sobota, 31 maja 2014

Ekspresowe i proste ciasto z truskawkami. Puszysta jak biszkopt eksplozja smaku

Oto fantastyczny przepis na deser z wykorzystaniem truskawek. Sezon na cudowne owoce w pełni, więc trzeba wykorzystać ten pyszny czas na maksa. My np na dzisiejsze śniadanko spożyliśmy naleśniczki z truskawkami i słodką śmietaną. Mmmm. Ale nie o tym miało być. Zaproponuję teraz przepis na pyszne i łatwe do zrobienia ciasto z truskawkami. Puszysta niczym w biszkopcie konsystencja ciasta w połączeniu ze słodyczą i aromatem truskawek. Sprawdźcie sami:


czwartek, 29 maja 2014

Szybki obiad bez gotowania. Prawie. Prosta kompozycja idealna na szalone i upalne dni

Zdarzają się takie dni kiedy wszystkie plany biorą w łeb na rzecz innych, ważniejszych spraw. Brak wtedy czasu na zakupy, długie gotowanie. A przede wszystkim głowy brak do wymyślania jadłospisu. Jeśli do tego za oknem upał niemiłosierny to nawet i chęci do stania przy garach trudno od siebie oczekiwać. Tak było u nas ostatnio - sprawy formalne, kilka rozmów o pracę, przeziębionko Syna - słowem dzień wariata. Zupę ugotowałam, przekopując szafę w poszukiwaniu ciucha na mój "interview" w międzyczasie, ale o makaronie już z emocji zapomniałam. W drodze powrotnej z objazdówki po mieście zrobiliśmy zakupy bez ładu i składu. Gdy w końcu dotarliśmy do domu godzina była mega późna. Zjeść jednak coś trzeba. Oto kompozycja jaka powstała w kilkanaście minut.


poniedziałek, 26 maja 2014

Egzotyczna pierś w owocach i żurawinie. Odświętny obiad dla Mamy - Kuracjuszki. Słodko i pikantnie ;)

W związku z dzisiejszym świętem pozwalam sobie wrócić do kulinarnej przeszłości. Otóż po sześciu tygodniach basenów, wirówek, fizjoterapii, gimnastyki i innych intensywnych zabiegów rehabilitacyjnych nadszedł w końcu dzień powrotu mojej Mamy. Tamtego dnia obok panicznych porządków i prób doprowadzenia domu do stanu wyjściowego, pojawiła się inna, równie nerwowa myśl - czym Mamę przywitać. O której wróci? Na obiad, a może bardziej kolację? Jedno było pewne. Po sześciu tygodniach kuchni szpitalno - sanatoryjnej wszystko, cokolwiek zrobię będzie smakowało. Postawiłam na danie, które zawsze Mamie bardzo smakowało. Z resztą to właśnie Ona nauczyła mnie je robić. Nie jest zbytnio dietetyczne, ale uznałam, że na czas powitania Mama ze smakiem zapomni o diecie. I myślę, że Wy też zapomnicie o diecie gdy go spróbujecie.

niedziela, 25 maja 2014

Oszczędnościowe placuszki obiadowe. Mamowa koncepcja na obiad z niczego. Szybko, tanio i z sentymentem

Przed nami poniedziałek. I to nie byle jaki tym razem - Dzień Matki. Święto osoby, która nie dość, że namęczyła się, żeby wydać nas na świat to potem jeszcze przez długie lata chuchała, dmuchała, karmiła, wychowywała i dbała, żeby nam nic nie zbrakło. Przynajmniej tak było i jest z moją Mamuchą. Teraz sama jestem matką i wiem ileż to czasem cierpliwości i wyrzeczeń kosztuje. Na szczęście, żeby równowaga była, macierzyństwo daje też ogromną satysfakcję oraz momenty dumy i wzruszeń, których nie kupisz za żadne pieniądze. Macierzyństwo to także "obowiązek żywieniowy". Kiedyś jak nie było z nami Gluciora to zdarzały się dni bez organizacji i zobowiązań. Nie złożyło się, to obiadu nie było ;) Teraz, jeśli jesteśmy w domu to takiej opcji nie ma. Przecież nie powiem Synkowi, że dziś obiadu nie ma BO NIE. Teraz, nawet jeśli zakupy niezrobione, budżet domowy wyszedł, a za oknem i w domu upał 30 stopni - obiad dla mojego mini Mężczyzny musi być. Oto idealna propozycja na resztkowy obiad poweekendowy, gdy weny i czasu na organizację brak, a w lodówce poniedziałkowa pustka.


