochasz faworki i będziesz mieć
ochotę je zrobić.</p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-65712628670479594492022-02-17T16:00:00.002+01:002023-08-24T08:46:42.232+02:00Galaretki z kolanek wieprzowych i łapek kurzych. Bomba kolagenowa mniam.<p> Dawno mnie tu nie było … <i>again</i>. Można powiedzieć - od zeszłego
roku. Życie… nie rozpieszcza, przynajmniej niektórych i niestety w tym mnie.
Ale nie o tym. O jedzeniu miało być rzecz jasna. Jako, że zbliża się Wielki
Post i kończy się okres „karnawałowego obżarstwa” uznałam, że to ostatni moment
by wrzucić przepis na doskonałe galaretki mięsno – kolagenowe. Oczywiście receptura
mojej Mamusi. Przepis czeka i czeka a ja znów się nimi obżerałam w ten weekend.
Pyszności. Większość osób do zrobienia nóżek wykorzystuje golonki. Moja Mama –
kolanka wieprzowe, nóżki (przednie mają więcej mięsa) i kurze
łapki. To prawdziwy zastrzyk kolagenu, a jaki smaczny do tego. 🍲Ja po 2-3 dniach „kuracji” mam
zdecydowanie gładszą skórę. Dodatkowo <a href="https://natu.care/pl/kolagen/kolagen-na-stawy" target="_blank">kolagen ma zbawienny wpływ na nasze stawy</a>, jako że jest składnikiem tkanki chrzęstnej. Regularne spożywanie go jest szczególnie ważne dla sportowców, seniorów, a także, co ciekawe, osób o niskiej aktywności fizycznej. Dziennie powinniśmy przyjmować między 2,5 a 15 gramów tego białka — nic, tylko się zajadać 😋</p><p>Polecam. Sprawdźcie sami:</p>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhMC47AsCU9bTYYqK4VtG1Inhd3MtjaOBONSjTs2UuVUyblMtvfEgPeBSPJoqfBx52aFpEo2UaFKRRgHvn8triUVtm2bpxgLlzgyTqBqZQbZdyEbEnwJ6nTg1upyLg2Xg-Ge5YJfVCcznYJcuAzJYpENUYHDBRcC3_bcR0Lnteh_ykf_p-7KX2OnDGM=s4608" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhMC47AsCU9bTYYqK4VtG1Inhd3MtjaOBONSjTs2UuVUyblMtvfEgPeBSPJoqfBx52aFpEo2UaFKRRgHvn8triUVtm2bpxgLlzgyTqBqZQbZdyEbEnwJ6nTg1upyLg2Xg-Ge5YJfVCcznYJcuAzJYpENUYHDBRcC3_bcR0Lnteh_ykf_p-7KX2OnDGM=w400-h300" width="400" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p class="MsoNormal"><b>Składniki (na 6 miseczek):</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj-GIvZl2aQyy582l9t6ohITByfWdaWKUUt9x7ZE8l7fNGvkx9S9FS3nJD_pA1gjBhxle8ZEnmKK5f1zEDZXsVVDAobsFTFmdPd4bi7e9OzKZI6lRt9ECxf6gnoXCb0x8ZJcmm1B78B0K9nVkscGJc7dAC115qlmUH0-PL-iOYTk541g6o-eth6JRSs=s4608" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj-GIvZl2aQyy582l9t6ohITByfWdaWKUUt9x7ZE8l7fNGvkx9S9FS3nJD_pA1gjBhxle8ZEnmKK5f1zEDZXsVVDAobsFTFmdPd4bi7e9OzKZI6lRt9ECxf6gnoXCb0x8ZJcmm1B78B0K9nVkscGJc7dAC115qlmUH0-PL-iOYTk541g6o-eth6JRSs=s320" width="240" /></a></b></div><b><br /></b><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><ul style="text-align: left;"><li>1 noga wieprzowa przednia</li><li>3-4 kolanka wieprzowe</li><li>4 łapki kurze</li><li>1 marchewka </li><li>1 pietruszka</li><li>kawałek pora</li><li>1-2 ząbki czosnku</li><li>sól</li><li>pieprz czarny</li><li>pieprz cytrynowy</li><li>ziele angielskie</li><li>liść laurowy</li><li>żelatyna – wg upodobań</li></ul><p></p>
<p class="MsoNormal"><b>Przygotowanie:</b></p>
<p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjG1B-e8Ie7uLCDon-NEVYXHZpegapCpY2TW_aykVqr-WEgGSEYrAy22hQwPZ4l9d_IWov8ttvRiuGET15kIin3T_PbuJhLIAqHn4G9VFdI0rHP4UMQOa5yoTreG690qUTOMg3My5QY7ROQGkg05--4KZO-UEt0XJP_H8DF4Xy40PV9XZBj4WIOHBwo=s4608" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjG1B-e8Ie7uLCDon-NEVYXHZpegapCpY2TW_aykVqr-WEgGSEYrAy22hQwPZ4l9d_IWov8ttvRiuGET15kIin3T_PbuJhLIAqHn4G9VFdI0rHP4UMQOa5yoTreG690qUTOMg3My5QY7ROQGkg05--4KZO-UEt0XJP_H8DF4Xy40PV9XZBj4WIOHBwo=s320" width="240" /></a></div>Umyte nóżki itp. zalewamy wodą (tyle, żeby je przykryła). Do
zagotowania szumujemy. Dodajemy obrane warzywa, posiekany czosnek i przyprawy.
Lekko solimy i pieprzymy. Gotujemy na wolnym ogniu do momentu rozpadania się mięska.
Warzywa wyjmujemy oczywiście wcześniej, żeby się nie rozgotowały. Gdy już
kostki odchodzą od mięsa, możemy je wyjąc i obrać. Sekretem galaretki mojej
Mamy jest to, że trafiają do niej ścięgna i miękkie chrząstki, które wielu z Was
wyrzuca. Ja uwielbiam te jędrne elementy. Ponadto stanowią one bogate źródło
kolagenu. Warzywa kroimy w kostkę – lub plastry. Jak kto woli. W między czasie
studzimy i doprawiamy nasz wywar – solą, pieprzem i pieprzem cytrynowym, który świetnie
ożywia „słodkawy” smak wieprzowiny. Należy przy tym pamiętać, że po wystygnięciu
wywar będzie delikatniejszy niż na ciepło. Do gorącego jeszcze wywaru dodajemy trochę
żelatyny i dobrze rozprowadzamy. Mało precyzyjne wyrażenie, ale to już kwestia
indywidualna. W zależności jak zawiesisty wyjdzie nasz wywar i jaką konsystencję
galaretki lubimy. Ja nie lubię takiej „sztywnej”. Lubię jak jest zwięzła, ale
zarazem mięciutka, wiec ilości żelatyny użytej są symboliczne. <p></p>
<p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhPwdqT_c6EL8c0oGE1uohJqgya-vtxqdpP-aAIBml4efzgNMr6d7NuJ9-w3m1BMXlxbtbcWfvmmGqCZTiayHM95YLZWCbdox8Cldo3XHUQ6QA5z5-u11MCpZtjktZ7RqYYV_qY4RjcQN2dqKtoNNfz-BTwAxcFDLU2CQIFJFKWfplUGLVjtfc_lwn2=s4608" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhPwdqT_c6EL8c0oGE1uohJqgya-vtxqdpP-aAIBml4efzgNMr6d7NuJ9-w3m1BMXlxbtbcWfvmmGqCZTiayHM95YLZWCbdox8Cldo3XHUQ6QA5z5-u11MCpZtjktZ7RqYYV_qY4RjcQN2dqKtoNNfz-BTwAxcFDLU2CQIFJFKWfplUGLVjtfc_lwn2=s320" width="320" /></a></div>Po ostatecznym doprawieniu dodajemy mięso i warzywa. Ostudzoną
i galaretkę nalewamy, czy tam równomiernie rozkładamy do przelanych zimną wodą miseczek. Wstawiamy do lodówki do
zastygnięcia. Jeśli chcemy by galaretki miały „prezencję” należy oczywiście wywar <a href="https://smaker.pl/przepisy-dodatki/przepis-klarowanie-wywaru-na-galarete,110462,ankagotuje.html" target="_blank">sklarować</a> wcześniej.
