czwartek, 3 lipca 2014

Od 1 lipca koniec wakacji - na okres próbny



Tak... czas zakończyć okres macierzyńsko - wychowawczego lenistwa. Oczywiście nie oznacza to, że przestanę wychowywać mojego Synka. Przyszedł jednak moment by zadbać o swoje sprawy zawodowo - rozwojowo - finansowe. Czytaj: wracam do pracy. Stąd tytułowy koniec wakacji - na szczęście tylko mój prywatny. Dzieciaki i ich rodzice mogą odetchnąć z ulgą - powszechne wakacje rozkręcają się w najlepsze. U mnie - jak zwykle na odwrót. Lato rozkwita a ja ruszam w pracowniczą przygodę. Nie narzekam broń Boże. Cieszę się. Każda zasiedziana młoda Mama wie, że w pewnym momencie trzeba się odsiedzieć i zacząć życie dwutorowe - czyli praca - dom. Pewnie okaże się to bardziej męczące niż tylko macierzyńskie rozterki, ale liczę, że da mi satysfakcję i pewną niezależność życiową. Z pewnością powrót do pracy ograniczy w pewnym stopniu moje możliwości blogowania, ale coś za coś - jak to w życiu. Tyle prywaty na razie. Wpis okraszam zdjęciami wołomińskiej przyrody poczynionymi na ostatnim wypadzie, żeby nie było zanadto "zawodowo"




                           Pozdrawiam wszystkie pracujące Mamy ;)

1 komentarz:

Każdy konstruktywny komentarz mile widziany