sobota, 24 maja 2014

Sos hamburgerowy niczym w Big Macu. Domowa wersja kultowego smaku

Już nie raz wspominałam o sosiku, który nadaje domowym fast - foodom "szlachetny" smak najpopularniejszej sieciówki żywieniowej przez duże M. Jest to tak genialne odwzorowanie popularnej kompozycji smakowej, że zasługuje na oddzielny wpis. Mam nadzieje, że odkryje ją każdy, który zapragnie w zdrowy i domowy sposób przyrządzić kultowe hamburgery - tak jak my kilka lat temu. Właśnie dzięki tej zachciance trafiliśmy na tę cudowną recepturę. 


piątek, 23 maja 2014

Wołowe hambsongi z grilla. 100% mięsa w mięsie. Pyszny fast food domowy w plenerze - po Mężowsku

Minęło już trochę czasu od nieszczęsnej majówki. Można powiedzieć, że emocje opadły. Teraz, w końcu mogę z wielką przyjemnością i apetytem napisać o przepysznych hamburgerach domowej produkcji jakie żeśmy przyrządzili przed ową tajemniczą"burzą".
Fantastyczne prognozy pogodowe na weekend zachęcają do wyjścia w plener i "zgrillowania" przeróżnych pyszności, więc receptura absolutnie na czasie. Hamburgery z tego przepisu wychodzą bajecznie pyszne. Polecam dalszą lekturę wpisu wszystkim fanom najlepszego gatunku mięsa jakim jest wołowina.


środa, 21 maja 2014

Szarlotka z truskawką po amerykańsku dla świeżo upieczonego, młodego Komunisty.

Długo mnie tu nie było. Chwilami myślałam, że sobie daruję. W końcu na tyle zatęskniłam za swoją pisaniną, że jestem. Choć przez moje życie osobiste przewaliła się burza różnego rodzaju wydarzeń to zostawiam je na boku i realizuję dalej swoją pasję. Dziś opiszę szarlotkę, którą upiekłam dla jedynego w swoim rodzaju Chrześniaka Bartka. Taki już duży urósł, że aż do Pierwszej Komunii Świętej przystąpił w ostatnią niedzielę. Prawda to jest, że po dzieciach widać upływ czasu. Ja nie czuję się taka "leciwa" jak to wynika z metryki. A tymczasem już prawie 9 lat minęło odkąd Go do Chrztu Świętego z moim (przyszłym wtedy) Mężem podawaliśmy. Nie wspomnę już ile lat minęło odkąd ja, w tym samym kościele, przy dźwiękach tych samych radosnych pieśni przystępowałam do swojej pierwszej komunii... aż się łza w oku kręci.



wtorek, 6 maja 2014

Zapiekany obiad warzywny w 30 minut. Bez mięsa? Da się - pysznie i kolorowo.

To była najgorsza majówka w moim życiu. Dlatego zamiast opisywać smakołyki, które razem przyrządzaliśmy i jedliśmy zanim wszystko runęło rzucam pomysł na szybki obiad bez mięsa. Taki dobry, że nawet dzieciaki go łykną. Kolorowy, pożywny i smaczny. Sprawdźcie sami:


piątek, 2 maja 2014

Tradycyjne śniadanie rodzinne. Skromna inspiracja na niedzielę i dobry początek każdych wolnych dni.

Utarło się w moim domu, że raz na jakiś czas naszą mini kuchenkę w weekendowe poranki opanowuje mój Mąż. Przyrządza wtedy przepyszną jajecznicę. Kiedyś robił ją tylko dla nas dwojga - teraz również dla naszego żarłocznego Syna. Oto śniadanko jakim uraczył nas w zeszłą niedzielę. Patrzcie, zazdraszczajcie i Mężów do kuchni zaganiajcie... chociaż może i nie, bo lepiej smakuje jak przyrządzane z własnej, nieprzymuszanej woli.


czwartek, 1 maja 2014

Wybuchowy drink różowy. Jak Martini Rosato to tylko z granatem

No cóż, majowy wypoczynek czas zacząć. Nawet jeśli nie wyjeżdżamy to warto coś zaplanować na te wolne dni, kiedy po dzikich wędrówkach tłumów ulice w końcu opustoszeją, a powietrze przesiąknie grillowymi oparami. Nie wiem jak to ma być z pogodą, bo nie śledzę na bieżąco prognoz, ale jeśli nasze grillowanie zagasi deszcz to warto świętowanie przenieść do domu. Upalne czy rześkie - wolne chwile z pewnością umili drink, na którego pomysł Wam właśnie podrzucam. Podczas jednej z naszych posiadówek w wiadomym składzie wypróbowane zostało wiele kombinacji z udziałem Martini. To jedna z nich. Drink banalnie prosty w przygotowaniu, a przepyszny. Można pić i pić ... także uwaga ;)