My nie zawsze to robimy, bo i tak jest pysznie. Wadą galaretki jest to, że
efekt kolagenowy obserwuję tylko wtedy, gdy spożywam i nie utrzymuje się dłużej, więc trzeba by je jeść codziennie Drugi problem stanowi to, że jako wywar mięsny – są zakazane przy niewydolności
nerek, więc Mama mimo wielkiego smaka nie może ich jeść. <p></p><br /><br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh3-jiXuzGUGRIwRaMtQjiWDKCRFvqSU8Jr_nF-VIHkMf7iCdsZ-Qd992sCzHBdy99SdIzyhDRb0KEmkGcMJRh3ncB_KgtGe41qpVQqzvMp20FlSbUa1abbNRVzSYLlj_BPLmwCevi7XTFU1S2bRJXhjw9NM3RFLR2fE6IGRfQOJm5L3IIMW30r_MYw=s4608" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh3-jiXuzGUGRIwRaMtQjiWDKCRFvqSU8Jr_nF-VIHkMf7iCdsZ-Qd992sCzHBdy99SdIzyhDRb0KEmkGcMJRh3ncB_KgtGe41qpVQqzvMp20FlSbUa1abbNRVzSYLlj_BPLmwCevi7XTFU1S2bRJXhjw9NM3RFLR2fE6IGRfQOJm5L3IIMW30r_MYw=s320" width="240" /></a></div></div><p class="MsoNormal">Już tęsknie za pysznymi nóżkami i innymi smakami, a przede
wszystkim za Mamą i chwilami spędzonymi we trojkę razem z moim Maksem. Te
wieczory w kuchni przy Chińczyku. Śmiech do bólu brzucha przy emocjonujących partyjkach.
Wyłączony z wyboru dziecka telewizor…brak konsoli....🎲 Uwierzycie, że takie
ferie… i to nie w górach czy na Mazurach🌄🌅 spodobają się? No podobały się i zleciały
migiem … zdecydowanie za szybko. Aż żal, że więcej urlopu nie wygospodarowałam.
Jeszcze tylko telefon należałoby dziecku wyrzucić przez okno, ale to już za dużo
dobroci na raz może ;)</p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-2500993802328919802021-12-18T16:00:00.006+01:002021-12-20T10:44:50.125+01:00Wigilijne wrapy czyli tortille z makrelą a nie z łososiem.<p>Święta zbliżają się nieubłaganie.
Ja w tym roku niestety ani klimatu ani chęci ani mobilizacji nie mam i nie
czuje. Sama na siebie się wściekam, ale czasem chyba po prostu trzeba odpuścić.
Będzie jak będzie. Tymczasem póki chwila jest wrzucam prosty i bardzo smakowity
przepis na <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/przek%C4%85ska" target="_blank">przekąskę</a>, która zarówno na wigilijny stół się nada jak i na zwykłą posiadówkę.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgcmnWBIWHLNJwUi6LiwIqFXSxusps2V2qVvSMR2Vf03mrEVIBfpn9bjtvM1mclgZKPSUfrvQzuGPDxTMoZCCaEfudUQX_DnwMGq9cNQCChr3CR8XX6pvI6fINw1HsAzWstT7scxj9Dsb62sulza3jSxvYAYtPfplwkwxktp-nBm9Z0bCRNr6VdPpOk=s4608" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgcmnWBIWHLNJwUi6LiwIqFXSxusps2V2qVvSMR2Vf03mrEVIBfpn9bjtvM1mclgZKPSUfrvQzuGPDxTMoZCCaEfudUQX_DnwMGq9cNQCChr3CR8XX6pvI6fINw1HsAzWstT7scxj9Dsb62sulza3jSxvYAYtPfplwkwxktp-nBm9Z0bCRNr6VdPpOk=w300-h400" width="300" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p>Składniki na 4 tortille:</p>
<ul style="margin-top: 0cm;" type="disc">
<li class="MsoNormal" style="mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt;">3-4
filety makreli wędzonej (naturalne lub z pieprzem)</li>
<li class="MsoNormal" style="mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt;"><span lang="EN-US" style="mso-ansi-language: EN-US;">3 serki naturalne typu Almette,
Philadelphia<o:p></o:p></span></li>
<li class="MsoNormal" style="mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt;"><span lang="EN-US" style="mso-ansi-language: EN-US;">pęczek pietruszki<o:p></o:p></span></li>
<li class="MsoNormal" style="mso-list: l0 level1 lfo1; tab-stops: list 36.0pt;"><span lang="EN-US" style="mso-ansi-language: EN-US;">4 tortille pszenne lub pełnoziarniste<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<p class="MsoNormal"><span lang="EN-US" style="mso-ansi-language: EN-US;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjsx58WeV2K-hFNc5N7k6cUtFDoDj2tSMNpEvwAdl0I-NkNvI6Mg99-kC-qQUXIUeBt3ry2UDxJzL7qWNn9M1MiEG6f4D2c4M_uxqKhIr2NtYfre5_alFjxqHKgsipAfAYpEwDSJ47V7jSGL_L2e1yRV2oi6ZkacxS-cDPmrYPBCeKXUoJbAIxLI62Q=s4608" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjsx58WeV2K-hFNc5N7k6cUtFDoDj2tSMNpEvwAdl0I-NkNvI6Mg99-kC-qQUXIUeBt3ry2UDxJzL7qWNn9M1MiEG6f4D2c4M_uxqKhIr2NtYfre5_alFjxqHKgsipAfAYpEwDSJ47V7jSGL_L2e1yRV2oi6ZkacxS-cDPmrYPBCeKXUoJbAIxLI62Q=w400-h300" width="400" /></a></div><br /><p></p>
<p class="MsoNormal">Tortille smarujemy serkiem. Następnie układamy pozbawioną ości
“porwaną” makrelę. Na koniec obsypujemy posiekaną pietruszką. Zawijamy jak naleśniki.
Owijamy na 2 godzinki folią spożywczą by tortilki zmiękły. Kroimy w plastry i
gotowe. Pozostaje wyłożyć na stół. Smak prosty, świeży i lekki. Tortille powstały
pierwszy raz w zeszłym roku, kiedy opcja z łososiem była niewykonalna ze względu
na brak łososia w sklepie tuż przed Wigilią. I powiem Wam, że ta awaryjna opcja
okazała się trafiona w punkt, a przekąski z łososiem są <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>przy niej ciężkie i nudne. </p><p class="MsoNormal">Na zdjęciu przeplatane z papryką nadziewaną twarogiem. Też pyszna opcja. Zapraszam <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2014/01/ramiro-z-refleksja-dla-zapracowanych.html" target="_blank">po przepis</a>: </p>
<p class="MsoNormal">Nie wiem czy na jakiś przepis jeszcze starczy czasu wiec
przy okazji: </p><p class="MsoNormal"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh3XcDGFAvYdPvNXAF4ufy-0f9EHW1QPsKjTLG0RNkPHuP71jD7LmmrRty0huyosymb6m_GaIxWaY-0nSZ-Nx8N82BNO_WsZNuZMdMX6OfIP7tjPE5FjLkp_jg1dX468_99sQVMTlMEVSeSgMagEikcFOSrhrrmNIN61jWRwFPgB_2Lun07AolDOtbQ=s4608" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh3XcDGFAvYdPvNXAF4ufy-0f9EHW1QPsKjTLG0RNkPHuP71jD7LmmrRty0huyosymb6m_GaIxWaY-0nSZ-Nx8N82BNO_WsZNuZMdMX6OfIP7tjPE5FjLkp_jg1dX468_99sQVMTlMEVSeSgMagEikcFOSrhrrmNIN61jWRwFPgB_2Lun07AolDOtbQ=w300-h400" width="300" /></a></div><br /><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><i><b>Każdemu Czytelnikowi czy Smakoszowi, który trafi na tę kartę życzę
zdrowych, pogodnych i dla odmiany białych Świat Bożego Narodzenia. Niech ten czas - mimo drożyzny, inflacji, inwigilacji,
pandemii oraz innych kataklizmów, które trawią nasze głowy – pozostanie magiczną
chwilą spędzoną z najbliższymi.</b></i></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p><i><b> Trzymajmy się ciepło</b></i></o:p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-25379526100403046692021-12-09T18:00:00.007+01:002021-12-09T18:00:00.199+01:00Złote mleko. Przepis na dobry sen. Medycyna naturalna w kubku.<p>Ostatnio byłam u Mamusi. Znowu miałyśmy chwilę dla siebie. Zgrabiłyśmy ostatek liści - rzutem na taśmę przed mrozem, który zawitał ⛄ Najadłyśmy się (delikatnie sprawę ujmując) <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2016/11/babka-ziemniaczana-esencja-tradycyjnej.html" target="_blank">baby ziemniaczanej</a>, którą specjalnie dla nas Mama zrobiła. Obejrzałyśmy skoki zgodnie z tradycją. Pogadałyśmy. Razem pomilczałyśmy. A po trudach całego dnia i tygodnia - na wieczór moja kochana Rodzicielka ugościła mnie napojem wywodzącym się z medycyny Bliskiego Wschodu. Złote mleko to nic innego jak połączenie mleka (lub jego roślinnych odpowiedników) z przyprawami korzennymi. Po obżarstwie obiadowym - byłam sceptycznie nastawiona do pomysłu spożycia mleka ✨😂 ale Mama mnie przekonała. Poczytałam chwilę czy jest się czym zachwycać i jakie <a href="https://zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/napoje/zlote-mleko-zalety-wplyw-na-zdrowie-przepis-skutki-uboczne/g2wtjnz" target="_blank">pozytywne działanie</a> ma ten specyfik. Brzmi obiecująco, biorąc pod uwagę właściwości zdrowotne poszczególnych składników. Sprawdźcie sami.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic8TJq4lnEAlFgAFKCRyGK2UBHX4DR134AZUJuSsRY8HEue7N7PKxueqvKJCcUJKKhTooN_UvRYkHQqa3GkysqSYIQZjAtitYKFXEeNTJYPNjyZda0gmlZm8ehkaApHYFFj0JPJo5ru-s/s2048/20211204_214217.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic8TJq4lnEAlFgAFKCRyGK2UBHX4DR134AZUJuSsRY8HEue7N7PKxueqvKJCcUJKKhTooN_UvRYkHQqa3GkysqSYIQZjAtitYKFXEeNTJYPNjyZda0gmlZm8ehkaApHYFFj0JPJo5ru-s/w300-h400/20211204_214217.jpg" width="300" /></a></div><br /><span></span><p><span></span></p><a name='more'></a>Taki zwyczaj ma ostatnio moja Mama. W poszukiwaniu diety na niewydolność nerek przeczesuje internet, znajduje przepisy, które ją interesują i skrzętnie je notuje. W tym przypadku mogę nawet odesłać do autorki źródłowego przepisu. <a href="https://agataberry.pl/" target="_blank">Agata Berry</a> - pozdrawiam. Dużo zdrowia u Ciebie na stronie. Ja natomiast dzięki mamowemu tradycyjnemu postrzeganiu kolekcjonowania przepisów - nie muszę nawet nie fatygować się z kolejnym przepisywaniem📄:<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjun_7AADDLA1fpBfuENkV4cUCfLUzbxQZ4vcekuP4KoRbYpg7v3KLN5Ep6epeMgF-VDtPUVqDj1M9WMLQf-xcBPK45USo3H5LDFSftz_LUu0F52TkCqsGTBZizcPVh6wJOYQu6HH5nLtM/s2048/20211204_222320.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjun_7AADDLA1fpBfuENkV4cUCfLUzbxQZ4vcekuP4KoRbYpg7v3KLN5Ep6epeMgF-VDtPUVqDj1M9WMLQf-xcBPK45USo3H5LDFSftz_LUu0F52TkCqsGTBZizcPVh6wJOYQu6HH5nLtM/w400-h300/20211204_222320.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>O zdrowotnych właściwościach tego napoju - po jednym spożyciu powiem niewiele. Natomiast muszę przyznać, że po wypiciu filiżanki tego naparu - spało mi się przednio. Ponadto piękna barwa i korzenny zapach zagotowanych przypraw oraz pyszny: słodko-pikantny smak napoju wprawiają w cudowne, relaksujące otępienie. Było to bardzo miłe, kojące dla ciała i ducha zwieńczenie razem spędzonego czasu. Dla siebie Mama przygotowała wersję roślinną - z mlekiem kokosowym. Polecam. W obu wydaniach pycha.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhagnLFnqumV2vo4VyR4O9dku2eaBGNDKMxwBi75QcseMoTJMPloFxTyIBmun42JB7SB00QPBSpMNAETm6O_wNm77SluMHrlyDyWQlbkbbK6x5enJ-DvzUe30Xxcpdj1FdqD1VYxOOCN6k/s2048/20211204_223035.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhagnLFnqumV2vo4VyR4O9dku2eaBGNDKMxwBi75QcseMoTJMPloFxTyIBmun42JB7SB00QPBSpMNAETm6O_wNm77SluMHrlyDyWQlbkbbK6x5enJ-DvzUe30Xxcpdj1FdqD1VYxOOCN6k/w300-h400/20211204_223035.jpg" width="300" /></a></div><br /><p></p><span><!--more--></span><span><!--more--></span>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-79295549783253654522021-11-23T15:13:00.059+01:002021-11-23T15:13:00.182+01:00Chińczyk domowy. Danie Teriyaki Ponzu po mężowsku rządzi.<p>Tak się ostatnio składa, że w <i>mojej</i> <b>Kuchni po mojemu</b> wymiata
ostatnio bardziej mój Mąż niż ja. Ja dostarczam produkty, służę radą, wsparciem
technicznym czy też wydaniem dań, ale wena i wykonanie, co fajniejszych i
nowych dań należą do niego. Oto jedna z nowszych propozycji. <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/orientalne" target="_blank">Domowy "chińczyk"</a>, a
raczej <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/search/label/orientalne">kolejna jego odsłona</a>. Proste, szybkie i kolorowe danie dla każdego. Mniam.
Ja polecam, a Wy decydujcie czy to dla Was:</p>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT_V7dixLezOG57F32svacP_pGmhEm31dxmi8YiX4ROEvavNw5qBprj0qhIgHLd-fJmR5wUC_M_T40xC9jVK-Z0sKt99d0preVvR0CbVOvSL-At87lUYgiPca_uUqiDnvtsAr0hhtJDgo/s2048/20211121_161620.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT_V7dixLezOG57F32svacP_pGmhEm31dxmi8YiX4ROEvavNw5qBprj0qhIgHLd-fJmR5wUC_M_T40xC9jVK-Z0sKt99d0preVvR0CbVOvSL-At87lUYgiPca_uUqiDnvtsAr0hhtJDgo/w400-h300/20211121_161620.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>
<p class="MsoNormal"><b><span></span></b></p><a name='more'></a><b>Składniki (na 6-7 osób):<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBCQy9ty6pnV3G6gsMBcn3lZQNO81oz0EPKjQJE_LnlCLT8QXNZtH2GCT9RLPCvPq5MAPKvF_fladovIL16deKOGHycW0z7liuVecEBC2fA8aeVyPCMOlB1PyRB_0F8cTvQZdo4APli_Q/s2048/20211121_152541.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBCQy9ty6pnV3G6gsMBcn3lZQNO81oz0EPKjQJE_LnlCLT8QXNZtH2GCT9RLPCvPq5MAPKvF_fladovIL16deKOGHycW0z7liuVecEBC2fA8aeVyPCMOlB1PyRB_0F8cTvQZdo4APli_Q/s320/20211121_152541.jpg" width="240" /></a></div></b><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><ul style="text-align: left;"><li>ok. 70-80 dag mięsa z nogi kurczaka</li><li>papryka żółta</li><li>papryka czerwona</li><li>cebula dymka ½ pęczka</li><li>ząbek czosnku</li><li>300-400 ml wody</li><li>3-4 suszone grzyby MUN</li><li>marynata Teriyaki</li><li><a href="https://www.kikkoman.pl/produkty/cytrusowy-sos-sojowy-ponzu/" target="_blank">sos sojowy PONZU</a></li><li>cukier</li><li>czubata łyżka mąki ziemniaczanej</li></ul><p></p>
<p class="MsoNormal"><i><b>Przygotowanie:</b></i></p>
<p class="MsoNormal">Mięso z nogi kurczaka dzielimy na kąski. Rzucamy na wrzącą wodę.
Zbieramy szumowinę. Gotujemy koło 5-7 minut. Wody powinno być tyle by przykryła
mięso. Po tym czasie odcedzamy mięso. Do wywaru dodajemy całe grzyby i jeszcze chwilę
gotujemy. Potem odstawiamy go do przestudzenia, a następnie słodzimy (cukier trzcinowy by się nadał) doprawiamy
Teriyaki i Ponzu. Gdy już uzyskamy nasz wymarzony słodko – słony smak sos zagęszczamy
lekko mąką ziemniaczana. Ilości sosów ciężko określić. W zależności od preferencji,
co od intensywności smaku oraz użytych marynat. U nas tym razem zamiast tradycyjnego
sojowego – sos PONZU. Jest delikatniejszy od zwykłego sojowego - no i ma
wyczuwalną cytrynową nutę. Pięknie gra smakowo z warzywami, delikatnym mięsem czy rybami. Warzywa siekamy w
grubą kostkę. Na rozgrzany olej wrzucamy nasze obgotowane mięsko, posiekany
szczypior i czosnek. Lekko zrumieniamy. Dorzucamy paprykę i cebulę oraz posiekane grzyby. Po chwili
zalewamy sosem na bazie bulionu z mięsa. Dusimy kilka minut żeby smaki się połączyły,
ale nie za długo by warzywa pozostały al dente. Podajemy z ryżem. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmLnMGZO9TPPicjB1Unc71ktUTYAGpmQd-UDYqvlTs0hl7gWeURAiMNLISE9Xj2ZkwkiqX85G2vW80LdkJ-BlQW6-IcvESG9YDwGGPP_-XDN4e5gZo1Ol_SOE4uanfXyUlblYBcF4MBY/s2048/20211121_160636.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmLnMGZO9TPPicjB1Unc71ktUTYAGpmQd-UDYqvlTs0hl7gWeURAiMNLISE9Xj2ZkwkiqX85G2vW80LdkJ-BlQW6-IcvESG9YDwGGPP_-XDN4e5gZo1Ol_SOE4uanfXyUlblYBcF4MBY/s2048/20211121_160636.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuE5TrcmhhnHqvVIf41Piz3ji8vAzLc5mOhxOwnwGL944iMgMyod9Uq_JhOA-An3Z6Rn1DZH3PzOkBFRaVxuY_tdpTVLq0vQGgsVLKMulKzJPZ2eIWAfOMGX74ai4344tPCDZ4zqyVal8/s2048/20211120_143528.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuE5TrcmhhnHqvVIf41Piz3ji8vAzLc5mOhxOwnwGL944iMgMyod9Uq_JhOA-An3Z6Rn1DZH3PzOkBFRaVxuY_tdpTVLq0vQGgsVLKMulKzJPZ2eIWAfOMGX74ai4344tPCDZ4zqyVal8/s320/20211120_143528.jpg" width="320" /></a></div><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmLnMGZO9TPPicjB1Unc71ktUTYAGpmQd-UDYqvlTs0hl7gWeURAiMNLISE9Xj2ZkwkiqX85G2vW80LdkJ-BlQW6-IcvESG9YDwGGPP_-XDN4e5gZo1Ol_SOE4uanfXyUlblYBcF4MBY/s320/20211121_160636.jpg" width="320" /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp85o03t7hOtuBj9my1bg-bn_iAOeTuJNnscEf4MOutUjYb0g9p6grVc9YuO_PDlMDSH7qjaYmKSrWgsgeqT22oRixkN8_wWHPvdnTG2GWucTomzJEtcaj-Y8j9U5UxohKO8L9R2El0zI/s2048/20211121_162656.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp85o03t7hOtuBj9my1bg-bn_iAOeTuJNnscEf4MOutUjYb0g9p6grVc9YuO_PDlMDSH7qjaYmKSrWgsgeqT22oRixkN8_wWHPvdnTG2GWucTomzJEtcaj-Y8j9U5UxohKO8L9R2El0zI/w240-h320/20211121_162656.jpg" width="240" /></a></div><br /></div></div><br /><p class="MsoNormal">Danie za każdym razem wychodzi inne, ale zawsze jest mega. </p>
<p class="MsoNormal">W tym tygodniu Mąż ugościł tak pysznie naszą szaloną rodzinkę.
W tym moją Mamę. Ze względu na Nią i jej nerki wersja dania była bardzo
delikatna. Było pysznie. Za co jestem mega wdzięczna, choć nie miałam okazji
tego wyrazić. Uwielbiam te nasze rodzinne weekendy jak Mama przyjeżdża i możemy
ją, się i całą resztę ugościć😍. Cisza, która zapada, gdy dom pustoszeje z gości po tak miłym weekendzie
– aż boli…</p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p><br />Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-12743953160465677692021-07-02T15:00:00.006+02:002021-07-05T09:16:13.858+02:00Teriyaki kurczak na sałacie rzymskiej. Szybki mega obiad z Kikkoman.<p>Witam,</p><p>Upały nie sprzyjają długim i skomplikowanym procedurom obiadowym. Nie wiem jak Wam, ale mi w takie dni jak te ostatnio - parne i duszne marzą się proste i szybkie posiłki. Ten, który Wam przedstawiam powstał w ostatnich dniach i baaardzo nam przypadł do gustu. Lekka pełnia smaku do ogarnięcia w pół godzinki. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdJw8xgJPA1ztqbL_3HAHUV_MHqUh0qV9oRWGabsMD2fHcu4yNh4w8xB2X80TbzjgHkp1dbO0SO0EgwmApU5spWP-iagOJP-CFnED9zcHHKTKiGfWYdwAnq2ZhyHMP2IDLrPvXzgPrkic/s2048/20210626_160703.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdJw8xgJPA1ztqbL_3HAHUV_MHqUh0qV9oRWGabsMD2fHcu4yNh4w8xB2X80TbzjgHkp1dbO0SO0EgwmApU5spWP-iagOJP-CFnED9zcHHKTKiGfWYdwAnq2ZhyHMP2IDLrPvXzgPrkic/w300-h400/20210626_160703.jpg" width="300" /></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><br /><span><a name='more'></a></span><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC_mHTVNNCYfMcoi1GqErKlSSs3vs9gVrF9Dy7WxF2EZJFFkW0VQ5XEVHm5quuP49U1NGRJHmfVvcs3A7Ee9JMrEtr33HVXlUHe7KOvFZcgFdpRzW3WmAmBiCq7ZanZdUOkEMDmdrEU-I/s2048/20210626_154859.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC_mHTVNNCYfMcoi1GqErKlSSs3vs9gVrF9Dy7WxF2EZJFFkW0VQ5XEVHm5quuP49U1NGRJHmfVvcs3A7Ee9JMrEtr33HVXlUHe7KOvFZcgFdpRzW3WmAmBiCq7ZanZdUOkEMDmdrEU-I/s320/20210626_154859.jpg" /></a></div><br /></div>Składniki:<p></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>ok. 300 g piersi z kurczaka</li><li>1-2 łyżki <a href="https://www.kikkoman.pl/produkty/marynata-teriyaki/" target="_blank">marynaty Teriyaki Kikkoman</a></li><li>1 łyżka oliwy z oliwek</li><li>płatki wędzonego chili</li><li>sałata rzymska</li><li>pomidory koktajlowe</li><li>sos Cezar</li><li>sól, pieprz do smaku</li></ul><div><b>Przygotowanie: </b></div><div>Pierś kurczaka pokrojoną w medaliony - lekko osoloną i popieprzoną marynujemy w Teriyaki zmieszanej z oliwą i płatkami chili co najmniej 2 godzinki.</div><div>Smażymy na patelni wraz z pomidorkami.</div><div>Podajemy na sałacie rzymskiej zalanej sosem Cezar. Opcjonalnie przygotowujemy grzanki i wszystko obsypujemy tartym serem Grana Padano.</div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPLN2e9w8cex6fvdU-8dkCh1hrhrin_TCPF9DtBL_VTwjKuq9uNtoK6CalZQ_N8FDBnWoQxArPhrOtwp2OfFqPzg3OW9kvZ1ByLbZmoJBRwvMJ_c9LmY4vBwLw-aAYfP3nkyzz8uWsgRE/s2048/20210626_155752.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPLN2e9w8cex6fvdU-8dkCh1hrhrin_TCPF9DtBL_VTwjKuq9uNtoK6CalZQ_N8FDBnWoQxArPhrOtwp2OfFqPzg3OW9kvZ1ByLbZmoJBRwvMJ_c9LmY4vBwLw-aAYfP3nkyzz8uWsgRE/s320/20210626_155752.jpg" width="320" /></a></div>Po prostu mega. Mega proste i mega szybkie i jeszcze bardziej mega smaczne😃</div><div><a href="https://www.kikkoman.pl/produkty/marynata-teriyaki/" target="_blank">Dobra marynata Teriyaki</a> i kurczak to para, której nie da się popsuć. Teriyaki z paki <a href="https://streetcom.pl/">Streetcom</a> otrzymane w ramach wspólnej kampanii z Kikkoman - naprawdę daje radę. Gorąco polecam na gorące dni🌞</div><div>Znajdźcie własne inspiracje na szybkie dania pełne smaku.</div><div>Niebawem w Kuchni po mojemu przepis na sos Cezar oraz <a href="https://www.kikkoman.pl/produkty/cytrusowy-sos-sojowy-ponzu/">PONZU</a> od Kikkoman ...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYzWtIHAIXISUkEWIYK9QJR6LVhfUNHOm0tuiu9aO91nXkpF0eSge06ujhm5FjwqZAD2xZ8gEzHtus7yCS0IGY9dTB3Gsf9RP9LPwKuJ9fbhPwdV9UtHuop5Ib_wZzGuh6PuX-KABTSyk/s2048/20210626_160628+%25281%2529.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYzWtIHAIXISUkEWIYK9QJR6LVhfUNHOm0tuiu9aO91nXkpF0eSge06ujhm5FjwqZAD2xZ8gEzHtus7yCS0IGY9dTB3Gsf9RP9LPwKuJ9fbhPwdV9UtHuop5Ib_wZzGuh6PuX-KABTSyk/w300-h400/20210626_160628+%25281%2529.jpg" width="300" /></a></div><br /><div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><br /><br /><div><br /></div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-75416148657767903352021-06-17T17:00:00.003+02:002021-06-17T17:00:00.253+02:00Inna kolacja dla dziecka z Kikkoman. Kulki ryżowe.<p>Wiem, że jako ambasador marki PONZU od Kikkoman w kampanii Streetcom powinnam skupić się na promowaniu cytrusowej mocy PONZU. Tak się jednak złożyło, że mój świat jest ostatnio zaganiany i eksperymentalne gotowanie zeszło na drugi plan. Tajemnicze PONZU dalej czeka na swą kolej, a tymczasem przedstawiam szybką opcję na kolację dla dziecka. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijGoHtZh4iXCpgCz6CeQ48HKi7NBK9tx-9lI1N63FKB7JNeuzXcaiuVm3SlZQ2mbx6BJEMGbt_nJ6q6TZi9CdLUXcjSLmsYFfzjpAzPDCR6cDU_FoPnD8NcDxLyBNFmXi8T311kX6Jkr8/s2048/20210528_202227.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijGoHtZh4iXCpgCz6CeQ48HKi7NBK9tx-9lI1N63FKB7JNeuzXcaiuVm3SlZQ2mbx6BJEMGbt_nJ6q6TZi9CdLUXcjSLmsYFfzjpAzPDCR6cDU_FoPnD8NcDxLyBNFmXi8T311kX6Jkr8/w300-h400/20210528_202227.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span><a name='more'></a></span><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZQOaOeXkRlJfztj9WTnOYXYhcG23BzATCwz2JyZJ0IZPbXeDxH2HppV1cccQqvl1lhm26rYTlrmWYiCaP9BtEQ4UmFD1ffdHUJwShEeyxa4mUcsAyh-XfeCu0X5kYaDY91sQclpxy3ik/s2048/20210525_153411+%25281%2529.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZQOaOeXkRlJfztj9WTnOYXYhcG23BzATCwz2JyZJ0IZPbXeDxH2HppV1cccQqvl1lhm26rYTlrmWYiCaP9BtEQ4UmFD1ffdHUJwShEeyxa4mUcsAyh-XfeCu0X5kYaDY91sQclpxy3ik/s320/20210525_153411+%25281%2529.jpg" /></a></div><span><!--more--></span><br /><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div>Mój kochany wybredny Maks uwielbia sushi... tylko niestety bez zawartości. Pieczona czy surowa<br /> rybka oraz inne dodatki mogłyby nie istnieć. Ważny jest ryż i sos sojowy. Jak zobaczył pakę od Kikkomana od razu wypatrzył swój "sosik" i zażyczył sobię kuleczki ryżowe. Taka oto alternatywa dla parówek (których na szczęście długo już nie stosujemy), kanapeczek, czy <a href="https://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2013/11/tosty-tosciaki-z-opiekacza-dobre-na.html" target="_blank">"trójkącików"</a>. Polecam. Prosto, szybko no i można by rzec - zdrowo. Sos sojowy Kikkoman - klasyka, którą docenia nasz mały, domowy i jakże wybredny Smakosz.<br /><br /><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjr6NfGFe1wqnwJRKzgEhhT0pP35e2JY_3L0iYH2LSW2hyawuM4l2-2bGjOwHz_EqSSms-Psx5dRd6JWXxT3nFwJsZVCgesZKa8te5f32iipgbriBbL2NX0o3zBX2tY-IPTDEW0AyeHcE/s2048/20210528_202222.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjr6NfGFe1wqnwJRKzgEhhT0pP35e2JY_3L0iYH2LSW2hyawuM4l2-2bGjOwHz_EqSSms-Psx5dRd6JWXxT3nFwJsZVCgesZKa8te5f32iipgbriBbL2NX0o3zBX2tY-IPTDEW0AyeHcE/w300-h400/20210528_202222.jpg" width="300" /></a></div></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><p></p><p></p><br /><br /><p><br /></p><br /><br /></div>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-307443469800663242021-05-27T14:30:00.165+02:002021-05-27T14:49:46.498+02:00PONZU prosto z paczki. Cytrusowy smak od Kikkoman do wypróbowania<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji7LukSz1e7DpHmRE75zPiwU2o3pgp6lkWJZoGYTBNnKi1yOpsDfAjvqV6znSbqNQpIJnLb41x9CfvwZ1huGZnSGTaocSS7r7Afqr3l7J_ZKUav5qbz28JSWvr8F-Z5a3yOTnkfUQGjuM/s2048/20210525_165002.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji7LukSz1e7DpHmRE75zPiwU2o3pgp6lkWJZoGYTBNnKi1yOpsDfAjvqV6znSbqNQpIJnLb41x9CfvwZ1huGZnSGTaocSS7r7Afqr3l7J_ZKUav5qbz28JSWvr8F-Z5a3yOTnkfUQGjuM/w400-h300/20210525_165002.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9Uqcu3rMwhZ1F8cqY0FL663uIwItZK2p45fWG7xqOCvFG70OX57nsle3eJTN7Ewqlyf6aA6ACA7yKEbEGKpFU6D-h1S_5ta-u_2_CRslI7QB3NTUJlacJNkt04p4yFbAcf_H6aYb3kCQ/s2048/20210525_152948.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9Uqcu3rMwhZ1F8cqY0FL663uIwItZK2p45fWG7xqOCvFG70OX57nsle3eJTN7Ewqlyf6aA6ACA7yKEbEGKpFU6D-h1S_5ta-u_2_CRslI7QB3NTUJlacJNkt04p4yFbAcf_H6aYb3kCQ/w320-h240/20210525_152948.jpg" width="320" /></a></div>Przedwczoraj dotarła do mnie paka produktów marki <a href="https://www.kikkoman.pl/">Kikkoman</a>. Pierwsze wrażenie? Bardzo sprytnie i estetycznie spakowana przesyłka. Zawartość jak widać. Sos sojowy czy marynata Teryaki to znane smaki, ale receptura PONZU? Coś dla mnie nowego. Jest się czym dzielić, więc zgodnie z życzeniem producenta kilka butelek i saszetek <a href="https://www.kikkoman.pl/produkty/cytrusowy-sos-sojowy-ponzu/">cytrynowych sosów PONZU</a> trafiło lub w najbliższym czasie trafi w ręce znajomych i rodziny. Mnie i obdarowanych czeka teraz przygoda z poznawaniem, smakowaniem otrzymanych produktów i rozszerzaniem swoich horyzontów smakowych🔍🍋❕</div><span><a name='more'></a></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Czy cytrusowa moc PONZU nas oczaruje? Czy dam / damy się "zaponzować" zgodnie z hasłem kampanii? Jeden sos - tysiąc możliwości? Wyzwanie wraz z <a href="https://www.kikkoman.pl/">marką Kikkoman</a> i przy współpracy <a href="https://streetcom.pl/">Streetcom</a> czas zacząć... Niebawem ciąg dalszy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div style="text-align: right;"><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span><span style="text-align: left;"> </span></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrzon1gq7FStEfn1pLmLDn1u2AjAY6so9S4dIFPNF93bD-kENd1N6ONBSbiijLjPKTsIdob1PT2NzPghOn_XU7g90y6H-7BnX-Xdx976zPo0iW5p-XTMmgWrCoUkyICiGUbZ6UixI_xr8/s2048/20210525_153356.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrzon1gq7FStEfn1pLmLDn1u2AjAY6so9S4dIFPNF93bD-kENd1N6ONBSbiijLjPKTsIdob1PT2NzPghOn_XU7g90y6H-7BnX-Xdx976zPo0iW5p-XTMmgWrCoUkyICiGUbZ6UixI_xr8/s320/20210525_153356.jpg" /></a></div><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhreUsAEQCjr-NfRthLeqSAK8np9zcaYsPm-i3EqbmQlAzmtoTYGQcgtXGn8BVHg0Y-xP8OVArZYwVmoOzGWxHsqNose3nUmQAQq5pwByTyhTRSHjPx03mfispE4fU5YxvA-phBBrs_dgc/s2048/20210525_153843.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhreUsAEQCjr-NfRthLeqSAK8np9zcaYsPm-i3EqbmQlAzmtoTYGQcgtXGn8BVHg0Y-xP8OVArZYwVmoOzGWxHsqNose3nUmQAQq5pwByTyhTRSHjPx03mfispE4fU5YxvA-phBBrs_dgc/s320/20210525_153843.jpg" /></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><br /><div style="text-align: right;"><br /></div><br /><br /><br /><br />Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-29035505444094614172021-05-21T18:13:00.001+02:002021-05-21T18:13:00.225+02:00Kurczak po polsku i kiszka wątrobiana. Obiad faszerowany miłością.<p>Znowu dawno mnie tu nie było. Życie ... codzienne, przyziemne, powtarzalne a jednak nieprzewidywalne - pochłania bez reszty. Kiedyś zdecydowanie łatwiej było mi regularnie się tu pojawiać. Teraz jedynie silna tęsknota za pisaniną jest mnie w stanie nakłonić do wpisu, nawet jeśli nieopublikowane przepisy piętrzą się i kotłują gdzieś z tyłu głowy. Przepis, z którym dziś wracam po kolejnej nieobecności wart jest zdecydowanie tej chwili czasu. I mojego i Waszego. Kurczak po polsku to dla mnie ikona po prostu. Smak dzieciństwa, bezpieczeństwa i maminej kuchni... Macie takie smaki. Każdy ma. Wiadomo o co chodzi. </p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglDoztyvZzGstJbP5o4JdW5aBuBjGWsmfysrQ4ABPGAVQiiQFd77LPQ7EX8tjqYkEP2LR_sFJVoJ3Se7TPcTO4s4yNrt4bQ9b-Zg73aPMUe6ZQvXvbBdL9zh4jzKGUCc48VC4faIV5qh4/s2048/20210515_171353.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglDoztyvZzGstJbP5o4JdW5aBuBjGWsmfysrQ4ABPGAVQiiQFd77LPQ7EX8tjqYkEP2LR_sFJVoJ3Se7TPcTO4s4yNrt4bQ9b-Zg73aPMUe6ZQvXvbBdL9zh4jzKGUCc48VC4faIV5qh4/w400-h300/20210515_171353.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><span></span></p><a name='more'></a>Kurczak po polsku jest to klasyczna pozycja obiadowa rodzinnej, domowej i tradycyjnej kuchni. Nie wiem czemu ten przepis trafia tu dopiero dziś...ale lepiej późno niż wcale. <p></p><p><b>Składniki:</b></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>kurczak o wadze ok 1,5 kg</li><li>1-2 łyżki masła</li><li>sól, pieprz</li><li>majeranek</li></ul><div><i><b>Nadzienie:</b></i></div><ul style="text-align: left;"><li>6 wątróbek drobiowych</li><li>2-4 jajka</li><li>6-8 łyżek bułki tartej</li><li>łyżka masła</li><li>3 łyżki posiekanej natki pietruszki</li><li>sól, pieprz</li></ul><div><b>Przygotowanie:</b><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Umytego kurczaka nacieramy solą, pieprzem i majerankiem. Najlepiej kilka godzin przed planowanym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4BIq9M9OQdbR7X4yxzQ2zLtdQlJz_0d1T9UyleNgv9F44c9BcLqvJq0lupgYIv7NeQHN9ggZ6DMN-GmXlFs3qcOOM4BO0hlCmgwePm3Up9h6Dvcur4sfvZQKclG0YXo1n42hj-oBBSyI/s2048/20210515_171403.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4BIq9M9OQdbR7X4yxzQ2zLtdQlJz_0d1T9UyleNgv9F44c9BcLqvJq0lupgYIv7NeQHN9ggZ6DMN-GmXlFs3qcOOM4BO0hlCmgwePm3Up9h6Dvcur4sfvZQKclG0YXo1n42hj-oBBSyI/s320/20210515_171403.jpg" /></a></div>pieczeniem by miał czas przejść przyprawami</span><span style="text-align: left;">.</span></div></div><div>Na świeżo przygotowujemy nadzienie. Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka ucieramy z masłem. Dodajemy do posiekanej drobniutko surowej wątróbki drobiowej. Dodajemy natkę. Dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem do smaku. Zagęszczamy bułką tartą. Nadzienie powinno mieć luźną konsystencję. Bułka tarta je zespala. Na koniec dodajemy ubitą na sztywno pianę z białek. </div><div>Pozostaje najtrudniejsze i najbardziej żmudne (oprócz pokrojenia wątróbek) zadanie w przygotowaniu tego dania... nadzianie i zaszycie kurczaka, tak by nadzienie nam nie wypłynęło. Istnieje ryzyko, że nadzienia nam zostanie. Co wtedy? Albo smażymy wątrobiane kotleciki albo tak jak moja Mama - ze skóry szyi kuraka zszywa kiszkę, którą wypełnia nadzieniem i piecze razem z kurczakiem. </div><div>Kurczaka obkładamy wiórkami masła i pieczemy w temperaturze 180 stopni stosownie długo do jego wagi. Nasz kurczak, który przed nadzianiem ważył koło 1,6 kg - piekł się 2 godziny (przy zastosowaniu w środkowym okresie pieczenia opcji opiekania z termoobiegiem przez ok. 30 minut).</div><div>Kurczaka podajemy z ziemniaczkami, koperkiem i ulubioną surówką. </div><div>U nas ostatnio był z samą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVnzCB3LzUfdqiAkBXFZSWyJVV7cf9cfMz8k-kAZiOdD33OMVifnGNSnhvBep-HYcmjQjdTJ15nEkoEBUDPoksg1mS1a_lYKPg_a_cWBFz1FcsanwY5wyPooaOaTmzRBL94tNv9YQq724/s2048/20210515_132648.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVnzCB3LzUfdqiAkBXFZSWyJVV7cf9cfMz8k-kAZiOdD33OMVifnGNSnhvBep-HYcmjQjdTJ15nEkoEBUDPoksg1mS1a_lYKPg_a_cWBFz1FcsanwY5wyPooaOaTmzRBL94tNv9YQq724/s320/20210515_132648.jpg" width="320" /></a></div>surówką z selera... Kurczak się piekł, a my kosiłyśmy stokrotkową łąkę i w rezultacie była to nasza obiadokolacja...jakże zasłużona.</div><div>Ten maślany zapach przywołuje moc wspomnień. Tak proste danie, a na tyle zapomniane i rzadko przygotowywane, że wprowadza mnie zawsze w odświętny nastrój.</div><div>Tak to się dzieje, że najlepsze dania kojarzą mi się z moją Mamą. To Ona potrafi przywołać smaki, zapachy i związane z nimi nawet najodleglejsze wspomnienia. Uwielbiam te nasze weekendy spędzane wspólnie w kuchni czy na ogrodzie.</div><div>Pamiętam jak dziś chwile z dzieciństwa, gdy wyjadałam surowe nadzienie 🙊 ...</div><div><br /></div><div>do dziś mi zresztą zostało to, że najbardziej smakuje uwielbiam nadzienie i sam kurczak mógłby być jedynie dodatkiem do niego.... mmmm. Polecam. jak już przebrniemy przez etap robienia nadzienia i proces nadziewania to danie robi się właściwie samo 😜</div><div>Moi Panowie totalnie nie gustują z kolei w takim nadzieniu, czego pojąć nie mogę. Kurczaka w tej formie jadam więc tylko z Mamusią i na zawsze pozostanie to nasze danie.</div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-22132515422507866782020-12-19T15:36:00.001+01:002020-12-22T13:50:10.383+01:00Sałatka śledziowa warstwowa. Śledzik pod pyszną pierzynką.<p> ...na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia, Sylwestra i karnawał w sam raz. Również na wszelkie zwyczajne posiadówki czy na piątkową kolację. Przepis prosty i od razu mi się spodobał. Wygrzebalam w necie tylko muszę znaleźć gdzie żeby sprawiedliwie puścić linka. No ale do rzeczy. Oto przepis bo przed świętami roboty huk i nie ma czasu ma czytanie:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGF3rEVlBdkTx_vUL_sXqrecaN6eQv8QBzz-dfokhBLtjI8Ll9rGb_ZrvFFueTGUe6DgbZurFSmd_s05d_jC5VbpHeH5J2KNuYNPQsUhKEIGTwXEA3Z9fxgZ75OS1U-qtcHObvjqG-nvw/s2048/20201218_195144.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGF3rEVlBdkTx_vUL_sXqrecaN6eQv8QBzz-dfokhBLtjI8Ll9rGb_ZrvFFueTGUe6DgbZurFSmd_s05d_jC5VbpHeH5J2KNuYNPQsUhKEIGTwXEA3Z9fxgZ75OS1U-qtcHObvjqG-nvw/s320/20201218_195144.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span><a name='more'></a></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b>Składniki:</b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><ul><li>5-6 filetów śledzia w oleju</li><li>3 ziemniaki sałatkowe </li><li>1 średnia cebula<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhepFoo3h0YXu2Mq8eoKgwZKrTmkTBS0uWe999QfLvJd9F2GE3fXZcAj9r7OYssFQx_I67eEcOIc6P6IaK6k8hb8AddXWMMRI77a6Q9N3bTkpyLe9NcUXMXATwFIw8jVs0q6nWTi6vdGRA/s2641/20201218_194800.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2641" data-original-width="1191" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhepFoo3h0YXu2Mq8eoKgwZKrTmkTBS0uWe999QfLvJd9F2GE3fXZcAj9r7OYssFQx_I67eEcOIc6P6IaK6k8hb8AddXWMMRI77a6Q9N3bTkpyLe9NcUXMXATwFIw8jVs0q6nWTi6vdGRA/w180-h400/20201218_194800.jpg" width="180" /></a></div><br /></li><li>1 pęczek szczypiorku </li><li>5 jajek</li><li>15 dag sera żółtego </li><li>4 łyżki oleju</li><li>1 łyżka soku z cytryny</li><li>3-4 łyżki majonezu </li><li>1 łyżka musztardy Dijon</li><li>Świeżo mielony pieprz </li></ul><div><b>Przygotowanie:</b></div><div>Śledzia odsączamy z oleju i kroimy w centymetrowe paski. Cebulę siekamy drobno. Szczypior też. Ser ścieramy na drobnej tarce. Olej mieszamy z sokiem z cytryny, a majonez z musztardą. Całe obrane ziemniaki gotujemy w leciutko osolonej wodzie - byle byśmy ich nie rozgotowali. Jajka ugotowane na twardo siekamy w kostkę. Mamy już wszystko do naszej pierzynki Teraz pora na układanie w przeźroczystej salaterce. Najpierw śledzik. Doprawiamy go śmiało świeżo zmielonym pieprzem i zalewamy olejem z sokiem cytrynowym. Na to ląduje cebulka I starte na grubej tarce ziemniaki . Następnie posypujemy jajkiem i zalewamy sosem musztardowo majonezowym. Posypujemy drobno tartym serem. Na wierzch ląduje szczypiorek i gotowe. Sałatka przez noc w lodówce ładnie przejdzie. Nie dość że wygląda pysznie to smakuje mega. W oryginale nie było ziemniaków ale mi bardzo pasowały do kompozycji, więc się pojawiły. Ja pokroiłam je w grubą kostkę, ale już wiem że następnym razem będą albo tarte albo pokrojone drobniej. Przepis pyszny i niekłopotliwy. Następnym razem użyję też śledzi nie z oleju zwykłych, odpowiednio wymoczonych filetów. Cóż, to wszystko. Mogę tylko polecić. No i pozostaje mi złożyć wszystkim Wam co traficie do mnie po ten przepis życzenia:</div><div><br /></div><div style="text-align: center;"><i>Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech mimo gnębiących nas wirusów i świrusów będą tym bardziej rodzinne i radosne. Cieszmy się każdą chwilą razem. </i></div><div style="text-align: center;"><i>Pamiętajcie, że na stole nie musi być wszystkiego pełno. Lepiej niech będzie mniej, tak byśmy całą naszą pracę mieli siłę i apetyt razem smakować.</i></div><div style="text-align: center;"><i>Pozdrawiam serdecznie kolejny już rok.</i></div></div>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-90653413904301871082020-12-12T11:30:00.016+01:002020-12-14T07:45:06.305+01:00Ciasto "Prince Polo". Pyszna moc słodyczy bez pieczenia. Co na święta dla Łasuchów?<p>Oto przepis na mega słodką słodycz. Pyszny deser bez pieczenia. Nawet szczerze mówiąc nie wiem gdzie też przepis wygrzebała moja Mama. Zapewne w magazynie <a href="https://bauer.pl/czasopismo/100-rad/" target="_blank">"100 rad"</a>, albo w <a href="https://bauer.pl/czasopismo/tele-tydzien/" target="_blank">"Tele Tygodniu"</a>... No w każdym razie polecam. Lista składników dość długa i na pierwszy rzut oka zniechęcająca, ale samo wykonanie proste. Dla łasuchów niezła propozycja na święta i inne okazje:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigBmlL336Y7LnB0x1ArUJ4vNnR0AchUtCiTaIyCsKvbKQcOWgtfKIExENn4OzgTP7Ou_7EllzCHyCnmOHZ1VcHY2HpEu9N-hQKOb84XQr7wglNr4Q1OdCYsuhFqJ4XG0xJoeH34qb1xCE/s2048/20201206_150406.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigBmlL336Y7LnB0x1ArUJ4vNnR0AchUtCiTaIyCsKvbKQcOWgtfKIExENn4OzgTP7Ou_7EllzCHyCnmOHZ1VcHY2HpEu9N-hQKOb84XQr7wglNr4Q1OdCYsuhFqJ4XG0xJoeH34qb1xCE/w400-h300/20201206_150406.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /><span><a name='more'></a></span></b></div><p><b>Składniki:</b></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>350 g herbatników kakaowych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntAYnp7ANjK75oDXj7NfIQskvZIWkTa7smapsn6hdkB77j1Obo7L3CyWCGT_-myAkeFNclMO0exyvvfpdSAXPl0nGjsLkEG2aTv8AXessZvsAYix1Aktd9b4GkPh0HBMZJe_A-K0_lO0/s2048/20201206_150202.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntAYnp7ANjK75oDXj7NfIQskvZIWkTa7smapsn6hdkB77j1Obo7L3CyWCGT_-myAkeFNclMO0exyvvfpdSAXPl0nGjsLkEG2aTv8AXessZvsAYix1Aktd9b4GkPh0HBMZJe_A-K0_lO0/s320/20201206_150202.jpg" /></a></div><br /></li><li>200 g masła</li><li>130 ml mleka</li><li>45 g cukru</li><li>250 g mleka</li><li>150 g wafli Prince Polo</li><li>20 g gorzkiej czekolady</li><li>350 ml śmietany 30 %</li><li>1 opakowanie śmietan-fixu</li></ul><div><b>Wykonanie:</b></div><div><span>Do garnka wkładamy "podziabane" masło". Roztapiamy na małym ogniu, powoli dodając cukier. Rozpuszczone masło wystudzamy. Następnie powoli dodajemy do niego mleko w proszku oraz zwykłe mleko. Wszystko starannie miksujemy. Do powstałej masy dodajemy rozkruszone batoniki. Całość mieszamy. Spód formy/blaszki wykładamy papierem do pieczenia. Układamy warstwę herbatników. Na niej rozprowadzamy wcześniej przygotowaną masę. Przykrywamy ją kolejną warstwą herbatników. Śmietanę ubijamy. Pod koniec dodajemy śmietan - fix i cukier puder do smaku. Wykładamy na herbatniki i równomiernie rozprowadzamy. Na koniec posypujemy startą gorzką czekoladą. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Zbyt wcześnie pokrojone ciasto będzie twarde i nierównomiernie "nasączone". Czekanie dla łasuchów może być nie lada wyzwaniem, ale naprawdę warto ciasto przygotować dzień wcześniej. </span><br /></div><div><span>Ciasto samo w sobie - petarda. Mega słodkie. Dla mnie osobiście aż za mocno, ale domowe Łasuchy były zachwycone. My już obmyślamy jak ciasto odrobinę "odchudzić" i sprawić, żeby było jeszcze bardziej puszyste. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tymczasem i tak zdecydowanie polecam. Bardzo fajna propozycja deseru i na co dzień i od święta. </span></div><div><span><br /></span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRb4bZRrkLkJ8v_jeDks2RBTzBvKYhu7BHwtVAi_0KzJFIgabZ_F-CgzVyE7as_JWtQVgDHd2RCL1XD2RUEpTUGR4BHGjRAPnMb_cW8w5CEouBfWZXnMoGWEsHno5AhUg6s4jmhyphenhyphenZp1Vw/s2048/20201206_150056.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRb4bZRrkLkJ8v_jeDks2RBTzBvKYhu7BHwtVAi_0KzJFIgabZ_F-CgzVyE7as_JWtQVgDHd2RCL1XD2RUEpTUGR4BHGjRAPnMb_cW8w5CEouBfWZXnMoGWEsHno5AhUg6s4jmhyphenhyphenZp1Vw/w400-h300/20201206_150056.jpg" width="400" /></a></div><br /><span><br /></span></div><div><br /><span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /></span></div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4836329377652636255.post-36053088325804820612020-12-03T15:13:00.011+01:002020-12-03T15:13:00.256+01:00Sok (syrop) z pigwy. Wzmacnia odporność. Naturalne wspomaganie.<p>Oto przepis na pyszny dodatek do napojów - ciepłych i zimnych. Idealny na okres jesienno - zimowy. Pigwa jest naturalnym środkiem wspomagającym odporność. Posiada jednak wiele innych <a href="https://www.poradnikzdrowie.pl/diety-i-zywienie/co-jesz/pigwa-nie-tylko-na-przeziebienie-wlasciwosci-lecznicze-pigwy-aa-LU2F-Zr2D-MiUr.html" target="_blank">właściwości zdrowotnych</a>, które warto poznać. Cierpki i kwaskowaty smak tego owocu ożywi jesienną herbatkę rozgrzewającą czy wodę z miodem, ale także nada się do bardziej wyskokowych napojów (tu już o właściwości zdrowotne będzie trochę ciężej)😆</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyhMwPwbJV_BtRbyRHYOtoMpM7Rt0BWOnLxZkc18rvqbNbMo64Du4vtzoItMofkMft4GlR8XtW0gg0Z_dR39rMSG8qHMyJuIUMLVE-Oaqb06MfINXg0MlR1JAfFNo5IU24pJdygSp9qz0/s2048/20201124_124754.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyhMwPwbJV_BtRbyRHYOtoMpM7Rt0BWOnLxZkc18rvqbNbMo64Du4vtzoItMofkMft4GlR8XtW0gg0Z_dR39rMSG8qHMyJuIUMLVE-Oaqb06MfINXg0MlR1JAfFNo5IU24pJdygSp9qz0/w300-h400/20201124_124754.jpg" width="300" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><p><b>Składniki:</b></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>ok. 1 pigwy ze skórą bez gniazd nasiennych)</li><li>ok. 3/4 szkl. cukru</li><li>2 łyżki miodu</li></ul><div><b>Przygotowanie:</b></div><div>Umytą i pozbawioną gniazd nasiennych pigwę kroimy w paski, kostkę (jak nam pasuje). Przekładamy do słoja. Zasypujemy cukrem. Ilość właściwie na oko - taka by pokryła owoce i umożliwiła wydzielanie się soku. Jako, że pigwa ma dużą kwasowość ciężko będzie przesłodzić 💛. </div><div>Sok możemy zużywać na bieżąco.</div><div>Po kilku dniach doprawiamy miodem i przelewamy do słoiczków. Pasteryzujemy koło 10 minut by cieszyć się złotym dodatkiem przez całą zimę. Ot i cała filozofia. Jedyne czego potrzebujemy to: pigwa, trochę czasu i siła w rękach do walki z tym twardym, ale jakże bogatym w zastosowania i właściwości owocem.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0dKDXf-DsAo7qhVD9BCdp21zzXp0A0HVi6tO5TjnrmFCVjjRkN1I1DHbaJrN_pfUCTuAmS_8i3aC3IONkv-iif-AZep7o5gL5mgIJyxqnEFCJECaEeFqotXB1amv2Bjv98zmC0i_SW20/s2048/20201124_124558.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0dKDXf-DsAo7qhVD9BCdp21zzXp0A0HVi6tO5TjnrmFCVjjRkN1I1DHbaJrN_pfUCTuAmS_8i3aC3IONkv-iif-AZep7o5gL5mgIJyxqnEFCJECaEeFqotXB1amv2Bjv98zmC0i_SW20/s320/20201124_124558.jpg" /></a></div><br /></div><div>Niebawem powiem jak wykorzystać pozostałe po produkcji owoce...</div><p></p>Kuchnia po mojemuhttp://www.blogger.com/profile/08135375367306198714noreply@blogger.com1